M Łobocki. WproMukerde <!o metodologii boJt/ń petlogpgteuiych, Kraków 2fli»
ISBN: 978-83-7587-163-0.£ by Oficyna Wydawnicza JaipuU" 2009
Nieprzestrzeganie powyższej reguły prowadzi nieuchronnie do popełniania błędu nazwanego: ignotum per ignotum (nieznane przez nieznane). Aby ustrzec sic takiego błędu, zaleta się, by definiowane pojęcie pod żadnym pozorem nic występowało w członie definiującym. Brak stosowania się do tego wymogu powoduje, że mamy do czynienia z tautologią, czyli błędem o nazwie: circułus in defitiiertdo (błędnym kołem w definiowaniu) lub idem per idem (to samo przez to samo). Zaleca się również, by dełinicns określał zawsze tylko to, czym jest, a nic to, czym on nic jest. Ponadto podkreśla się, aby definicje nic były wcwmętrznic sprzeczne, lecz adekwatne, rj. by de fi ni cm pokrywał się za kresowo z definiendum. W razie nieprzestrzegania tego ostatniego wymogu tworzy się definicje zakresowo zbyt wąskie lub zbyt szerokie (H. Ogryzko-Wiewiórowski, 1986, s. 11 i n.). Ogółem wf definiensie podaje się zawsze termin nadrzędny - genusproximum - i nazwę cechy lub cech, które z zakresu tego terminu wydzielają „podzakres odpowiadający definiowanemu pojęciu” - differentia spcciftot (8. Nowak, 1970, s. 75).
Poprawność językowa w badaniach pfdacogicznych
Podobnie jak poprawność logiczna, tak samo poprawność językowa jest nieodzownym warunkiem skutecznej działalności naukowo-badawczej. Stanowi ona nade wszystko wystarczająco komunikatywne przekazywanie informacji, a więc w sposób jasny, czyli pozbawiony domysłów i wyraźny, tj. jednoznacznie rozumiany. Poprawność językowa idzie zazwyczaj wr parze z poprawnością logiczną i idee versn. Widać to szczególnie na przykładzie różnych przejawów braku poprawności językowej w wyrażaniu swych myśli. Są nimi m.in.;
- używanie pojęć, których znaczenia się nie rozumie lub rozumie opacznie, w cym często pojęć aktualnie nadużywanych, jak np. „podmiotowość”, „edukacja”, „system”;
- przekazywanie informacji niepowiązanych ze sobą treściowo, dodawanych niejako bez logicznej ciągłości i pozbawionych wewnętrznej spójności;
- formułowanie myśli wr sposób zawiły i trudny wr rozumieniu ta leże dla specjalisty z zakresu omawianej problematyki;
- enigmatyczne, niedokładne i zbyt skrótowe omówienie problemów lub w sposób nadmiernie rozwlekły i nużący;
posługiwanie sic cyratami, króre niczego nie wnoszą, a przeciwnie utrudniają rozumienie wywodów autora;
- popełnianie błędów gramatycznych i stylistycznych.
Z poprawnością językową i logiczną, zwłaszcza tekstów z pedagogiki, łączy się ich przysrępność (komunikatywność). Wynika to ze służebnej funkcji pedagogiki na rzecz szeroko rozumianej praktyki pedagogicznej. A więc — co za tym idzie - celem pedagogiki jest również przychodzenie z fachową pomocą rodzicom, wychowawcom, nauczycielom. Cci taki jest niemożliwy do zrealizowania bez w miarę przystępnego wyrażania swych myśli. Teksty mało komunikatywne
24 Rozdział I. Minimum wymagań siawianych badaniom płuacocicznym
M Łobocki. Wprwaiktnie Jo m&oJolog.ti bodoA peJogogłei/iycfi, Kraków 2fli»
ISBN: 97S-8J-7J87-163-0. S> by oficyna Wydawnicza JaipuU" 2009
świadczą o uprawianiu pedagogiki za pomocą rekscówr, wr których forma dominuje nad treścią. W przypadku takim za liczący się wskaźnik postępu naukowego pedagogiki uchodzą nie tyle realne osiągnięcia w usprawnianiu i unowocześnianiu procesu wychowania, nauczania i kształcenia oraz wyjaśnianie mechanizmów leżących u ich podstaw, co raczej zawiłość wywodów autora i jego zabieganie
0 oryginalną terminologię, obfitującą w słowa obcego pochodzenia. Nie trudno zauważyć, że powstające w ten sposób teksty naukowr są nic tyle tworzone dzięki prawrdziwic twórczej inwencji autora, ile niejako „budowane” przez niego po to, by nadać im charakter „dzieła” mało komunikatywnego i trudnego wr odbiorze. W ten sposób pragnie się podkreślić czy raczej upozorować ich „wysoki” poziom naukowy. W gruncie rzeczy jednak teksty takie robią wrażenie, że sam autor ma trudności w ich rozumieniu. Gdyby bowiem dokładnie wiedział, o czym pragnie napisać, pisałby prawdopodobnie w sposób hardziej komunikatywny, dosrarecz-nie jasny i wyraźny.
Często niestety zapomina się, iż wywody mało komunikatywne i niezrozumiałe tracą swój głębszy' sens. Są przejawrcm „sztuki dla sztuki”. W takiej bowiem postaci są zaledwde dostępne i rozumiane tylko przez osoby wtajemniczone. Razi w nicłi „styl najeżony dziwolągami językowymi i napuszonymi zwrotami”; wywody takie przybierają „charakter pseudonaukowy i kompromitujący zarówno autora, jak i ośrodek naukowy, który autor reprezentuje” (A. T. Troskolański, 1982, s. 318). Zapomina się tu, że język naukowy powinien być niezagmatwany
1 napuszony, lecz ze wszech miar komunikatywny, zwńęzły i prosty, a tylko „na tyle zasobny, aby umożliwiał nienaganne przekazywanie myśli” (J. Pieter, 1974, s. 131). Stąd też nigdy za dużo czasu zużytego na jasne i wyraźne przedstawienie swych myśli. Dlatego słuszny wydaje się postulat, aby także tekstów o charakterze wybitnie teoretycznym i abstrakcyjnym nic pozbawiać konkretyzacji, czyli powoływania się na konkretne przykłady ukazujące ich praktyczne zastosowanie w procesie wychowania, uczenia się lub kształcenia.
Ogółem można powiedzieć, że językowa i logiczna poprawność w' podejmowaniu badań pedagogicznych w dużej mierze decyduje nie tylko o ich należytym przygotowaniu i zastosowaniu, lecz także o poprawnym opisie i analizie zgromadzonego z ich pomocą materiału badawczego wraz z wnioskami kotkowymi i ich uzasadnieniem. Nie bez znaczenia w trosce o poprawność logiczną i językową w poszczególnych etapach badań pedagogicznych jest też unikanie zawiłych zdań, wypowiadanych w' stylu nadmiernie hermetycznym lub wyrażeń obliczonych na efekty czysto zewnętrzne czy zwrotów banalnych i zbyt wyszukanych, a także wyrazów zbędnych, czyli tzwc plconazmów. Chodzi głównie o to, by wywody uczonego były rów noznaczne z tym, co rzeczywiście chciał powiedzieć; by wyrażał się zwięźle, tj. używał tylko tylu wyrażeń, ile jest niezbędne dla iraf-
3. Poprawność logiczna i językowa w badaniach pedagogicznych 25