odcieni szarości. Innym, bardzo ciekawym efektem test zmiana kąta efektywnego postrzegania — zamiast skupiać się na tym. co przed nami, mózg w znacznym stopniu analizuje obraz znajdujący się pod dużym katem wobec punktu obserwacji To właśnie dlatego w nocy tak przeczuleni jesteśmy na najdrobniejsze nawet ruchy odbywające się na skraju pola widzenia.
Powyższy opis może być skomplikowany, jednak znajomość wymienionych wyżej zasad przynosi dwa bardzo poważne profity. Po pierwsze, dzięki nim będziesz w stanie dużo lepiej oddać ciemne, bardzo klimatyczne sceny, które będą dużo bardziej realne pod względem kolorystyki, jeśli tylko skorzystasz z odpowiednich barw materiałów i świateł. Po drugie, obrazy te natychmiast będą przemawiać do widza, co jest przecież po dwakroć ważne w przypadku prac mających wywoływać emocje.
Ostatnią juz rzeczą, jaką chciałbym poruszyć w teoretycznej części, jest kwestia swtatia trójpunktowego, bardzo często opisywanego jako „uniwersalne”. Składa się ono z emitera głównego, wytwarzającego ostre cienie; światła dopełniającego, symulującego światło rozproszone, oraz dodatkowego emitera światła tylnego, mającego rozrzedzić część cieni tak, jak dzieje się to w wyniku odbijania fotonów od powierzchni. Ustawienie to ma jednak kilka dużych wad: jest uniwersalne, niedokładne i nierealistyczne. O ile dwie ostatnie przytoczone przeze mnie niedogodności są zrozumiałe, o tyle uniwersalność wydaje się być raczej zaletą. Błąd. W sytuacji, gdy na ostateczny wynik iluminacji wyraźnie wypływają tak niepozorne elementy jak gęstość i grubość powłoki chmur czy pora roku, wszystko, co jest „uniwersalne” tak naprawdę nie oddaje niczego — jest bowiem sztucznie wywołaną kompilacją wielu efektów. Każda dobra scena wymaga jednostkowego podejścia, inaczej dochodzi do sytuacji, gdy jeden system świateł próbuje odwzorować jednocześnie sprzeczne ze sobą warunki — a to zakończyć się musi katastrofą Stąd tez wspomniana nierealność i niedokładność— nie można bowiem zamknąć inwencji twórczej w zestaw regulek, to zaś próbuje zrobić każdy zwolennik uniwersalizmu trójpunktowego oświetlenia.
Światło jako narzędzie wyrazu
Najważniejszym elementem teorii jest realne wykorzystanie światła do budowania
efekt iluminacji. Teraz także ujawni się pełna przewaga grafika znającego zasady, jakie dotyczą oświetlenia od strony fizycznej — znając je, będziesz wiedział, co zrobić, żeby osiągnąć dany rezultat.
Na ostateczny efekt w największej mierze wpływają kontrast sceny, intensywność i rozłożenie oświetlenia oraz nasycenie barw. Każdorazowo warto zastanowić się, jak powinny w scenie wyglądać dane elementy, i na tej podstawie wybrać idealny typ oświetlenia.
517
Kontrast obrazu zależy w głównej mierze od gry światłocienia — jeśli na jasne) scenie wykorzystamy długie i mocne cienie, charakterystyczne na przykład dla świtu, otrzymamy dużą różnicę pomiędzy jasnymi i ciemnymi obszarami obrazka. Rezultatem będzie zaś wychwycenie z obrazu dużej liczby szczegółów i ich wyeksponowanie. Z kolei niewielkie kontrasty pomagała w ukrywaniu detali, tworzeniu „spokojniejszych", bardziei zrównoważonych tonalnie scen. W dużym uproszczeniu, większe kontrasty sprzyjają prezentowaniu określonych obiektów, małe zaś świetnie nadają się do tworzenia płaskich, statycznych obrazów prezentujących dużą przestrzeń, w której nic znajduje się żaden element centralny. Podobnie sprawa ma się z dynamiką sceny — ta z reguły ma przyciągać uwagę, a co za tym idzie sprzyja jej wykorzystanie ostrych cieni.
Intensywność oświetlenia to ogół obszaru, jaki znajduje się pod działaniem światła, i moc światła. Zazwyczaj powinno się dążyć do jego równomiernego rozłożenia, unikając jednocześnie ostrych plam światłocieni. Te ostatnie zarezerwujmy dla sytuacji, gdy efekt taki będzie zamierzony — pozwalają one w bardzo konkretny sposób przyciągać uwagę do określonego elementu sceny, a także eksponować go lub ukrywać. Jeśli więc użyjemy nierównomiernego oświetlenia dla spokojnej sceny, prezentującej na przykład dzień w parku, zakłóci ono równowagę i popsuje harmonię. Z drugiei strony, gdy staramy się zaprezentować lub ukryć pewien element obrazu, można postarać się o zaciemnienie pewnego obszaru — czy to dodając nowy obiekt, rzucający cień, czy zmieniając typ oświetlenia (rysunek 12.60).
Dzięki odpowiedniemu ustawieniu światła uwaga widza natychmiast zostaje skierowana w sam o centrum owadziej zabawy—praca Jnsekciki" autorstwa Mariusza „Crabona"
Klepaczki
Prace Mariusza „Grabona" Klepaczki znajdziesz na dołączonej do podręcznika płycie: Przyklady\Mariusz „Grabon" Klepnczko