NIELS STEENSGAARD
Sewilli z hiszpańską Ameryką. Wykazany przez Pierre Chaunu upadek jest bezsporny: punkt szczytowy został osiągnięty w 1608 roku, a punkt kulminacyjny trzynastoletniej średniej ruchomej w 1614—1615, później zaś nastąpił trwający do połowy stulecia spadek wysyłanego rocznie tonażu, mniej więcej do poniżej połowy wielkości maksymalnej. Ale Chaunu zatrzymał się na 1650 roku, a Earl Hamilton zebrał dane dotyczące importu amerykańskiego srebra do Hiszpanii tylko do 1660 roku; obydwaj przyjęli, opierając się na nikłych przesłankach, że depresja przeciągnęła się na całą drugą połowę XVII wieku. Później jednak Morineau wykazał, że import srebra z hiszpańskiej Ameryki do Sewilli wiatach 1661-1700 był dużo większy niż poprzednio sądzono; dorównał nawet rekordowym ilościom z końca XVI wieku. Ponadto musimy pamiętać, że liczby te są ograniczone do hiszpańskiej Ameryki. Jak bowiem zauważył sam Chaunu, od początku XVII wieku istniały już „inne Ameryki”. Produkcja i eksport cukru z Brazylii wzrastały gwałtownie. Anglicy zaś i Holendrzy zaczęli się interesować w większym stopniu Ameryką właśnie w tych latach, gdy upadał handel hiszpański. W pierwszych dziesięcioleciach stulecia nowi konkurenci nie byli chyba jeszcze w stanie zrekompensować upadku handlu Sewilli, ale prawdopodobnie zrobili to w drugiej jego połowie.
Rejestry cła sundzkiego, jak dobrze wiadomo, są trudne do interpretacji; wyłączenia i przemyt ograniczają wartość informacji dostarczanych przez tabele i tylko po uwzględnieniu tych i innych źródeł błędu stają się one ciekawym barometrem rejestrującym fluktuacje. Christensen w badanym przez siebie okresie, to jest do 1639 roku, nie znalazł żadnych oznak trwałej recesji. Wrażenie to potwierdza leannin, który przeprowadził dalszą krytyczną analizę rejestrów cła sundzkiego, porównując je z rejestrami celnymi z Królewca. W skorygowanej przez niego serii pierwsze oznaki kryzysu pojawiają się dopiero około połowy stulecia. Mimo że lata 1620—1650 charakteryzują się gwałtownymi wahaniami, to według Jeannina nie może być mowy o trwałej recesji, gdyż przyczyn spadków można się doszukiwać w krótkofalowych kryzysach produkcji, to jest w nawiedzających obszary bałtyckie nieurodzajach lub w warunkach
politycznych. Z drugiej strony w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych pojawiły się oznaki prawdziwej depresji; dopiero w okresie 1668 — 1680 wystąpiły, w różnych latach na różne towary, oznaki poprawy koniunktury. Recesja nie objęła wszystkich grup towarów w jednakowym stopniu. Najsilniej zostało dotknięte nią zboże, podczas gdy surowce przemysłowe i materiały do budowy statków nie wykazały nawet w przybliżeniu tej samej regresji, zarówno pod względem ceny, jak i obrotów. Jeannnin konkluduje, że niepomyślny trend nie przeszkodził znacznemu postępowi w ważnych gałęziach przemysłu.
Do dyskusji nad kryzysem ekonomicznym został także wciągnięty problem handlu z Azją. Obowiązuje nas tu jednak ta sama zasada, co w innych przypadkach: całe rozumowanie, oparte na pojedynczych seriach statystycznych, jest mylące. Jeżeli obliczymy całkowitą liczbę statków wysłanych z Europy do portów azjatyckich w XVI i XVII wieku, to ujawnia się trend biegnący mniej więcej w przeciwnym kierunku niż inne znane serie statystyczne dotyczące całości handlu europejskiego. Po stagnacji albo nieznacznym wzroście, trwającym od połowy XVI wieku, nastąpiła w latach 1600-1620 gwałtowna ekspansja, zbiegająca się w czasie z recesją handlową Sewilli. Po okresie stagnacji 1621-1650 nastąpiła nowa ekspansja na dużą skalę w latach 1651-1670, a więc zbiegająca się w czasie z okresem największych trudności handlu bałtyckiego. Interesującym rysem odkrytym przez ten przegląd jest to, że — jak w przypadku przemysłu wełnianego 4|§można zaobserwować wyraźny stosunek komplementarny między działalnością angielską i holenderską, przynajmniej w ciągu ostatnich czterdziestu lat XVII wieku.
Ten komplementarny stosunek, tak oczywisty w owym czasie, został chyba niedoceniony przez historyków naszego wieku, którzy bardziej są przyzwyczajeni do analizy życia ekonomicznego w kategoriach wzrostu lub fluktuacji. Dziesięciolecia w połowie XVII wieku, okres największych trudności ekonomicznych w Hiszpanii, Niemczech, Francji i Anglii, były jednocześnie złotym wiekiem Niderlandów. Gdy handel holenderski zaczął okazywać oznaki słabości w ostatnich latach stulecia — spadek można datować
29