cxxvi ii CZ TV: UWAGI WYDAWNICZE
Nic domyślił się tuszyć— i umarł... w szlafroku.
Ale widziałeś! — ale dotknąłeś rękoma Publiczności-pry watnej. Uc? nieruchoma!...
I,jako — z autorem gdyby który raczył
Współ liieco się u-trudzić — pierwej by z-rozpaczył.
fZ)ć? Walentego Pomiana Z.)
Nie miejsce tu na szczegółowy, rozbiór zasad Norwidowskiego systemu; niżej podaję zakres modernizacji, wyrażając równocześnie nadzieję, że przyjdzie czas, kiedy wreszcie przełamią się opory — czy może wręcz nawyk strachu — wobec oryginalnej notacji Norwidowskiej.
a) Kropka. W kilku miejscach została przez poetę przeoczona ale ten znak w zasadzie nie wymagał uwspółcześniania.
b) . Średnik. Jest to jeden z najważniejszych znaków poety. Używa gd szeroko i wielofunkcyjnie; uwspółcześnienie polegało na zamianie na przecinek • (np. VIII 10), na myślnik (np. VIII 14); nierzadko pozostawął bez zmiany (np. X 2, XII 2, XIII 6); niekiedy nie daje się go ani uratować, ani przełożyć na inny znak (np. XVI 6), był wtedy kasowany.
c) Dwukropek. To także jeden z wielofunkcyjnych znaków VM. Służy głównie — jak dziś — wprowadzaniu wypowiedzi, ale funkcjonuje często jak myślnik (np. XX 3), bywa też odwrotnie (XXV 1); używany-bywa w miejscach, w których dziś położylibyśmy... średnik (XXIV 2), wielokropek (XXX 8) lub wręcz kropkę (XXXII 3)a więc odwrotnie do dzisiejszej funkcji. Używa też tego znaku w funkcji dywizu (łącznika międzywy-razowego), tak właśnie połączył Vade :mecwn na karcie dedykacyjnej, oraz stale jako znak towarzyszący nawiasowi: (.:). Dwukropek w tym wydaniu podlega częstej modernizacji.
d) Wielokropek. Ulubiony znak Norwida. Tak się dobrze w tym wypadku złożyło, że i dziś zasada stosowania tego znaku jest bardzo liberalna; odradzane jest... nadużywanie tęgo znaku. W przypadku y7vTjedyhie w kilku miejscach dokonałem
przestawienia miejsca wielokropka: w moim rozumieniu miał on właśnie uprzedzać rzecz ważną, zatrzymując uwagę przed słowem, nie po.nim.
Dokonywałem też przekładu innych znaków na wielokropek.
e) Myślnik. Znak wielofunkcyjny, w VM bardzo obficie stosowany; na szczęście łatwy do zaakceptowania przez współczesnego czytelnika, gdyż i dziś jest wielofunkcyjny. Modernizowałem go rzadko, ale usuwałem bez komentarza z pozycji po spójniku, gdyż odrywał ten niesamodzielny na ogół wyraz od reszty wypowiedzi, jak np.:
I — byłbym biały, jak owa dziewica (XL1I1 21);
Lecz-— skąd? te perły... (XLIII 25);
Lubo — gdy wspomnę praczki polskie (XL11I 33).
f) Nawias. Bez modernizacji. Usunąłem tylko towarzyszący
mu dwukropek, jak np. (: W którego kole się zaklętym kręcę :) (XLIII 30). Sądzę, że nawias mógłby znacznie rozjaśnić Norwidowską składnię. '
g) Cudzysłów. Mimo częstego pokrywania się tego znaku z podkreśleniem (ale podkreślenie nabrało już w wydaniach Norwida specjalnego znaczenia, którego nie warto tu przełamywać), pozostawiam go bez modernizacji. Usunąłem oczywiście powtórzenia w kolejnych wersetach tego samego przytoczenia, jak np. XXV 1 — 2, 3— 5, czy LII. Tajemnica; to maniera ubiegło-wieczna, przejęta z zasad typograficznych.
h) Wykrzyknik. Bez modernizacji; towarzyszy mu w VM bardzo często wielokropek, znaczony dwiema kropkami — zgodnie z konwencją, wprowadzam trzy kropki: miasto ocala!... (XLIV 16).
i) Pytajnik. To znów niezwykły znak: w systemie Norwida i liczbowo, i funkcjonalnie, i ze względu na miejsce występowania odbiega od dawniejszych i dzisiejszych reguł. Sygnali-zowałem to wcześniej (część III Wstępu). Tu pozostał bez zmiany na swej — najczęściej — pozycji zapowiednika. Wobec znacz-9— BN 1/271 C. Norwid: Vade-mecum