J. 1 KRASZEWSKI. STARA BAŚŃ
fj| VI
jsjjtgiegni, podań, baśni i legend, gzcgodowodem i kore-spondencja z głównymi jego przedstawicielami, i recenzje w „Tygodniku Petersburskim”, i własne jego wypowiedzi na łamach prasy. Właśnie w początkowych latach okresu wołyńskiego zaznacza si^liajlgpiej ^pracacITKra-<;Szewskiego owo charakterystyczne powiązanie łudoznaw-„^czycE zainteresowań z bardzo intensywnym przejęciem się problematyką słoWiarioznawstwa1 21
Rozumiany w ten sposób rodowód Starej baśni sięga głęboko w początki twórczości Kraszewskiego i kształtowania się jego osobowości pisarskiej. Jeśli do tego dodać wczesne podjęcie badań „starożytniczych” i włączenie się w nurt edytorstwa materiałów historycznych, nie przesadzimy stwierdzając, że Stara baśń powstawała w wyobraźni twórcy cyklu Anafielas już od wczesnego okresu jego twórczości. Zajmował się zresztą Kraszewski dziejami Litwy, tworząc we wspomnianym cyklu kolejno: Witolo-raudę (1839) — poemat o baśniowych dziejach Litwy i dwa epickie poematy z dziejów Litwy — Mindows (1843) i Wi-toldowe boje (1844) oraz wydając zbiór ludowych pieśni litewskich Dajnos (1844).
Bacznie śledził Kraszewski naukowa produkcje historyczną, dotyczącą początków państwowości polskiej i pra^ dziejówlnarodu (Joachim Lelewel, Karol Szajnocha), przygotowywał się jeszcze w oł^esie wołyńskim do napisa-niadzjejńw kultury czy gywilizacji w Polsce, czego ślady dostrzegamy w korespondencji z wydawcami i we fragmentarycznie publikowanych wypowiedziach, i w akcji odczytowejpdo wydania takiej-monografn nigdy jediialc
WSTĘP
vn
nie doszło. Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że wydana w postaci książkowej Sztuka u Słowian miała się stać w zamiarze autorskim początkiem owego, zapewne encyklopedycznego dzieła o historii cywilizacji w Polsce.
Warto tu przypomnieć niewielki urywek z przedmowy Do czytelnika w tym dziele, aby sobie uświadomić, jak dalece Kraszewski był uczuciowo zaangażowany w tzw. badaniach „ staro żytnie zych”.
Nie miałem w życiu moim godzin milej i silniej zajętych, nad te, które poświęcałem ulubionemu przedmiotowi - sztuce i starożytnościom. Uczucie towarzyszące pracy sowicie ją płaciło. Rad bym tylko dożyć chwili, w której całość poszukiwań moich przedstawić będę mógł sądowi ogółu i dowieść, żem nie krzątał się darmo, że i mój grosz wdowi wart być może przyjętym do wielkiej skarbnicy, tak obficie się dziś napełniającej3.
Chyba się trzeba zgodzić, że Stara baśń jest artystycz-ną realizacją, jeśli nie całości, to znaczne^ ęzęści poszuki-wań-pisarza na terenie dziejów Słowiańszczyzny i począt-_ków PolskiT realizacją pragnień, w urywku powyższym s formułowanych.
Będzie rzeczą słuszną już w tym miejscu przypomnieć, że Sztuka u Słowian jest wysoko ceniona przez dzisiejszych historyków etnografii. Mieczysław Gładysz nazwał ją dziełem
wybitnym na owe czasy i pionierskim nawet na gruncie europejskim [...]
3 J.I. Kraszewski, Sztuka u Słowian, szczególnie w Polsce i Litwie przedchrześcijańskiej, Wilno 1860, s. 3.
Zob. W. Danek, Problemy słowiańskie w życiu i twórczości
J.I. Kraszewskiego, „Pamiętnik Literacki” 1963, z. 2.