130
stikę, tworzą cztery słonie. Rzecz znaleziona w Germanii. Czy to jest jedno ze świadectw handlu tych krajów z południem, czy bezpośrednia tradycya rysownicza z przedwiecznej siedziby na Wschodzie? Jakby się komu dziwnem nie zdawało tego rodzaju przypuszczenie, niech jednak nie spieszy się z wyrokiem na autora, bowiem w ostatnich czasach studya folklorystyczne przyniosły już tyle nadwyczajnych niespodzianek we względzie tradycyi, a przedostatni rozdział obecnego studyum, XIX wiek, wykaże nam cały szereg takich tysiącoletnich tradycyi rysunkowych — że zaprawdę nie będziemy bardzo się wzbraniali dorzucić do nich jeszcze jedną tembardziej, że postać słonia jest tak zmienioną, że gdyby nie trąba, w czem trudno się omylić, to zresztą możnaby myśleć, że to ryba lub jaki miękczak czy skorupiak. Widzieliśmy zawsze, iż swastika była noszoną na szyi lub piersiach, mamy więc spory szereg wielkich spinek w formie swastik, triąuetrów i półswastik giętych bardzo pięknie z drutu, przeważnie bronzowego, lecz niemało też znajdujemy i z czystego złota (Fig. 402—405). (Lin-denscltmitt. op. cit. II. I. 2. I. Heft. IX. 1. 2. — Vocel. Prątek zeme ceske 1868, str. 46. — Znale z. w Przcziu w W. Polsce. Gabinet Atdieol. Unmersyt. Jagieł, w Krakoińe). Bardzo cha-rakterystycznemi są spinki w formie takich wolut, jakie spotykaliśmy na urnach na Hisarliku a także tu i ówdzie na rozmaitych innych wykopaliskach przedhistorycznych (Fig. 406—407). (Mortillet. Musee prehistoriąue LXXXVII. 1017. Porówn. Lindenschmitt B. III. H. III. Taf. II. No 5). Oczywiście, że rozwinięta metalurgia (§. 118) wytworzyła formę i piękniejszą i bardziej urozmaiconą (Fig. 408) (Frank. Horae Ferales pl. XXII), przy czem zwracam uwagę na pokrewieństwo tego symbolu z krzyżem szerokoramiennym, o którym wiemy, iż jest zdwojoną swastiką. Widzimy go zarysowanym nacięciami na wolutach.
§. 198. c) Urny grobowe i popielnice w bardzo licznych okazach wykazują nam również całe szeregi naszych symbolów. Garncarz miał zawsze i wszędzie z kultowemi potrzebami do czynienia i tradycye religijne nie chowały się nigdzie tak