1092 K. moszVński: kultura ludowa słowian
poza nim. Widzimy VVI^C( że ugrupowania dwurzędowe i koliste wzajemnie zastępują się Przy obchodzącym nas w tej chwili pląsie.
■3M'. Streszczają0 z punktu widzenia geograficznego rozmieszczenia oraz względnej chronologii wszystko, co się wyżej powiedziało o tańcach słowiańskich) można wyprowadzić następujące wnioski. Pląsy korowodowe (łącznie z przeciwtańcem dwurzędowym) występują przede wszystkitf1 na dwu najdalszych krańcach Słowiańszczyzny: na Bałkanach i na Wielkorusi; gdzie indziej zachowały się tylko w związku z obchodami dorocznymi albo w ogóle uległy redukcji lub też wreszcie zanikły zupełnie. To wskazuje, że należą one do najstarszych wytworów choreograficznych właściwych kulturze Słowian. Zasiąg archaicznych pląsów dwuosobowych, solowych etc. o charaterze mniej lub więcej popisowym w rodzaju kozaka, „raczenicy“, „skoków" czarnogórskich etc. ogarnia sobą całą Słowiańszczyznę wschodnią oraz znaczne, częściowo rozproszone, partie Bałkanów, wreszcie wzdłuż regionu Karpat wkraCz^ na obszar zachodnio-słowiański i następnie przerzuca się do niemieckich Alp. Pląsy te, o ile są wykonywane dwuosobowo, na wschodzi 1 południu zupełnie obywają się bez kontaktu tancerza i tancerki; ^ regionie karpackim ten kontakt jest przeważnie tylko dorywczy Wszystko to łącznie pozwala przypuszczać, że: 1) pląsy powyższe zuaJ^ Słowianie obok panujących u nich niegdyś korowodów od dawnu * starszą formą tańca dwuosobowego jest pląs bez kontaktu tancerzy. Przechodząc do pląsów wirowych, stwierdzamy, iż na terenaGh słowiańskich trafiały się one w związku z praktykami magicy™ {^ertimoje plasanje) czy obrzędowymi od bardzo dawna. Jednakowoż jako towarzyskie tańce dwuosobowe (z jedno- slbo dwuręcznym kontaktem tancerza i tancerki) mają zasiąg, który wrraz z innymi wskazówkami wyraźnie zdradza ich nowsze, nie słowiańskie, zachodnio-europejskie pochodzenie.
Wreszcie ugrup°wan*e tancerzy, pląsających dwuosobowo w układzie koła (para tańszy za parą w ten sposób, że wszyscy uczestnicy nieustannie zakreślają kolistą drogę dokoła pustej przestrzeni, ewentualnie zaś od czasu do czasu nawiązują przy tym kontakt z tancerzami z innych par, by wspólnie wykonać takie lub inne figury), występuje, względnie występował do niedawna głównie na zachodzie Słowiańszczyzny północnej, poza tym zaś na zachodniej krawędzi Bałkanów (w sfei'2« wpływów zachodnich) i tłumaczy się jako przy-były z Zachodu prawdopodobny wynik skrzyżowania pląsów korowodowych z dwuosobowymi nowszego typu.
Obraz względni chronologii tańców słowiańskich, jaki nam się tu zarysował na podstawie geograficznego rozmieszczenia, znajduje jak najdokładniejsi potwierdzenie we wskazówkach porównawczej etnografii pozasłodaóskiej. Korowody (włącznie z przeciwtańcem dwurzędowymi wplępnją na całym świecie jako niezwykle stare
formy choreograficzne. Obok zaś nich spotykamy solowe i podobne tańce w rodzaju popisowych, pląsy czarowników etc. Pląsy dwuosobowe, w których wedle ustalonego zwyczaju braliby udział tancerze odmiennej pici, należą do znacznie rzadszych i, na ogół biorąc, są młodsze; o ile one gdzie występują, są z reguły wykonywane bez kontaktu tancerzy lub co najwyżej li tylko z kontaktem dorywczym czy jednoręcznym. Pląsy dwuosobowe ze ścisłym i trwałym (od czasu do czasu tylko zrywanym) kontaktem tancerza i tancerki, wykonywane przy tym ruchem wirowym (jak nasz oberek), należą do najnowszych zdobyczy sztuki choreograficznej świata i są właściwe przede wszystkim wysoko ucywilizowanym krajom Europy zachodniej oraz tym krajom czy tym sferom społecznym, które pozostają z nią w najściślejszym związku kulturalnym.
755. Jak już wiemy z poprzedniego rozdziału (ob. np. § 701), taniec krewni się ściśle z dramatem w tym rozumieniu, iż tworzy formy przejściowe do dramatu w postaci pląsów mimicznych. Tańce takie już znamy (ob. j. w.). Tu ograniczę się do podkreślenia paru dodatkowych szczegółów. Do najstarszych tradycji dramatyczno-cho-reograficznych zdają się — pośrednio zresztą — nawiązy^ag tańce mimiczne, naśladujące ruchy zwierząt Słowianie znają ich na ogół niezbyt wiele, a te, które znają, występują przeważnie w formach dość oddalonych od przypuszczalnych postaci pierwotnych.
Na początku tego rozdziału napomknąłem już o kogucich tańcach Tadżyków (§ 712) i o niezmiernie oryginalnych głuszcowych pląsach Bawarów. Podczas tych ostatnich chłopak, według opisu H. Flenuiunga, tańczy skocznymi zalotnymi ruchy poza dziewczyną łub — w braku miejsca — obok niej, kląskając językiem, posykując, bijąc w dłonie i dłońmi o podeszwy obuwia, wyczyniając skoki lub nawet wywracając kozła; wreszcie rzuca się ku dziewczynie z szeroko rozpostartymi albo z nisko opuszczonymi rękoma, lub też, klasnąwszy co siły obu dłońmi o ziemię, skacze ku niej wygiętym lukiem. Sądząc ze słów Angielki M. Durham, istniałby i u Słowian, mianowicie u Czarnogórców, jakiś bliżej mi nie znany taniec, polegający na skokach, biciu rękami niby skrzydłami etc. i naśladowaniu w ten sposób ruchów ptaka: orła czy sokoła (ob. § 446J). Zupełnie odmienny charakter nosi korowód serbski, tańczony wyłącznie przez mężczyzn w okresie Wielkanocy na Kosowym Polu. Koło pląsających uczestników śpiewa pieśń Choće jeżo da se żeni („Jeż chce się ożenić"), a wewnątrz korowodu, w pośrodku pustego miejsca chłopiec-„jeż“, skurczony i nakryty obróconą naopak odzieżą, naśladuje zachowaniem ruchy swego imiennika, tupiąc gniewnie nogami, kiedy
1 Czy nie jest to jednak czysto subiektywna interpretacja wariantu czarnogórskich skoków opisanych w § 737 V (przy sposobności prostuję błąd w § 446, gdzie uania Durham zacytowałem jako autora-mężczyznę).