M Łobocki. WproMHktrtie <!o metodoSosfi boJt/ń petlogoglcznych, Kruków 20(0
ISBN: 97S-8J-7J87-163-0. V by Oficyna Wydawnicza JnipuU" 20VS>
Względność teorii pedagogicznych
Na zakończenie omawiania podejścia indukcyjnego i dedukcyjnego w rwo-rzeniu i sprawdzaniu teorii warto podkreślić, że żadna z teorii pedagogicznych nie tylko nie daje się zweryfikować w sposób absolutny, lecz także żadna z nich nic wydaje sic wieczna pod względem stopnia adekwatności z. badanymi faktami, ponieważ najmniej stale są właśnie fakty. Zmienność faktów musi znaleźć swoje odzwierciedlenie w teoriach, jeśli nie chcemy zrezygnować z zasady, że „nie ma nic bardziej praktycznego nad dobrą teorię ’ (Z. Mysłakowski, 1969, s. 6).
Z drugiej strony - co warto również podkreślić - rcoric pedagogiczne są na ogół tylko pewną propozycją sposobu rozumienia i rozwiązania określonych problemów. W każdym razie nic stanowią jakiegoś uniwersalnego klucza, z pomocą którego można by poradzić sobie z każdym konkretnym problemem wychowawczym. Są po prostu narzędziem pracy wychowawczej, i aby dobrze nim władać wymagają podobnych umiejętności, co każde narzędzie w ręku jednostki wykonującej określony zawód. Szczególnie zaś zawód nauczyciela i wychowawcy nic znosi powielania różnego rodzaju czynności według ściśle określonych zasad i reguł, jeżeli osobiście nie są oni przekonani o ich słuszności i tym samym nie angażują się w twórcze ich przestrzeganie. To właśnie teorie ciągle dopasowywane do aktualnych warunków życia i potrzeb dzieci, młodzieży, dorosłych oraz liczące się z realiami różnych innych zaistniałych faktów, mają wzbudzić, zwłaszcza wśród nauczycieli i wychowawców, zapał i wiarę w podejmowanie coraz to nowych zadań wychowawczych i dydaktycznych, a także wskazać im - oprócz konkretnych sposobów postępowania pedagogicznego - trudności i przeszkody, króre zawsze Towarzyszą realizacji najhardziej nawet przemyślanych i przekonywających wywodów teoretycznych.
Zatem upowszechniając pewne teorie, nic należy zapominać o potrzebie twórczego ich wcielania w życic, a także jednocześnie o pewnej przynajmniej ich względności, rj. przysługującemu im stopniu prawdopodobieństwa, a nie - jak mogłoby się wydawać - adekwatności z prawdami bezwzględnymi. Wszystkie te i inne założenia pod adresem teorii pedagogicznych nic umniejszają w niczym ich wartości. Przeciwnie, wskazując na ich braki, stwarzamy większą szansę dla skutecznego wykorzystania ich w praktyce wychowawczej. Teorie bowiem sroso-wanc „na ślepo' - bez właściwego rozeznania także w zakresie ich niedomagali i słabości - mogą okazać się narzędziem obosiecznym. Natomiast krytyczny stosunek do nich i ich twórcze przyjmowanie mogą okazać sic dobrodziejstwem rak dla praktyki wychowawczej, jak i tworzenia wciąż nowych teorii pedagogicznych - tak niezbędnych dla zintensyfikowania badań pedagogicznych.
Rozdział III