Pedagogika ogólna rozdział trzeci 137
Tabela 3.1. Pojęcie i mylne formy ludzkiej praktyki
Mylna forma dokonująca redukcji praktyki |
Pojęcie praktyki |
Mylna forma przeceniająca możliwości praktyki |
Ciało jako organizm |
Cielesność |
Ciało jako maszyna |
Wolność wyboru |
Wolność |
Wolność arbitralna |
Człowiek jako ofiara historii |
Historyczność |
Człowiek jako pan historii |
Język jako odbicie świata |
Werbalność |
Język jako konwencja |
Źródło: opracowanie własne
Przypominający i projektujący wymiar języka, a także językowe pośredniczenie między światem a człowiekiem oraz między ludźmi, zasadzają się na różnicy, która występuje i jest istotna w każdym języku, i w każdym akcie mówienia: na różnicy między tym, co jest wypowiadane, a tym, jaka jest intencja owej wypowiedzi. Same słowa wyrażają zawsze coś ogólnego. Natomiast słowa, których używamy, rozmawiając ze sobą i nawzajem się słuchając, pisząc i czytając, oznaczają zawsze coś konkretnego. Konkret, który ma na myśli język w danej wypowiedzi, możemy sobie wzajemnie przekazać wyłącznie w sposób zapośredniczony ogólnością wypowiedzi, a ogólną wypowiedź możemy zrozumieć w kontekście pomyślanego w niej konkretu jedynie dlatego, że umiemy odróżniać to, co zostało werbalnie powiedziane od tego, co zostało werbalnie pomyślane. Wypowiedź „Jestem smutny, bo zmarł mój dziadek” nie oznacza przecież dla słuchającego czy adresata owej wypowiedzi, że „Jestem smutny, bo zmarł mój dziadek”, lecz że „On jest smutny, bo zmarł jego dziadek”. Słowa „ja” i „smutny”, „dziadek” i „zmarł” dają wyraz czemuś ogólnemu i obowiązują w przypadku każdego Ja, każdego smutku, określają każdego dziadka i każdą śmierć. Konkretna wypowiedź nie oznacza jednak właśnie tego, co określa w swych ogólnych słowach, lecz coś konkretnego - indywidualną żałobę po śmierci jednostki42. Z uwagi na dialektykę bycia ogólną wypowiedzią o czymś, co konkretnie pomyślane, mowa ludzka potrafi pośredniczyć między wspomnieniem i antycypacją oraz doświadczeniem świata i międzyludzkim porozumieniem. W wypowiedzi „Jestem smutny, bo zmarł mój dziadek” jest zarówno przechowywane historyczne doświadczenie wiedzy dotyczącej doczesności, jak i założona antycypacja własnej doczesności. Tylko dlatego, że sami jesteśmy istotami śmiertelnymi i mamy na ten temat pełną wiedzę, możemy zrozumieć taką wypowiedź, i tylko dlatego, że rozumiemy taką wypowiedź, możemy wiedzieć coś o naszej doczesności.
Kontekst tego, co zostało wypowiedziane w sposób ogólny, a pomyślane w sposób konkretny, zachowuje swoją ważność zarówno dla przypominającego, jak i projektującego wymiaru języka. W wymiarze przypominającym tkwimy w historii oddziaływań wcześniejszej praktyki i wypowiadamy w sposób ogólny to, co konkretnie wspominane; w wymiarze projektującym mamy na myśli konkretną przyszłą praktykę i antycypujemy jej doświadczenia w werbalno-ogólnej mowie. Z uwagi na językowy kontekst zapośred-niczania tego, co ogólnie wypowiedziane i konkretnie pomyślane, ani dzieje oddziaływań, ani praktyka nie są podmiotem historii. Dzieje oddziaływań ani w sposób niezapośrednićzony nie wybiegają przed swe wspomnienie, ani bezpośrednio z niego nie wynikają, lecz są otwarte na projekt przyszłego działania. A praktyka ani nie wynika liniowo ze swych projektów, ani nie two-
42 Przykład odsyła do lektury krytyki L. Feuerbacha dotyczącej heglowskiego pojęcia zapośredniczania i rozumienia języka. Według Feuerbacha język nie musi tylko znosić tego, co indywidualnie mamy na myśli, a co Hegel nazywa! boską naturą, zmieniając to w coś, co ogólne, lecz potrafi także jednocześnie wypowiedzieć to, co ogólne, w taki sposób, że może być to rozumiane jako wskazanie na coś, co zmysłowo-indywidualne [L. Feuerbach, Zur Kritik der Hegelschen Philosophie, w: idem, Gesammelte Werke, Berlin: Akademie 1970, t. 9, s. 43 i nast.].