XXXVIII
J. I. KRASZEWSKI, STARA BAŚŃ
uwiarygodnienie cały „historyczny** watek powieści—. ::j tj, konflikt wolnych kmieci z kneziem.
Ą zatem mimo całej niepewności i baśniowego omal charakteru źródeł’’,-którymi się posługiwał kształtując ■ rzcc7ywistość_przedstawiona-wStarei\Jbn.ini, zdołał Kra-ssSśkiSżaehówać pozory powieści dokumentamej. zgod-nie z jego własnymi teoretycznymi założeniami. Puste miejsca, białe plamy na mapie podań uzupełnił dzięki pracy wyobraźni oraz cechującej go niezwykłej intuicji historycznej. Nabyte zaś na innej drodze umiejętności narracyjne pozwoliły mu wprowadzić interesującą fabułę powieściową oraz wskrzesić obraz wczesnohistorycznej krainy Polan, ich życia i kultury.
Współczesna pisarzowi i dzisiejsza krytyka dostrzegła' już i pilnie zarejestrowała wszystkie potknięcia pisarza w obrazie kultury materialnej nadgoplańskich Polan, a więc np. broń z kamienia i brązu, szczegóły strojów, kamień- I ny stołb Popiela w Kruszwicy, gdy w istocie mógł być tylko drewniany. Zauważono też wszystkie błędy pisarza w opisie wierzeń, w przedstawieniu Olimpu polań-skiego, w którym zgromadził bóstwa z całej Słowiańszczyzny. Szczególnie raziła badaczy sugestia pisarza, powtórzona zresztą w innych powieściach, jakoby Pomorcy byli w owych czasach zniemczeni i odznaczali się dzi- I kością, okrucieństwem i chciwością na łupy, podobnie jak I
i Kaszubi. ...... ..... . _..... ,
Mimo tych wszystkich nieścisłości i pomyłek tak wy- I i bjtay_zn3wca_gfgfidmipłu,-j ak-JózefKostrzewski,-OGenia-J zasadniczo pozytywnie „archeologiczne” tło powieści I i naukowe przygotowanie pisarza.~sTwierdza,*ż e* w cza-l sie pisania Starej baśni polska „nauka o pradziejach była I jeszcze w powijakach”, a Kraszewski był dobrze przygo-
XXXIX
WSTĘP
towąny „do napisania powieści z okresu wczesnohisto-rycznego”.
Jeżeli zatem w Starej baśni znajdują się pewne anachronizmy czy inne omyłki, które łatwo wykazać ze stanowiska dzisiejszej wiedzy, to nie uchybia to w niczym autorowi i nie umniejsza wartości artystycznej utworu, bo braki te są przeważnie wynikiem ówczesnego stanu wiadomości o naszych pradziejach.
Kostrzewski cenił wysoko powieść za jej „prawdą autentyczną”1. „
Reasumując stwierdzamy, że Kraszewski zdołał na ogół -trafcie-i zgodnie ze stanem ówczesnei, a nawet dzisiejszej wiedzy odtworzyć główny proces społeczno-ustrojowy. to jest powstawanie tormacjPwczesnofeudalneLna gruzach porządku plemiennego i rodowego.
Jeśli jednak tak, to dlaczego opowiedział sią wyraźnie za wolnymi kmieciami, ich swobodami i wiecami, a nie po stronie reprezentanta feudalizuj ących tendencji, Chwostka-Popiela? Dlaczego nie wyposażył Piasta w cechy typowego władcy, ale kazał mu uciekać do puszczy przed zaszczytnym wyborem? Pytania takie stawiała współczesna autorowi krytyka, formułując je jako wyraźne zarzuty.
Chyba dlatego, że podobne odstępstwo od legendy nie zyskałoby akceptacji czytelniczej i byłoby wyraźnie sprzecz-*ne,z'przekazami zroSłowymi. Po „drugie zaś ^Kraszewski kilkakrotniejjaje do poznania, że chodzLmu-o-likwidacje^ z ł e^g o władcy. despoty i okrutnika, sprzymierzonego^
J. Kostrzewski, Tło prehistoryczne W „Starej baśni" J.I. Kraszew-skięgOj „^Prżągląd: Wie^opolski|^^46, Jir I, s. 14. ^ —Ml