LXIV J. I. KRASZEWSKI. STARA BAŚŃ
przeobrażała się w stylizację baśniową, nie była rzeczą łatwą z powodu braku wzorca, mogącego służyć za źródło pomysłów. Stąd też pochodzi połowiczność osiągniętych rezultatów. .
*
Recepcja Starej baśni przez krytykę zaczyna się od pamfletu Piotra Chmielowskiego, który^starałsię unicestwić i ośmieszyć powieść i jej autora w swej recenzji1, joie szczędząc mu przy tym zwrotów grzecznościowych. r)Hmńwjł dzięłu^wszełkicłLwartQŚci-4deowych oraz -arty-Isfyczńyck oceniane je-według kr¥teriówrktóre-sie stosu-^ ^ je do rozprawy-historycznej. Recenzja zdradza całkowity brak uzdolnień Chmielowskiego, jeśli chodzi o wrażliwość na literackie wartości, wychodzące poza jego pozytywistyczne kanony, tak iż nawet trafne obserwacje krytyczne, np. odnoszące się do błędów w przedstawieniu bóstw i wierzeń pogańskich, budzą przez to podejrzliwość czytelnika. Na tle ogólnie biorąc dobrego przyjęcia Starej baśni przez krytykę tamtych lat, i na tle historycznoliterackich oraz historycznych ocen powieści — trudno o przykład większej klęski krytycznej, jak ta recenzja.
Brak umiaru w pochwałach trzeba znów zarzucić recenzji Fryderyka Henryka Lewestama, krytyka bynajmniej zresztą nie będącego entuzjastą całej twórczości pisarza. Najlepiej posłużyć się cytatem:
Szczęśliwi jesteśmy, zniewoleni będąc dziś wyznać [...] I że utwór, o którym mówimy, jakkolwiek oparty na treści I spaczonej zmyśleniami legendyjnycłrbajarzy, wszelkie nosi ł
1876, t. X.
cechy znamienitej historycznej powieści. Genialną zaprawdę nazwać należy tę intuicję wielkiego pisarza, która tworząc odtwarza, dotwarza, z ledwo dojrzalnych cząsteczek rozpryśniętej w tysiącioro prawdy dziejowej wystawia tu przed naszymi oczyma grupy i widoki plastyczne, drgające życiem, tchnące rzeczywistością2.
Pochwala Lewestam koloryt powieści, dyskretną archa-izację języka i umiarkowane wykorzystanie zdobyczy archeologii.
Bolesław Czerwieński dostrzegł w swej recenzji, że wątek erotyczny nie wiąże się w powieści z dziejami walk kmieci przeciw kneziowi, a także z innymi elementami wątku „historycznego”, jak walka z Sasami, obiór Piasta itp. Podziwiał jednak intuicję artystyczną Kraszewskiego, która pozwoliła mu na bardzo prawdopodobne odtworzenie obrazu życia Polan w IX w., oczywiście w oparciu o źródłową wiedzę z zakresu życia Słowian. Ocenił wysoko partie opisowe powieści, a sąd swój zawarł w syntetycznej pochwale: „Jest ona [Stara baśń] wzniosłym poematem historycznym, a zarazem najpoetyczniejszą historią”3.
Entuzjastycznie wypowiada się również o Starej baśni recenzent ukryty pod pseudonimem W. z warszawskiego „Tygodnika Mód i Powieści”4. Wykorzystując skąpy materiał legendarny o Popielu i Piaście, Kraszewski osnuł wspaniały obraz, który można nazwać i,epopeją w prozie”. Recenzent podziwia różnorodność postaci i umiejętność
P. Chmielowski, Powieści historyczne J.I. Kraszewskiego, „Niwa”
F. H. L., Przegląd literacki. PowieścLhistoryczne P.IrKraszsw-skieeo^Wi ek”~T87_6. _nr-i-91——
B. Czerwieński, Piśmiennictwo polskie. Powieści historyczne m Kraszewskiego, 1 „Stara baśń’\ „Tydzień Literacki, Artystyczny, Naukowy i Społeczny” 1877, nr 2—3. ——
13 „Tygodnik Mód iJ?owsieści” 1876. nr 47. .....|| |||TT]____