124 Kwestie metafizyczne
w stanie niezmiennym, determinuje raczej skłonności aniżeli siły; że mianowicie determinuje skłonności do przypieszanią - lub skłonności do bycia przyspieszanym - które mogą być największe w pobliżu środka zakresu zmienności przyspieszeń i rozpierzchają się w miarę oddalania się od tego środka ku wyższym lub niższym wartościom. Hipoteza o występowaniu takich skłonności może być sprawdzona za pomocą testów statystycznych (jak wskazałem we fragmencie poświęconym prawdopodobieństwu w części 2. tomu I Postscriptum.)
Ideę tę można oczywiście wprowadzić dopiero wówczas, gdy porzucimy determinizm, założenie tu przyjęte głosi bowiem, że ta sama sytuacja może prowadzić do różnych wyników. Jak widać z naszego omówienia, jeżeli nie porzucimy determinizmu, będziemy zapewne musieli posługiwać się ideą fluktuujących sił, zamiast ideą skłonności; jest również jasne, że w pewnych przypadkach dwa wyjaśnienia mogą okazać się matematycznie równoważne. Które z» nich wówczas powinniśmy przyjąć?
Na to pytanie nie można odpowiedzieć z całą pewnością, jednakże rozstrzygające mogą okazać się wówczas sprawy związane ze sprawdzalnością. Deterministyczna interpretacja w kategoriach fluktuujących sił będzie musiała postulować zachodzenie fluktuujących warunków początkowych. Gdyby można było postulat ten sprawdzić i gdyby udało mu się przetrwać testy, wyjaśnienie deterministyczne posługujące się ideą fluktuujących sił zwycięży. Jeżeli jednak determinista jest zmuszony do przyjęcia niesprawdzalnej hipotezy o ukrytych fluktuacjach warunków początkowych, wówczas bardziej korzystne może okazać się wyjaśnienie za pomocą idei skłonności, których obecność daje się potwierdzić statystycznie. (W następnym podrozdziale omawiam inne okoliczności, z racji których może się ona okazać bardziej korzystna.) W każdym razie uprzedzenie na rzecz doktryny determinizmu nie powinno stanąć na drodze w swobodnej dyskusji teorii skłonności.
Starałem się wyjaśnić ideę skłonności jako swego rodzaju generalizację idei siły - albo nawet ideę konkurencyjną wobec niej - przede wszystkim dlatego, że idea siły również wzbudzała u racjonalistycznych fizyków pewne podejrzenia, fizycy ci bowiem uznali ją za przejaw okultyzmu i metafizyki. Ale od tamtego czasu nauczyliśmy się (mam przynajmniej taką nadzieję), że nauka fizyki wyjaśnia to, co znane, za pomocą tego, co nie znane8, świat widzialny za pomocą hipotetycznego, niewidzialnego świata, i przyzwyczailiśmy się do idei siły. (Newton nigdy nie był zadowolony z idei siły przyciągania; Heinrich Hertz starał się radzić sobie bez niej, podobnie jak Einstein.) Być może więc przyzwyczaimy się do idei skłonności.
Szkicując analogię pomiędzy skłonnościami i siłami, nie chciałbym sugerować, że powinniśmy rozważać tylko - czy przede wszystkim - skłonności do przyspieszania lub bycia przyspieszanym. Przeciwnie, inne skłonności mogą mieć większe znaczenie; mówiąc ogólnie, rozważamy skłonności do przyjmowania, pod pewnymi warunkami, tego czy innego zbioru „możliwych” (lub „wirtualnych”) stanów.
Numeryczne wartości skłonności do przyjmowania różnych stanów mogą ulegać zmianie, w zależności od jakiegoś jednego stanu. Funkcja (dystrybucja prawdopodobieństwa) określająca te wartości będzie zazwyczaj obrazować symetryczność lub asymetryczność warunków. Analogię pomiędzy skłonnościami i siłami można przeprowadzić w dwóch punktach; skłonności (czy też inne funkcje ściśle związane z nimi) możemy uważać za hipotetyczne wielkości fizyczne, które są w stanie nawet wchodzić w interakcję czy interferencję, tak jak to robią siły. Być może będziemy musieli przypisać skłonnościom określoną wagę, tj. wagę, która wynika z symetrii zawartych w danej sytuacji, nie jest jednak całkowicie zdeterminowana wyłącznie przez te symetrie.
28. Teorie prima facie deterministyczne a teorie probabilistyczne
Teorie o charakterze prima facie deterministycznym nie są w stanie udzielić odpowiedzi na wszystkie pytania, które
* Gdy idzie o ideę wyjaśnianiu tego, co znane, przez to, co nie znane, por, np. moje artykuły The Naturę of Philosophiccil Prohlems and Their Roots in Science, „The British Journal of the Philosophy of Science”, 3, 1952, s. 124 i nast.t zwłaszcza s. 144 i 148, i Three Views Concerning Humań Knowledge w: Contemporary British Philosophy, III, ed* R D. Lewis, 1956 [oba te teksty zostały przedrukowane w Conjectures and Refutations; por. także tom I Postscriptum, podrozdz. 15]*