122 Kwestie metafizyczne
Wobec tych trudności wskazałem wówczas, że zdecydowanie najprostsze wyjście polega na odrzuceniu wszelkich poglądów metafizycznych, które nie biorą pod uwagę asymetrii pomiędzy przyszłością i przeszłością, i do uznania poglądu, według którego przyszłość nie byłaby implikowana przez przeszłość ani nie byłaby w niej w jakimkolwiek sensie zawarta - innymi słowy, polega ona na akceptacji indeter-ministycznego poglądu na świat. Indeterministyczna metafizyka wydawała się bliższa doświadczeniu i nie stwarzała nowych trudności żadnego typu - gdy tylko wykazano, że argumenty na rzecz „naukowego” determinizmu są niepoprawne.
Takie były moje argumenty. Parmenides był łaskaw omówić je z wielką cierpliwością. Powiedział, że jest pod ich wrażeniem i że nie ma na nie odpowiedzi. Poza te stwierdzenia nie wyszedł.
27. Zysk dla nauki: teoria skłonności
Jak dotąd krytykowałem determinizm, starając się wykazać jego negatywne skutki. Wspomniałem również, że jego odrzucenie przyniosłoby pewne konkretne zyski dla zdrowego rozsądku, etyki, filozofii nauki, kosmologii oraz - mam nadzieję - dla prawdy.
W książce tej jednak oraz w obecnym kontekście, mając za główny przedmiot teorię kwantów (por. Quantum Theory and the Schism in Physics, tom III Postscriptum), korzyść dla nauki - być może nawet duża korzyść - sama stanowi najsilniejszy argument na rzecz indeterminizmu; albowiem odrzucając determinizm, otwieramy drogę do podejścia teoretycznego, które może mieć realne znaczenie dla nauki. Mam na myśli fizyczną interpretację teorii prawdopodobieństwa w postaci fizycznej teorii skłonności (por. Realism and the Aim of Science, tom I Postscriptum, część 2)*.
Nawet gdyby taka teoria okazała się po poważnej dyskusji nie do przyjęcia, pozostanie faktem, że tylko odrzucając
"1 " ■" i 1
{Por. także wykład skłonnościowej teorii prawdopodobieństwa opublikowany w książce A World of Propensities, Thoemmes, London 1992; wydanie polskie Świat skłonności, przekł. A. Chmielewski, Znak, Kraków 1996.} determinizm, uzyskujemy wolność niezbędną do tego, aby poważnie zastanowić się nad skłonnościową interpretacją jako teorią fizyczną. A zatem teoria determinizmu nie tylko jest pozbawiona argumentów: uniemożliwia nam ona poważne rozważanie różnych możliwości - takich jak idea skłonności fizycznych - które, bez względu na ich zalety, z całą pewnością zasługują na poważne rozważenie.
Ideę skłonności fizycznych można najprościej wyjaśnić za pomocą analogii z siłami fizycznymi. Siła fizyczna jest nie-obserwowalnym, ale sprawdzalnym bytem hipotetycznym. Sprawdzalnym oczywiście za pośrednictwem czynności sprawdzenia hipotezy implikującej siłę. Na przykład hipotezę występowania w pewnym miejscu siły elektrostatycznej o określonym kierunku i natężeniu można sprawdzić za pomocą jej przewidywalnych skutków - kierunku i wielkości przyspieszenia ciała, które można w warunkach laboratoryjnych w tym miejscu ulokować.
Przypuśćmy, że w sekwencji takich sprawdzianów każdy daje te same wyniki: możemy to wyjaśnić za pomocą hipotezy, że siła ta jest stała. Przypuśćmy z drugiej strony, że w sekwencji sprawdzianów każdy daje te same wyniki, gdy idzie o kierunek siły, ale wyniki dotyczące wielkości przyspieszenia ulegają fluktuacjom; możemy wówczas wyjaśnić to za pomocą hipotezy, że kierunek tej siły jest stały, ale jej natężenie ulega fluktuacjom. Podobną interpretację można podać w przypadku, gdy fluktuacjom ulega przyspieszenie, ale nie wielkość siły.
W pewnych przypadkach jednak może się okazać, że hipotezy dotyczące sił ulegających fluktuacjom nie spełniają określonych wymogów teoretycznych; na przykład dlatego, że podczas sprawdzianu staraliśmy się - w granicach naszych możliwości - utrzymywać stałość warunków eksperymentalnych. W takim wypadku być może uda się nam wyjaśnić owe fluktuacje jako wynik nieznanych czynników zakłócających albo nieznanego źródła uniemożliwiającego utrzymanie niezmienności warunków eksperymentalnych. Lecz i to może nie wystarczyć, a wówczas niezbędne okazać się może wprowadzenie nowej idei. Możemy wówczas powiedzieć, że obiektywna sytuacja, której wszystkie warunki utrzymywaliśmy