klstidwa121

klstidwa121



234 L. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN

i religja sensu stricto. Przyjęliśmy już, ze religja w ścisłem znaczeniu słowa polega na intymnem wewnętrznem ustosunkowaniu się człowieka do czczonego objektu przez podporządkowanie się temu objek-towi. Najpospolitszym przejawem takiego podporządkowania się jest „stosunek prośby (modlitwy)". Ale w społecznem życiu prośba ma przecież cały szereg odcieni (błaganie, prośba zwykła, życzenie, propozycja), tworzących niepostrzeżone przejścia do żądania oraz nakazu. Tak samo jest i w życiu religijnem. Błędem byłoby bowiem myśleć, że człowiek zawsze zwraca się do swych bóstw i t. p. z pokorną tylko prośbą na ustach. Aż nazbyt często prośba taka brzmi jak propozycja wymiany dóbr czy jak żądanie; nieraz dźwięczy w niej nawet ukryta pogróżka, a stąd krok już tylko do rzucania rozkazów. I w istocie obok „stosunku prośby" także „stosunek nakazu" nieobcy jest religijnemu życiu ludzkości. Głębokie pokrewieństwo pierwszego do drugiego jest przytem dla nas oczywiste. Prośba-modlitwa i nakaz-antyteza modlitwy w zasadzie krewnią się ze sobą jaknajściślej, bowiem są to dwa oblicza jednego i tego samego: intymnego wewnętrznego obcowania człowieka z objektem religji, do którego się zwraca. Cała przepaść dzieli tego rodzaju ustosunkowanie się do rzeczywistych czy fikcyjnych zjawisk od magji czy techniki — to jest jasne; ale zarówno pewne i jasne jest, że między stosunkiem prośby a stosunkiem nakazu ze swej strony zieje przepaść; jest ona całkiem odmiennego rodzaju od poprzedniej, tern niemniej jednak w naszem sub-jektywnem poczuciu jest od tamtej bodaj jeszcze głębsza. Nic to, że, jak wskazaliśmy, między prośbą a nakazem istnieją przejścia; podobne przejścia istnieją wszak również między tern naprzykład, co nazywamy ciepłem, a tern, co określamy jako zimno, a przecież pierwsze sprzyja życiu, zaś drugie przynosi śmierć.

178. Chociaż religja w ścisłem znaczeniu słowa z jednej, a tak nazwany przez nas stosunek nakazu z drugiej strony stanowią w zawiłym świecie religijnego życia jakgdyby dwa przeciwne emocjonalne bieguny, — ich jaskrawa przeciwstawność bynajmniej nie przeszkadza nieopanowanej, impulsywnej, skłonnej do krańcowych przesunięć duszy człowieka nieoświeconego wykonywać nieraz iście karkołomnych psychicznych ewolucyj; otchłań, dzieląca dia nas pokorną prośbę, skierowaną do bogów, od rozkazywania im, łagodne obdarzanie ofiarami od karania chłostą, przejawy czci wszelkiego rodzaju od obelżywych wyzwisk i gróźb, — może być przezeń w odpowiednich warunkach przekraczana uderzająco szybko i z taką samą ślepą żywiołowością, z jaką — jeśli mi wolno użyć obrazowego porównania — w południe letnie po słonecznej pogodzie następuje gradowa burza. U ludów słowiańskich podobne religijne przeżycia zaznaczają się dużo słabiej, niż np. u ich płd.-zachodnich lub płn.-wschodnich sąsiadów; bądź co bądź jednak bynajmniej obce im nie są. Zresztą wogóle w religjach niemal wszystkich ludów świata stosunek nakazu (i kary) odgrywa bezporównania mniejszą rolę od stosunku prośby-modlitwy (i daru-ofiary). O powodach takiego stanu rzeczy mówić tu jednak nie miejsce; odsyłam więc w tym względzie do tymczasowego mojego referatu, ogłoszonego w r. 1925 a zacytowanego wyżej w odnośniku 2. na str. 231.

Jak religja sensu stricto umie znakomicie godzić się z magją, przyczem niektóre przejawy ostatniej, np. zamawiania, łączą się zupełnie nierozerwalnie z przejawami pierwszej (z modlitwą; ob. § 181), tak samo — a nawet w znacznie jeszcze większym stopniu — stosunek nakazu z magją się brata \ przyczem np. wspomniane tylko co t. zw. magiczne formułki (zamawiania), przechodzące z jednej strony w modlitwy, z drugiej równie niepostrzeżenie zmieniają się w nakazy. Jednem słowem, w praktyce życie religijne niecywilizowanych ludów czy też nieoświeconych warstw ludów cywilizowanych przedstawia splot religji w ścisłem znaczeniu słowa, magji i owego szczególnego stosunku, który nazwaliśmy stosunkiem nakazu. Jeśli zaś zważymy, że zewnętrzne przejawy religji sensu stricto, magji i t. d. częściowo zachodzą na siebie, t. zn. mają jednakie formy (ob. np. § 186), a zaś wewnętrzna ich treść, co sama tylko mogłaby w takich wypadkach decydować o ich przynależności, często ulatnia się bez reszty, tedy zdamy sobie w przybliżeniu sprawę z wielkiej zawiłości tego życia.

Ale to jeszcze nie wszystko. Do religji w ścisłem znaczeniu, do stosunku nakazu i magji dołączają się wszak także oraz z niemi sym-biotycznie splatają: uprawianie ekstazy, wróżbiarstwo i ów swoisty pogląd na zjawiska świata, jaki znajdujemy w wierzeniach. Tu dopiero mamy przed sobą pełny obraz życia religijnego. Obraz zaś to, gdy chodzi o Słowian, bogaty, zajmujący, miejscami zaś zdradzający prawdziwe głębie duchowych przeżyć i niezwykłe piękno zewnętrznych form.

Rozdział 7. Kult.

179. Słowo kult przyszło do nas pośrednio z łaciny, gdzie cul-tus tłumaczy się m. i. jako 'oddawanie czci’, względnie jako 'cześć5. Będziemy, rozumieli przez nie — jak się pospolicie rozumie w religjo-i etnologji — wszelkie przejawy szacunku dla zjawisk oraz mitycznych istot czy bóstw (w postaci odpowiednich gestów i formułek, powstrzymywania się wobec czczonego objektu od pewnych czynności, uchodzących za nieprzyjemne dla niego i t. p.), ą dalej — in-

1 Wspólne stosunkowi nakazu oraz magji jest poczucie swoistej mistycznej władzy nad zjawiskami. To sprawia, że pewne jednostki, którym takie poczucie szczególnie odpowiada, chętnie uprawiają zarówno stosunek nakazu, jak i magję. Pięknym przykładem są tu szamani syberyjscy i inni.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
klstidwa012 18 K. MOSZYŃSKI . KULTURA. LUDOWA SŁOWIAN ma być Gwiazda Polarna, jako że trwa nieruchom
klstidwa365 718 [. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN ograniczając się tylko do zaznaczenia, że i spó
klsti208 234 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN 205. Słomiany kosz na ziarno i mąkę. Polesie 
klstidwa008 10 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN znania jej wartości należy wyraźnie określić jej
klstidwa009 12    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN pewien zbiorowy smak; mają wię
klstidwa010 14 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN żują ją do twardego nieraz życia. Tak tedy przy
klstidwa011 16    k. Moszyński: kultura, ludowa słowian tujących o historji naszych n
klstidwa017 28 K. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Tu i owdzie zajmujące panują na nią poglądy; twi
klstidwa020 3i l, MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN być widzialne i po upływie określonego czasu znó
klstidwa022 38 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN chodzi; ale dokładny opis oraz nazwa, powszechni
klstidwa023 40 I. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Te nazwy są niewątpliwie nowszego pochodzenia i
klstidwa024 42 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN nomenklatura fluktuacyj (Białego) morza. Tak wię
klstidwa025 44 I. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN takie jak hało (t. j. gało gołe błoto’) albo h&
klstidwa027 48 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN wietrzeni, poczem rozprasza się z trzaskiem albo
klstidwa029 52 .    k. Moszyński: kultura ludowa słowian dziewają się słoty. Jaskrawo
klstidwa030 54 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN jeżeli liście drzew wcześnie opadną, ma nastąpić
klstidwa033 60 • K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAŃ całego szeregu wewnętrznych organów ciała ssak
klstidwa035 04    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN muły — zdaniem niektórych Serb
klstidwa037 68 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Ogółem biorąc, mamy tu przed sobą chaos wiadomoś

więcej podobnych podstron