70
graficznie wręcz przeciwną figurą, bo krzyż Chrystusowy, tworzy wzajemne przecięcie się dwóch linij, prowadzonych z zewnątrz kuśrodkowi a krzyż przed Chrystusowy stanowią cztery linie, wychodzące od środka na zewnątrz i te nie przecinają się nigdy. Większa część krzyżów od najstarszych zabytków na Hisarliku aż po długi krzyż na mozaice w Pudentiana są tej ostatniej treści i grafiki, jak tego nas nauczą monumenta chrześciańskie (§. 170. 171).
§. 103. Zwróćmy na to uwagę, że tłumaczenie napisu z Si-ngan-fou podane przez Kirchera jest najzupełniej w zgodzie z tern, co podaje Dumoutier o stworzeniu Yin-Yang. Wedle tego dwie zasady zupełnie przeciwne, które każdy w życiu musi widzieć, łączą się w jedność w bożejwszechmocności, bo Ona je stworzyła. To samo widzimy u Jainistów wprawdzie mniej stanowczo wypowiedziane, jednakże to jest wskazówką, że w głębi wszelkich dualizmów tkwi zawsze jedność zasadnicza. Tu właśnie przypominam ten zażarty protest, z jakim wystąpili na kongresie w Chicago 1893 roku wyznawcy Zoroastra, szczególnie Iimani-Modi (Żmigrodzki M. Kongres wszech religij w Chicago 1898 r. ])g. 58) przeciwko twierdzeniu, iż oni wierzą w dwóch bogów. Nieznajomości ducha ich języka przypisywali ten fałsz narzucony im przez tłumaczy ich świętych ksiąg. Jeszcze jedno spostrzeżenie pozwolę sobie dodać. Patrzmy na symbol opisany w §. 82 (Fig. 159). Jest to graficznie powtórzony słowo w słowo napis z Si-ngau-fou wedle tłumaczenia Legge’go: „gdy cztery strony przestrzeni zaznaczył" t. j. gdy stworzył krzyż „puścił prąd pierwotnego ruchu" t. j puścił w obieg ciała niebieskie słońce i księżyc przyczepione do krańców krzyża w załamaniu tegoż kierunku pociągające ten krzyż w ruch wirowy.
§. 104. Ostatnie kartki swego dzieła Ojciec Gaillard poświęca opisowi niezwykle ciekawego symbolu, który lud nazywa „nożycami zlecialemi z nieba", który on znalazł w kilku okazach w rzeczywistości i w opisach. Jest to przedmiot długości około dwóch metrów (Fig. 195) lany z bronzu w formie