p
_,a EUGENIUSZ CNOTLIWY
512
wynika z tekstu pracy W. Szafrańskiego, popartego ryciną 12 i innymi, tuż obok domów grzebieniarzy istniał dom hutnika. Dalej, rycina 54, przedstawiająca palenisko i rozlokowanie przedmiotów rogowych, żużli i przedmiotów żelaznych na arze 80, wskazuje na jeszcze jedną możliwość interpretacji omawianego skupiska. Na samym arze 80, a nawet na tej samej ćwiartce co pracownia rogownicza, wystąpiło duże skupienie żużli żelaznych. Brak ich na ćwiartce P, gdzie W. Szafrański lokalizował drugą pracownię rogowniczą. Są dwie zasadnicze możliwości interpretacji: a) że na arze 80 nie było pracowni rogowniczej, a odpadki oraz nawet półwytwory używał kowal lub hutnik do nawęglania żelaza, czerpiąc je z pracowni położonej w innej części osady, b) że na arze 80 istniała pracownia rogownicza w sąsiedztwie hutniczej i kowalskiej, ale nie na ćwiartce y. gdzie koncentrowały się i żużle i rogi, lecz na ćwiartce P, gdzie nie było żużli, a były rogi. Wszelkie odpady lub zepsute półwytwory od razu zużytkował na swoje potrzeby kowal czy hutnik, stąd odkryto je w tak małej ilości. Przychylamy się do drugiej możliwości. Specyficzny przypadek pracowni rogowniczej w Biskupinie wskazuje, z jak wielką ostrożnością należy interpretować pozostałości produkcyjne.
W sposobie wyróżnienia pracowni rogowniczej przez W. Szafrańskiego wystąpił szereg ciekawych i nowatorskich ujęć. Na szczególne podkreślenie zasługuje lokalizacja pracowni przez autora tylko na podstawie pół wytworów, odpadów i surowca rogowego. Analizując ich cechy jakościowe doszedł do wniosku, że była to pracownia grzebiennicza. Cenna jest tu uwaga recenzenta omawianej pracy (L. Leciejewicza), który pośrednio podkreślił wagę momentu ilościowego przy wyróżnieniu pracowni rogowniczych.
Niezwykle ciekawe materiały z zakresu produkcji rogowniczej odkryto w 1952 r. na stan. 2 w Gdańsku. Niestety badania w tym miejscu odbyły się w arcytrudnych warunkach w czasie budowy trzech bloków mieszkalnych24. Powierzchnia wykopalisk była w zasadzie ograniczona do wąskich rowów fundamentowych. To wszystko obniżyło znacznie wartość zebranych źródeł i zawęziło ich możliwości interpretacyjne. Mając to na uwadze przystąpimy do omówienia interesującej metody wyróżniania pracowni rogowniczych zastosowanej przez Z. Hilczerównę w opracowaniu rogownictwa gdańskiego21 2.
Pozostałości pracowni rogowniczych na stan. 2 w Gdańsku wystąpiły w 5—2 poziomach osadniczych. Są one, jak pisze autorka, „poświadczone
jedynie przez pewnego rodzaju miejsca śmietnisk owe, znajdujące się przy-V puszcza lnie w bezpośrednim sąsiedztwie właściwych pracowni. W najstar
szym poziomie 5 osadniczym na stanowisku 2 prawie we wszystkich rowach fundamentowych bloków A i B wystąpiły rozproszone odpadki rogowe w ilości 1—20 sztuk, a tylko w jednym miejscu, w części wschodniej bloku B, było ich nieco więcej, bo około 30 sztuk. Na podstawie tej obserwacji Z. Hilczerówna pisze: „Można się więc liczyć z funkcjonowaniem w okresie istnienia poziomu 5, gdzieś w pobliżu przebadanego obszaru, warsztatu rogowniczego”. W poziomie 4 za „wyraźniejsze resztki pracowni rogowniczej” autorka uznała skupisko kilkudziesięciu pół wytworów i odpadów (50—100 szt.) stwierdzone w południowo-wschodniej części wykopów pod blok B. W pozostałej części wykopów w tym samym poziomie osadniczym występowały zabytki rogowe w ilości 1—20 sztuk. Prawie identyczny stan rzeczy wystąpił w poziomie 3. Tylko w dwóch miejscach, w rowach pod blok B, gdzie w poziomie 4 było 1—20 sztuk, ilość ich wzrosła do 20—50 sztuk, a w jednym z 50—100 sztuk do ponad 100 sztuk. W poziomie 2 wytworzyła się bardzo ciekawa sytuacja „obok wspomnianych skupisk w południowo-wschodniej części wykopów pod blok B (W-Ei, a — 12) — pisze Z. Hilczerówna — stwierdzono też kilka dalszych zgrupowań odpadów rogowych wyznaczających przypuszczalnie miejsca innych istniejących współcześnie pracowni. Dwa skupiska liczące ponad 100 fragmentów uchwycono w północno-wschodniej części bloku B (W—E3, 7—12) i W—E2, 8—11) kilka innych w południowej części bloku C, przy czym jedno z nich dało się powiązać z fragmentem domostwa”38. Wewnątrz domu znajdowało się do 20 kawałków rogów, natomiast na zewnątrz przy ścianie aż ponad 100 szuk.
Skoro już jesteśmy przy odkryciach na terenie bloku C, pozwolimy sobie przytoczyć jeszcze jedno zdanie Z. Hilczerówny, rzucające snop światła na stosowaną przez nią metodę rozpoznawania pracowni: „W tej części bloku C jeszcze w 3 punktach stwierdzono występowanie odpadków rogowych, nie w takiej jednak ilości, abyśmy mogli przyjąć istnienie tam oddzielnych pracowni”. Warto też zauważyć, że w dwóch z tych miejsc ilość odpadków wynosiła 50—100 sztuk, to znaczy tyle samo, ile w poziomie 4 w miejscu uznanym przez Z. Hilczerównę za „wyraźniejsze resztki pracowni rogowniczej”37.
Pracownie rogownicze na stan. 2 w Gdańsku specjalizowały się w produkcji grzebieni dwustronnych. W północnej części wykopów pod blok A zebrano kilkanaście odpadów rogowych ze śladami toczenia. Autorka podkreśliła. że strefa ich rozproszenia nie pokrywała się z występowaniem
MJ. Kmieciński, Metoda organizacji badań ratowniczych na wielkiej budowie, „Wiad. ArcheoL”, t. 20: 1953, s. 408—414; Z. Hołowińska, Materiały archeologiczne do badań nad najstarszym Gdańskiem lokacyjnym, „Kwart. HKM", R. 8: 1960, s. 119—128.
Hilczerówna, op. cif., 8. 45 n.
Hilczerówna, op. ciL, s. 46—47. *> Hilczerówna, op. cit., s. 48.