134 Kwestie metafizyczne
widzenia muszą one zakładać „harmonię przedustawną” w warunkach początkowych; jak widzieliśmy jednak, nie jest on w stanie ich wyjaśnić.
(c) Argumentem Landego można posłużyć się także, aby poddać krytyce doktrynę, według której rozważania probabilistyczne wkraczają do nauki tylko wówczas, gdy nasza wiedza jest niedostateczna, by umożliwić nam formułowanie przewidywań z całą pewnością.
Z deterministycznego punktu widzenia doktryna ta ma fundamentalne znaczenie: jest to jedyne wyjście konkurencyjne wobec teorii o nieredukowalnej i cudownej dystrybucji statystycznej warunków początkowych, którą właśnie poddano krytyce. Oczywiście jest to jedyna doktryna, która z deterministycznego punktu widzenia jest w stanie nadać sens pojedynczym zdaniom probabilistycznym. Doktrynę tę jednak wyznaje wielu uczonych, którzy nie akceptują poglądów deterministycznych15. *
Aby uświadomić sobie słabość, a nawet niepoprawność tej doktryny, przyjmijmy ponownie, że mamy do czynienia z zestawem eksperymentalnym opisanym przez Landego, z kulami spadającymi na stalowe ostrze w stosunku 50:50 kul typu p i l. Załóżmy ponadto, że mamy do dyspozycji ostrze optyczne, za pomocą którego możemy o każdej kuli wiedzieć z całą pewnością, czy stanie się ona kulą typu p czy 1. Z całą pewnością dzięki temu nie ma potrzeby przywoływać prawdopodobieństw, gdy idzie o przewidywanie zachowania każdej pojedynczej kuli. Nie zmienia to jednak naszego problemu. Muszę przyjąć16, że kule spadają na ostrze tak jak poprzednio, z tym samym stosunkiem i z tymi samymi fluktuacjami statystycznymi; jednakże problemy związane z wyjaśnieniem tych statystycznych wyników oraz wyjaśnienia naszej zdolności przewidywania, że przyszłe sekwencje będą prowadzić do podobnych wyników (przy założeniu, że
15 Wyznaje ją na przykład Pauii (por. Quanłum Theory and the Schism in Physics, tom III Postscriptum, podrozdział 5). Z zasady wyznają ją wszyscy ci, którzy akceptują subiektywną lub indukcjonistyczną interpretację prawdopodobieństwa. Trudno jest naturalnie oszacować, w jakiej mierze motywem akceptacji takich interpretacji jest - w co osobiście wierzę - nieświadoma wiara w determinizm.
Jeżeli kule będą dostatecznie ciężkie, nie będą podlegały wpływom naszego optycznego ostrza.
warunki nie ulegną zmianie), pozostają dokładnie takie same jak poprzednio, mimo tego, że każdy poszczególny wynik jest nam z góry znctny.
Ale czy nasza uprzednia wiedza o kulach p i / nie umożliwia nam zmiany ich stosunku? Możemy założyć, że kule przechodzą przez tubę Landego dostatecznie powoli i w dostatecznym odstępie od siebie, abyśmy mogli wykryć za pomocą naszego optycznego ostrza każdą kulę typu p i usunąć ją ręcznie (wkładając ją np. do pudła). W wyniku tego eksperymentu otrzymamy tylko kule typu /, zamiast stosunku 50:50. A zatem na podstawie naszej ścisłej wiedzy możemy kontrolować wyniki statystyczne.
Argument ten jest z całą pewnością poprawny. Mimo to w .dalszym ciągu stwierdzamy, że stosunek kul / do kul odłożonych do pudła również wynosi 50:50 jak poprzednio, i problem wyjaśnienia tego stosunku i statystycznych kalkulacji pozostaje niezmieniony; został jedynie przesunięty.
Stosunek 50:50 zależy - co powinno być już oczywiste - od obiektywnych warunków eksperymentalnych i nie ma nic wspólnego z naszą wiedzą czy jej brakiem. W stopniu, w jakim wprowadziliśmy warunki eksperymentalne - zastępując kule p kulami w pudle - nastąpiła zmiana w wynikach; i o ile nie zmieniliśmy warunków, pozostawiając tubę i ostrze bez zmian, żadna zmiana nie nastąpiła.
30. Ostrze Landego wobec interpretacji skłonnościowej
Jak widzieliśmy powyżej, zmiana położenia ostrza spowoduje zmianę częstości (por. punkt (b) w poprzednim podrozdziale). Zadaniem teorii będzie wyjaśnienie tego faktu w prosty sposób poprzez wykazanie, dlaczego możemy przewidywać te i podobne zmiany (co faktycznie się nam udaje).
Wszelka zmiana pozycji ostrza zmienia możliwości zawarte w zestawie eksperymentalnym i w jego warunkach symetrii. Mówiąc ściślej, zmienia miarę tych możliwości; zmiana na lewo podnosi możliwość uzyskania kul p. Nadając miarom możliwości nazwę obiektywnych prawdopodobieństw lub skłonności, posługuję się tylko innym słowem; czynię to jednak po to, aby zwrócić uwagę na fakt, że te „możliwości”