582 i. M0SZY1&8KI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN
tem, że dawniej corocznie nocą z 22 na 23 kwietnia (t. j. przed dniem św. Jerzego) zjawiał się przed cerkwią jeleń o wielkich rogach, którego, jak wierzył lud, przyprowadzał sam święty. Po nabożeństwie zabijano zwierzę, mięso jego spożywano przed świątynią, a rogi przymocowywano do ogrodzenia; to powtarzało się w ciągu wielu lat, i rogów nagromadziło się mnóstwo, ale pewnego roku jeleń się spóźnił i został znieważony przez uderzenie kijem. Odtąd św. Jerzy, karząc „za sponiewieranie świętego podarku", nie przysyłał już jeleni do Okum. —
473. Że pierwotnie nie chodziło w tem podaniu o „podarek" św. Jerzego dla ludu, lecz zupełnie przeciwnie o ofiarę składaną św. Jerzemu przez lud, tego dowodzi fakt, iż doniedawna jeleń był istotnie rytualną ofiarą w górskiej części Abchazji. Zabijano go mianowicie corocznie podczas wiosennego święta na ofiarę bogowi lasów. Z drugiej strony u całego szeregu kaukaskich plemion górskich panuje zwyczaj, według którego strzelcy, udający się na polowanie, przyobiecują św. Jerzemu ofiarę z rogów jelenich wzamian za pomoc w łowach. Istotnie zdobyte na łowach rogi składa się następnie u drzwi cerkwi, gdzie zczasem nagromadza się ich bardzo dużo. — Jak wynika z porównawczych zestawień etnograficznego ma-terjału kaukaskiego, św. Jerzy zastępuje w podobnych wypadkach dawne pogańskie bóstwo (żyjące zresztą do dziś dnia w tradycji wielu okolic), które miało rządzić dzikiemi zwierzętami, niekiedy zresztą samo przybierając postać jelenia białej maści (tak — u Czeczeńców)1. Niektóre cechy tego bóstwa (zwłaszcza rządzenie przezeń zwierzyną) zbliżają je do wielkoruskiego leśnego demona, -zwanego leszym. Zobaczymy niżej, że i owemu demonowi dawano obietnice złożenia ofiar i faktycznie składano je dla zapewnienia sobie powodzenia w łowach. Poza tem — o czem już poczęści wiemy (§ 469) — i św. Jerzy występuje u Słowian jako pan zwierzyny (w szczególności wilków), tak że zdublowanie pogańskiego leśnego bóstwa czy demona, władającego zwierzyną, przez tego świętego powtarza się zarówno na Kaukazie, jak i u Słowian. To, że właśnie pasterze odnoszą się u Słowian (u Bułgarów) z tak wielką czcią do jeleni, nie jest może bez związku ze wszystkiem, o czem wyżej. Ludowy kult św. Jerzego jest bowiem u Słowian przedewszystkiem właściwy pasterzom czy hodowcom bydła, zaś widzieliśmy z powyższego, jak ściśle jeleń i św. Jerzy splatają się, a pośrednio nawet — przez owo bóstwo zastąpione przez św. Jerzego — dokładnie utożsamiają w kulcie. Coprawda ostatnie fakty znamy tylko z Kaukazu; ale Bałkan i Kaukaz nieraz łączą się, gdy chodzi o miejscowe kultury nadzwyczaj ściśle.
Może w związku z dawnem kultowem znaczeniem jelenia pozostaje zwyczaj wypiekania w okresie Godów pieczywa w kształcie tego zwierzęcia praktykowany u nas i w Czechach, a także w Meklenburgji etc.*. Na innych natomiast przesłankach gruntuje się wielkie rozpowszechnienie masek jelenich (ob. niżej); powodzenie swe zawdzięczają one zapewne „wielorożnym rogom", co u części Słowian oraz u innych ludów uchodzą za bardzo skuteczne środki apotropeiczne.
Zamykając ten ustęp, dodajmy, że śród przedhistorycznych zabytków Europy dość często spotykają się figurki czy rysunki postaci ludzkich z jeleniemi rogami czy głowami oraz też jeleni. Motyw jelenia często występuje w zdobnictwie.
474. Śledząc niżej wątki wierzeniowe o demonach, parokrotnie będziemy mieli możność stwierdzić, że to, co Słowianie północni, zwłaszcza Wielkopolanie, Mazurzy, Biało- i Wielkorusi, znają już wyłącznie albo przeważnie jako baśni, południowi oraz czasem i południowa część północnych podają za prawdę, wierząc w nią najgorliwiej i opierając na niej niektóre wcale złożone praktyki czy obrzędy.
W baśniach płn.-słowiańskich nieraz spotyka się postać mitycznego zwierzęcia o kształtach potwornych, o wielu głowach, dyszących ogniem czy uzbrojonych w żądła. W krajach, gdzie, jak np. na Białorusi, odnośne baśnie przechowały cechy wcale prymitywne, prawi lud m. i. o dziewczynach, porywanych przez huragan i niesionych przez chmurę, w której jest ów potwór. Baśniowi bohaterzy walczą z nim i zabijają go. Nazwa tego potwornego zwierzęcia brzmi u Białorusinów zmej (porówn. wkrs. żmij, co już w XI wieku znaczyło e§pdKO)v\ zmej; bułg. zmej; serb.-chorw. zmaj; słoweń. zmaj; poi. żmij, żmij).
Na Bałkanach obok podobnych baśni (mających zresztą bardzo rozległy zasiąg także poza Słowiańszczyzną) istnieją żywe jeszcze do dziś dnia wierzenia. Owi mityczni żmijowie mieszają się tam przytem z jednej strony (tak jak i u Słowian północnych) z meteorytami (ściślej — z ognistemi bolidami, lecącemi na Ziemię), z drugiej (jak zwłaszcza i na Małorusi) z wielkiemi, również mitycznemi wężami, z trzeciej wreszcie — z istotami, odpowiadającemi poniekąd naszym płanetnikom, oraz ze żmijami-junakami, nie mającymi cech płane* tników; tak że właściwie należałoby na terenie bałkańskim rozróżnić żmijów-meteoryty, żmijów-węży, żmijów-płanetników, żmijów-ludzi nie będących płanetnikami i żmijów właściwych czyli smoków. Konsekwentne przeprowadzenie analizy na dotychczasowych etnograficznych materjałach bałkańskich nie byłoby jednak wcale łatwe; przedewszystkiem bowiem mategały te są jeszcze zbyt skąpe i co ważniejsze zupełnie nie opracowane pod względem geograficznego rozmieszczenia rozlicznych wątków, po wtóre mieszanie się różnych postaci żmijów nie jest bynajmniej pozorne, wywołane np. przez zmieszanie wiadomości z różnych, okolic w syntetyzujących zarysach, lecz na pewnych
To bóstwo, któremu przedewszystkiem myśliwi cześć oddawali, odpowiada starogreckim bogom łowów Artemidzie i Apollu, również obdarowywanym niekiedy ofiarą jelenia (w Delos otrzymywał zresztą Apollo regularną ofiarę z jelenia). — Artemida, jak wiadomo, przybierała na się postać łani.
* Już u starożytnych Greków i Rzymian pieczywo takie zastępowało podobnó ofiarnego jelenia (przynajmniej tak, zdaje się, należy rozumieć twierdzenie Peuckerta, umieszczone w Hwb. d. d. A, t. 4, r. 1931, str. 101 § 6).