CCF20101015000

CCF20101015000



INDYK

MELOFARSA W 2 AKTACH

OSOBY:

LAURA

RUDOLF

POETA

KAPITAN

KSIĄŻĘ

STARZEC Z GOR — PUSTELNIK

ŚPIĄCY

CHŁOP I

CHŁOP II

CHŁOP III

Rzecz dzieje się w romantyzmie, na obszarze księstwa.

AKT I

Akcja rozgrywać się będzie na dwóch poziomach. Jednym jest podłoga sceny, drugim galeryjka, rodzaj balkoniku z poręczą. Oba poziomy połączone są schodkami, lepiej może w ten sposób, żeby schodki znajdowały się nieco profilem do widowni. Galeryjka wsparta na dwóch słupach, za nimi, w głębi, pod galeryjką, widoczne są wielkie drzwi wejściowe. Mniejsze drzwi prowadzą z galeryjki na pięterko. Na galeryjce, w głębi, pod ścianą, stoją dwa krzesła. Żadnych okien, wszystko zamknięte gładkimi ścianami-płaszczyznami, również od górypułapem. Na parterze znajdują się trzy stoły ze stołkami. Przy jednym z nich, w głębi, siedzą równo, przodem do widowni, trzej Chłopi, którzy będą czymś w rodzaju chóru. Przed nimi cynowe dzbany. Przy drugim stale, najbliżej proscenium, siedzi Poeta. Przy trzecim, znowu w głąbi, w pozycji półleżącej, wsparty o blat, profilem do widowni śpi Śpiący. Nie będzie widać ani jego twarzy, ani nawet koloru włosów, ponieważ na głowie ma duży kapelusz. Znaczenie mieć będzie tylko jego sylwetka. Przed Poetą leżą zapisane arkusze, książki. Poeta od czasu do czasu leniwie wyciąga rękę, przedziera arkusz, upuszcza go na podłogę, sięga po książkę, przerzuca kilka kartek, rzuca książkę za siebie z niesmakiem, to znowu sięga po jakiś arkusz, przedziera, ziewa, trochę czyta. Chłopi siedzą nieruchomo, dostojnie; z wyjątkiem ostatniej sceny nie wykonują żadnych gestów. Nie zwracają również najmniejszej uwagi na akcję. Z góry, spoza drzwi na galeryjce, słychać, jak ktoś na skrzypcach gra fałszywe gamy. Z prawej (wszystkie określenia „z prawej”, „z lewej”— patrząc od widowni), pod ścianą, jeszcze jedno krzesło. Galeryjka powinna być tak zbudowana, aby była jak najbardziej funkcjonalna (kontakt między aktorami na galeryjce i na parterze, dobra widoczność z widowni na akcję na galeryjce i na parterze jako na całość itd.). Schodki również powinny być takie, by pozwalały na eksponowanie rozgrywającej się na nich akcji. Całość jest wnętrzem oberży. Można by mu nadać charakter lekko niesamowity, bardzo jednak dyskretnie, np. przez lekkie wydłużenie wszystkich sprzętów, proporcji, rozciągnięcie ich w pionie. Ponieważ sam tekst sztuki zawiera wiele elementu parodii i uproszczenia, byłoby może lepiej wystrzegać się, mimo podtytułu tej sztuki, inscenizacji na farsę, „lekkość” i grubą groteskę. Kurtyna idzie w górę. Poeta zachowuje się w sposób już opisany, potem słychać gamy skrzypcowe. Trwa to odpowiednią chwilę. Nagle ktoś kopie gwałtownie w drzwi. Drzwi się otwierają. Wbiega Rudolf niosąc na rękach zemdloną Laurę. Rudolf ma na sobie wielką pelerynę, której jedna strona jest szkarłatna, a druga czarna, czarną stroną na wierzch.

RUDOLF (stając opodal drzwi) Wody! Prędko!

POETA (jakby do siebie, niewzruszony niespodziewanym wtargnięciem) Od dwóch tygodni pada deszcz...

RUDOLF Spójrz, jaka ona blada!

I

5*


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20131112007 Profilaktyka N. meningitidis •    Chemioprofilaktyka (osoby z kontakt
CCF20140608024 f) X U3 O --1 - --1 u); i5a5fci ę> 4- /Ul Cvt^vi A d$ 4-ul poeta. ^ OOf^A^maWi 2)
CCF20101015012 90 SŁAWOMIR MROZEK LAURA (z godnością) Czy słyszeliśmy coś, Rudolfie? Zdawało nam si
CCF20101015017 100 SŁAWOMIR MROZEK POETA (szyderczo) Na przykład? LAURA Na przykład... na przykład
CCF20101015019 104 SŁAWOMIR MROZEK POETA Wydaje mi się... Ależ tak! Na pewno! Wyraźna ulga! (pauza.
Ne MoR04fi p05 Fotos: Rudolf Nuttgens; Chintzstoff/Tischdecke: Laura Ashley: Stuhl: Ikea; Satinband:
CCF20100604001 62 ARYSTOTELES widzowie oburzyli się na to zaniedbanie. W miarę swych możliwości pow
CCF20121019006 26 Część pierwsza • Wartości ludzkiej osoby ani towarzyszenie „przyspieszonym rytmom
CCF20101015001 68 SŁAWOMIR MROZEK POETA Okolicę zasnuła jednostajna szarość... Strugi dżdżu przesła
CCF20101015002 70 SŁAWOMIR MROZEK RUDOLF Nigdy jeszcze nie słyszałem, żeby chłopstwo prowadziło tak
CCF20101015005 76 SŁAWOMIR MROZEK POETA Chciałbym wyjaśnić. Mimo że w zasadzie pani się nie myli, t
CCF20101015006 78 SŁAWOMIR MROZEK wzięło, wiecie państwo, co sobie pomyślałem? No, zgadnijcie. RUDO
CCF20101015007 80 SŁAWOMIR MROZEK KAPITAN A żebyś pan wiedział, że pokażę! POETA Widzi pan? Znowu z
CCF20101015009 84 SŁAWOMIR MROZEK POETA Proszę o spokój. Ostatecznie nic nie wiadomo i wszystko jed
CCF20101015013 92 SŁAWOMIR MROZEK RUDOLF Ależ nie! (speszony) To przedzieranie się... Ten las, ten
CCF20101015018 102 SŁAWOMIR MROZEK KAPITAN (żywo) No i co mówili? RUDOLF On coś mówił, że próżnia..
CCF20101015020 106 SŁAWOMIR MROZEK KAPITAN (złażąc) A to mistyfikator! (Rudolf gorączkowo włazi na
CCF20101015022 110 SŁAWOMIR MROZEK -choinówki. Literatura, rozgłos to w gruncie rzeczy nic dla mnie

więcej podobnych podstron