54 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN
jeżeli liście drzew wcześnie opadną, ma nastąpić zima wczesna i śnieżna; jeśli listowie drzew leśnych poczerwienieje naprzód na wierzchołkach, będzie zima śnieżna; sroga i długa zima grozi, o ile na jej początku rozwinie się jakie drzewo; złą zimę przepowiada też obfite pojawienie się w lecie gryzoni i obrodzenie żołędzi, orzechów etc. (porówn. jeszcze rozdz. 10.,gdzie mowa o wróżbie ze śledziony zabitego wieprza). Mniej lub więcej analogiczne prognostyki dotyczą także innych pór roku; więc, dajmy na to, według Polaków obfite przybywanie wody w studniach na wiosnę zwiastować ma gorące lato i t. d. Powyższe przykłady łatwo byłoby pomnożyć, czerpiąc z etnograficznych opisów różnych krajów słowiańskich i obcych w Europie, Azji etc.
Oczywiście jednak niesposób jest wyczerpać wszystkich ludowych przepowiedni o pogodzie, należących do poznanego przez nas dotychczas typu; jest ich bowiem zbyt wiele. Dwóm jednak jeszcze rodzajom prognostyków musimy tu osobno poświęcić baczniejszą uwagę: pierwszemu jako przykładowi bezwzględnej w zasadzie ścisłości, zaś drugiemu jako klasycznemu przykładowi bezgranicznej: nieomal fantastyczności. Bardzo ścisłe są w zasadzie wnioski o pogodzie, wypowiadane na podstawie obserwacji kierunku wiatru. Tak więc, gdy na rzeczyckiem Polesiu wiatr, wiejący od pewnego czasu, zmieni kierunek na zachodni, chłopstwo tamtejsze słusznie liczy się z możliwością dłuższej słoty: a gdy na południowy — równie słusznie z możliwością deszczu krótkotrwałego. Prawdzie odpowiada też naogół wróżenie sobie rozpogodzenia w lecie a mrozu w zimie, gdy wiatr zmieni się na północny lub wschodni. Zgodnie z tem i Ukrainiec z okolicy Kupianska w Charkowskiem, żyjący mniej więcej w podobnych warunkach klimatycznych, jak Poleszuk z pod Rzeczycy, twierdzi, iż przy północnym i wschodnim wietrze można się spodziewać posuchy latem a mrozu zimą; natomiast przy wietrze południowym i zachodnim — pogody zmiennej. Dla Serbów, mających inne warunki, północne i zachodnie wiatry często, jak chce lud, przynoszą deszcze latem a śniegi zimą.
35. Na żadnym przykładzie nie można tak jaskrawo unaocznić zupełnie fantastycznej bezpodstawności niektórych danych z zakresu meteorologji ludowej, jak na przepowiedniach o pogodzie, opartych na obserwacji księżyca. Rzecz prosta daleki tu jestem od zupełnego odrzucania możliwości wpływu naszego satelity na przebieg ziemskiej pogody. Znana to przecież rzecz, jak obszernie i gorąco dyskutujo się ten problem w zawodowej meteorologji; chodzi mi wyłącznie o prognostyki, których zupełna absurdalność jest całkiem oczywista.. Przypomnijmy więc naprzód, że na rozległych obszarach Ziemi sierp nowego księżyca skupia na sobie wielką uwagę i m. i. często służy wróżbom. Otóż pewien szczególny rodzaj wróżenia o takim lub innym przebiegu wypadków w ciągu rozpoczynającego się miesiąca polega na wnioskowaniu z pozycji „rogów11 sierpa; jeśli wiec, powiedzmy, tubylec z pewnych okolic pici. Afryki obaczy nów, zwrócony rogami wdół a wypukłością ku górze, — dobrze sobie z tego wieszczy; o ile jednak rogi księżyca będą wzniesione, a łęk skierowany l<u Ziemi, - - wróży źle. W północnej Afryce zastosowano ten tyrp wróżenia m. i. clo przepowiedni o pogodzie. Tak według krajowców z Maroka jeżeli rogi nowiu są wzniesione, miesiąc będzie dżdżysty a życie (środki utrzymania) drogie; jeżeli jeden róg jest bardziej od drugiego podniesiony — miesiąc będzie nadzwyczaj niepomyślny; jeśli wreszcie oba rogi kierują się ku Ziemi — należy oczekiwać miesiąca dobrego. .W Europie włącznie z Kaukazem, a między in-nemi u wszystkich ludów słowiańskich, wróżbę z położenia księżyca na nowiu ograniczono, o iło wiem, wyłącznie do pogody. U Słowian jest ona tak niezwykle rozpowszechniona, iż można ją zaliczyć do .najpospolitszych prognostyków meteorologicznych. Odnoszą ją przy-tem bądź do najbliższych dni po nowiu, bądź też do całego nadchodzącego miesiąca. Najczęściej słyszymy od słowiańskich włościan
0 rogach księżyca, wzniesionych do góry, która to pozycja w wielu wsiach i okolicach rdzennej Polski od morza aż do Karpat, na Ukrainie, w Bułgarji, Serbji, Dalmacji, a także poza granicami Słowiańszczyzny (np. w Szwajcarji) zwiastuje — w zgodzie z tem, cośmy widzieli w północnej Afryce, — złą pogodę: słotę lub deszcz; zaś na Wielkorusi — tu i owdzie przynajmniej — wiatr. Jednak w różnych wsiach rdzennej Polski — i to zarówno na Pomorzu, jak na Mazowszu, w Małopolsce oraz na mieszanem terytorjum polsko-ruskiem — wprost przeciwnie z takiego położenia nowiu wróżą pogodo lub nawet suszę; I. Gulgowski w jednej i tej samej wsi Wdzydze Tucholskie w powiecie chojnickim na Kaszubach otrzymał dwa całkiem sobie przeciwne prognostyki.
Księżyc, stojący wdół rogiem, mniej lub więcej pionowo, wklęsłością ku południowi (wzgl. wschodowi), wróży pogodę lub nawet suszę dla Polaków7, Ukraińców7, Bułgarów7, Serbów7 i Dalmatów. Jednak w niektórych stronach Polski wróży też deszcz albo i burzę;
1 na wschodnich Morawach, gdy księżyc „wisi jednym rożkiem w7dół“, liczą się chłopi z bliskim deszczem. Małopolanie z okolicy Mielca uzmysławiają to w7 formułce: Z kobieli piecze, z rożka ciecze, co ma znaczyć: „jeśli księżyc zwrócony jest do nas kobielą (t. j. wypukłością), będzie upał; jeżeli rogiem - deszcz14. Wtórują im Kaszubi z tylko co wspomnianych Wdzydz Tucholskich: Z róga vóda, z pąpa pogoda, gdzie pąp znaczy tyleż co w poprzedniej formułce ko biel. Jednak ci sami mieszkańcy Wdzydz znają też, jak już wspomnieliśmy wyżej, przeciwny prognostyk: Z róga peóe, z pąpa ceće; jak łatw7o zauważyć, ostatnia formułka pod względem formalnym najdokładniej