202 Księga clrujja. Przyczyny społeczne i typy społeczne
wet cnotą w ścisłym znaczeniu tego słowa, wychwala się tego, kto rezygnuje z życia przy najmniejszym wpływie okoliczności lub nawet z powodu zwykłej brawury. Z samobójstwem wiąże się żalem nngiudn spolecznn, klóm apinwl.i, że /rtelię.Cfi się. ilu nlegu, a odmowa tej nagrody ma, chociaż w mniejszym stopniu, ten sam skutek c.o. Kara. To, co w jednym przypadku czyni się, aby uniknąć zniesławienia, w drugim czyni się dla zdobycia więk-szęj chwały. Kiedy od dzieciństwa człowiek jest przyzwyczajony, aby nie szanować ż.ycla I pogardzać tymi, którym na nim nadmiernie zależy, rzeczą nieuniknioną jest to, że pozbywa się go pod nąjmniejszym pretekstem. Bez trudu decyduje się na ofiarę, która tak mało kosztuje. Takie postępowanie ma zatem związek, tak samo jak w samobójstwie obowiązkowym, z rzeczą najbardziej podstawową w moralności społeczeństw niższych. Ponieważ mogą one utrzymać się tylko wtedy, kiedy jednostka nie ma własnych spraw, musi ona być wychowana do zrzeczeń i całkowitej abnegacji — oto przyczyna tych częściowo spontanicznych samobójstw. Podobnie jak samobójstwa, które społeczeństwo zaleca bardziej zdecydowanie, są one spowodowane stanem bezosobowości lub,jak powiedzieliśmy, altruizmem, który można uznać za moralną cechę człowieka pierwotnego. Właśnie dlatego również im nadajemy nazwę samobójstw altruistycznych, aby zaś lepiej podkreślić ich szczególny charakter, trzeba dodać, że są fakul-tatywne. Należy przez to rozumieć, że społeczeństwo domaga się ich w sposób mniej wyraźny niż wówczas, gdy są ściśle obowiązkowe. Te dwie odmiany samobójstw są tak ze sobą spokrewnione, że nic można stwierdzić, gdzie zaczyna się jedna, a kończy druga.
Wreszcie istnieją inne przypadki, w których altruizm prowadzi do samobójstwa gwałtowniej i bardziej bezpośrednio. W poprzednich przykładach zmuszał on człowieka do zabicia się tylko w określonych okolicznościach. Trzeba było, aby śmierć została narzucona przez społeczeństwo jako obowiązek, aby chodziło o sprawę honorową lub aby przynajmniej coś nieprzyjemnego zakończyło obniżanie wartości życia w oczach ofiary.jZdarza się jednak, że jednostka poświęca sięjedynie dla radości z ofiary, po-
nieważ sama rezygnacja bez szczególnego powodu jest uważana za coś godnego szacunku.
Indie są klasycznym obszarem takich samobójstw. Już pod wpływem biauiiulzinu Hindus zabijał się łatwo. Prawa Hanu zalecały co prawda samobójstwo z pewnymi zastrzeżeniami. Trzeba było, nby mężczyzna osiągnął pewien wiek I aby zostawił przyiiąl-mniej jednego syna. Po spełnieniu tych warunków nie miał on już co |)Ocząć z życiem. „Bramin, który oddzieli! się od swojego ciała za pomocą jednej z praktyk stosowanych przez wielkich świętych, bez trosk i obaw, jest dopuszczony z szacunkiem do pobytu w Brahmie"25. Chociaż często oskarżano buddyzm o doprowadzenie tej zasady do ostatecznych granic i uczynienia z samobójstwa praktyki religijnej, religia ta w gruncie rzeczy raczej ją potępiała. Rzecz jasna buddyzm nauczał, że najwyższym dobrem jest unicestwienie się w nirwanie, ale owo zawieszenie bytu może i powinno być uzyskane wżyciu doczesnym, i nie należy realizować go za pomocą gwałtownych czynów. Niemniej pogląd, zgodnie z którym człowiek powinien uciekać od życia, jest tak zgodny z duchem doktryny i z aspiracjami hinduskiego umysłu, że występuje w różnych formach w nauczaniu najważniejszych sekt, które powstały z buddyzmu lub ukształtowały się w tym samym okresie co on. Na przykład dżinizm. Co prawda jedna z kanonicznych ksiąg religii dżinistycznej potępia samobójstwo, zarzucając mu, że skraca życie, to jednak inskrypcje zebrane w bardzo wielu sanktuariach świadczą o tym, że zwłaszcza u Dżinów z Południa samobójstwo religijne było częstą praktyką26. Wierny umierał z głodu27. W hinduizmie obycząj szukania śmierci w wodach Gangesu lub innych świętych rzek był bardzo rozpowszechniony. Inskrypcje pokazują nam królów i ministrów, którzy przygotowąją się, by w taki sposób położyć kres swoim dniom20, I świadczą o tym, że na |roczątku
23boks dc Nimou trudniłeś du sanscrit par A. I.oisclcur Dcslongchamps, Crapelet, Paris 1032, VI, 32.
26Barth, Augustę, The Keligions of India, Trubner, London 1891, s. 146.
27 Buhlcr, Qeorge, Ober dle Indische Secte derJaina, Wleń 1887, s. 10, 19 I 37.
2U Barlh, Augustę, The Keligions..., s. 279.