klstidwa305

klstidwa305



598 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA

manie, że niektóre istoty czczone (wywodzące się genetycznie z dusz zmarłych) nawet nie oddychają powietrzem, lecz parą, wydzielaną przez ludzi i bydło (opowiadają to np. Wielkorusi o duchu domowym). Z kultu dusz rychło zapewne rozszerzyła się wspomniana inowacja na kult innych istot czy bóstw, boć te rzeczy były sobie oddawna bliskie (cf. § 189).

Zdawałoby się, że pomimo wielkiego rozpowszechnienia zespołu wierzeń i zwyczajów, ogniskujących się dokoła koncepcji duszy-oddechu śród ludów indoeuropej-śkich, a m. i. śród Słowian i w szczególności Wielkorusów, nie znajduje on godnego odpowiednika u sąsiadujących z nimi Ugrofinów. Tak przynajmniej wywodzi znany badacz fiński, H. Paasonen, który w swem studjum, poświęconem pierwotnym pojęciom Ugrofinów o duszy, twierdzi, że śród tych pojęć „oddech najzupełniej nie odgrywa roli: dusza ma bowiem dla nich (t. j. Ugrofinów) kształt duszy-cienia czy duszy-widma, sprowadzający się głównie do żywych obrazów, nasuwanych przez pamięć i wyobraźnię, a widzianych we snach i wizjach"'. Byłby to wywód niezwykłej wprost wagi; ale nowsze gruntowne badania K. Karjalainena pogrążają go w gęsty cień nieścisłości. Karjalainen wyraźnie stwierdza dla Ugrów pospolite i odwieczne pojęcie duszy-oddechu-życia (ostj. lii, wog. liii; ob. wyżej w § 488), a obok tego, jak widać z jego opisów, pojęcie duszy-widma i inne, które polegają na niewątpliwem pomieszaniu duszy-jaźni (§ 482) z duśzą-widmem (§§ 480 sq.) * i widmem-sobowtórem {§ 481).

486. Kwestjonarjusz z lat 1930/31 zawierał m. i. pytanie, dotyczące miejsca w ciele ludzkiem, jakie według ludowych wierzeń zajmuje dusza. Przyznam się, że wynik, dostarczony przez odpowiedzi ok. dwustu osób, był dla mnie dość rewelacyjny. Jak się okazało, miejsce pobytu duszy należy do tych zagadnień, które, jak np. rozwój motyla (§§ 45 sq.), nie znajdują ustalonych przez tradycję rozwiązań. Na tle pewnej ogólnej tendencji, danej przez to, że duszę umieszcza się normalnie w e wn ątrz ciała (a nie przy niemczy nad niem), powstaje znaczna ilość indywidualnych rozwiązań, przyczem często w jednej i tej samej wsi różne osoby dają niejednakowe objaśnienia, i sam miałem taki wypadek w pewnem mazowieckiem siole, iż z trzech informujących mię włościan, każdy odpowiedział inaczej! Jeśli odnośnie do tłumaczeń zagadki rozwoju motyla można było przyjąć jako powód braku ustalonego tradycyjnie rozwiązania brak zainteresowania się ludu tym drobnym problemem, to, gdy chodzi o miejsce przebywania duszy, możnaby może widzieć analogiczny powód wprost przeciwnie właśnie w znacznem zainteresowaniu się zagadnieniem. Oczywiście, ujmując rzecz ściślej, zainteresowanie się byłoby tu tylko jednym z powodów różnorodności rozwiązań; drugi niemniej ważny leży w samym przedmiocie zagadnienia: w przyrodzie człowieka nie istnieją takie dane, któreby w sposób bezwzględny narzucały tylko jedną jakąś odpowiedź na obchodzącą nas kwestję; wproąt odwrotnie różne przejawy życia i śmierci umożliwiają czy na-

’ JSFou, t 26, r. 1909, nr 4, str. 0.

* FFCom, t. 8, r. 1921, nr. 41, str. 24—49.

wet sugerują odpowiedzi rozbieżne. To też np. w Polsce — a należy się domyślać, że i gdzie indziej — mapa odnośnych wierzeń przedstawia istny obraz chaosu.

Przechodząc do szczegółów, zaznaczmy naprzód, że w szeregu miejscowości chłopi wcale nie umieli (czy też może nie chcieli) rozwiązać poddanej im kwestji; naogół jednak takich wsi czy objektów było mało. Parokrotnie objaśnienie nie poszło dalej ponad twierdzenie, że dusza mieszka „w człowieku"; dość często wskazywano wyraźniej na wnętrze ciała, mówiąc o „środku", „wnątrzu" czy „tułowiu" (tak m. i. pospolicie na Polesiu). Przeważna jednak ilość odpowiedzi jest bardzo dokładna i nadzwyczajnie nieraz zajmująca.

Więc naprzód.wyraźne określenie „całego ciała" jako miejsca pobytu duszy występuje najczęściej na północnym zachodzie i zachodzie Polski, ale sporadycznie wszędzie indziej1 2. Znajduje ono odpowiednik w ciekawym poglądzie, notowanym u Bułgarów, wedle którego, gdy człowiek kończy życie, wtedy dusza, zanim porzuci ciało, skupia się, czy zbiera (bere duśa), opuszczając nogi, palce i ręce; jak widać utożsamia się tu ona najwyraźniej z życiem, uchodzącem naprzód z kończyn. Także u ludów poza-słowiańskich spotykamy umieszczanie duszy w całem ciele, i to m. i. u stojących kulturalnie tak nisko, jak Ugrowie; dotyczy ono u ostatnich duszy-oddechu i występuje u nich rzadziej od umieszczania jej w wewnętrznych narządach.

Według jednej jedynej odpowiedzi, pozyskanej w środkowej Polsce od starca, liczącego sobie 81 lat wieku, siedzibą duszy jest głowa* (w tej samej wsi innemu eksploratorowi podano też zupełnie wyjątkową odpowiedź, że dusza przebywa „na mózgu"); jak wiemy z literatury, także niektórzy Huculi uważają głowę za siedlisko duszy; to samo powtarza się na rzeczyckiem Polesiu oraz poza granicami Słowiańszczyzny (np. u tubylców zachodnich3 i wschodnich kresów Syberji). — Pewien starzec z powiatu lublinieckiego na Śląsku zupełnie poważnie oświadczył, że dusza przebywa w oczach i że, jak człowiek umiera, to mu oczy „pękają"; inny znów równie stary wieśniak żywiecki twierdził, jakoby ludzie tak oto mówili: „jak człowiek umrze, to z oka wyjdzie łza, i to jest dusza, która wyszła z ciała".—

1

   Porówn. dwie charakterystyczne odpowiedzi, otrzymane ostatnio z Żywieckiego: 1. „W całym ciele bywa dusza, bo kiedy palec uschnie, to już w nim nie będzie duszy“j^2. „W każdym miejscu, w całym człowieku, bo jak ona z niego wyjdzie, to sie (sc. człowiek) nie rusza".

2

   W ostatnich miesiącach otrzymaliśmy dodatkowo materjał z Żywieckiego; śród wcale licznych odpowiedzi na pytanie, dotyczące lokalizacji duszy, jedna brzmi: „(Dusza jest) w głowie, bo jak mu (t. zn. człowiekowi) głowę utną — to nie żyje, a jak rękę — to żyje".

3

* Ugrowie umieszczają w głowie duszę, będącą mieszaniną duszy-jazni i duszy-widma (natomiast dusza-oddech przebywa ich zdaniem we wnętrzu człowieka, ob. wyżej w tekście).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
klstidwa128 248    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN wypiekania w niektóre święta
klstidwa314 .016    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA- SŁOWIAN właściwościach niektórych l
klstidwa343 674 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN że pszenny chleb; poczem proszono go, aby poszc
klstidwa256 500 i. Moszyński: kultura ludowa słowian O rzeczywistym pożytku ognia nie potrzebujemy s
klstidwa269 526 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWI ( dusza drzewa’; pu drzewko ) modlą się niekiedy
klstidwa361 710 K. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA SŁOWIAN dobna. Jeszcze bodaj ciemniej przedstawia się p
klstidwa010 14 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN żują ją do twardego nieraz życia. Tak tedy przy
klstidwa012 18 K. MOSZYŃSKI . KULTURA. LUDOWA SŁOWIAN ma być Gwiazda Polarna, jako że trwa nieruchom
klstidwa017 28 K. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Tu i owdzie zajmujące panują na nią poglądy; twi
klstidwa035 04    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN muły — zdaniem niektórych Serb
klstidwa106 204 5. MOSZYŃSKI) KULTURA LUDOWA SŁOWIAN aby chorobę wypłoszyć; tak więc zdarza się po w
klstidwa112 216 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA patetycznym związku, jako że środek jest w istocie skut
klstidwa114 220 C. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA WIAN warto jednak zwrócić uwagę, że na południowyc
klstidwa121 234 L. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN i religja sensu stricto. Przyjęliśmy już, ze re
klstidwa123 238 MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN się było znacznie mniej pospolite i codzienne niż-
klstidwa142 274 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN zapoznając się ze słowiańskiemi obrzędami wesel
klstidwa227 442    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Jest zresztą chyba dla każdeg
klstidwa252 492 i. Moszyński: kultura ludowa południowej i północnej, lecz również dla niektórych kr
klstidwa365 718 [. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN ograniczając się tylko do zaznaczenia, że i spó

więcej podobnych podstron