LXXXVIH WSTĘP
pisarz jeszcze w tymże rozdziaie w opowieści o cesarsko-austria-^ckim urzędniku, który „panoszy się” w lesie. W lesie, który C konsekwentnie — także w dalszej części tego rozbudowanego opisu — przedstawiany jest w porównaniach , jak władca”, który,
(„rozpościerał swe panowanie" i który miał w sobie, jak i ziemia \ dokoła „grozę i wspaniałą dumę” (1, 23). Duma, twardość, ) wyniosłość, królewskość i odwieczność — to ce- / , chy, które konsekwentnie towarzyszą przedstawieniu puszczy/
traktowanej jako pars pro toto — ziemi ojczystej.,_'
Na drugim biegunie tego potężnego „kościoła natury”, świętości puszczy i jej wolności usytuowane zostaje jako zaprzeczenie i antyteza „miejsce, gdzie wiedźmy, strzygi, błędnice zlatują się o północku i gdzie się ukazuje sam Zły” (1,6). Puszcza okazuje się także siedliskiem Złego, bo jako uosobie-I nie wszystkości świata, jako jego symboliczne centrum jest miejscem zarówno dobra, jak zła. Jest uniwersum.
I jest, jak u Mickiewicza, uosobieniem ziemi przodków, ojczyz-ny-ojcowizny. Pisze Żeromski — znowu jak i poprzednio stosując rozbudowane personifikacje — „Knieja obejmowała go [tj. Rafała — I. M.] tajemniczym ramieniem swoim, puszcza go znowu brała, matka rodzona, puszcza — dusza praoj-cowska” (1, 6, podkr. I. M.).
Tak przedstawiony pejzaż ziemi rodzinnej — puszczy, jak pejzaże Pana Tadeusza, staje się uosobieniem „wszystkości świata" — ojczyzny, jej teraźniejszości, i co ważne: jej dawności. Pamięci o jej przeszłości. Ta funkcja zakorzenienia w gdłegłej, mitycznej dawności jednoczy się przy tym ściśle i funkcją realistyczną: puszcza jest miejscem polowania, ono zaś jednym z wyróżników szlacheckiego stylu życia.
Ale nie tylko. Puszcza jawi się — i to od razu w pierwszym rozdziale powieści — jako*iTiatka"zywicielka, jako własność ludu. Neoromantycznemu poetyckiemu opisowi puszczy towarzyszy ironiczna, ludowa opowieść starego chłopa o austriackim urzędniku, który chce w imieniu cesarza zawładnąć puszczą, co ówże
chłopina przedstawia jako rzecz niemożliwą, niewykonalną, bo. jak to formułuje starym porzekadłem, „nie było nas, był las, nie będzie nas, to samo las na Łysicy będzie” (1, 17). Tenże ludowy gawędziarz wyręczając pisarza-ideologa spraw społecznych i narodowych, uzasadniając przed swym feudalnym rozmówcą prawo ludu do puszczy, powiada:, Jak świat światem ludzie ze solą jedzą. Trza ją w króbkach trzymać. Zawdy ludzie króbki robili, jedle na nie ścinali, a las stoi. A cóż ta dopiero za prawo ma do niego taki pluder! Las je królewski” (1, 17). A zwierz w lesie — dopowiada w następnej opowieści — jest święty jak sama puszcza.
Od opisu puszczy, jej dawności. świętości i królewskości oraz wolności „zniweczonej dziedziny” przechodzi Żeromski do — kontrastowo potraktowanego — opisu nowych, zaborczych porządków, które prezentuje obcy urzędnik pojawiający się w domu Nardzewskiego, oraz do realistycznego przedstawienia stosunków społecznych feudalnego dworu w Wyrwach.
Utwór od samego początku komponowany jest na zasadzie paralelizmu. Opisom życia ludzi _w historii na przełomie XVIII i XIX wieku towarzyszą poetycko i metaforycznie traktowane opisy natury. Po poetycko-symbolicznym obrazie puszczy (w rozdziale pierwszym) w drugim epizodzie następuje realistyczne, rzeczowe przedstawienie równiny sandomierskiej, będącej tłem dla zawiązywania dalszych węzłów akcji.
^SleTjuż rozdział trzeci przynosi samoistny i autonomicznie niemal funkcjonującyv^>pis Wisły — rzeki „rodzinnej".
Bohater powieści, który w rozdziale pierwszym był medium dla „przeżycia” puszczy, tu doświadcza na sposób ostateczny żywiołu wody. Żywioł ten, jak poprzednio puszcza, oplsywaffy jest w sposób szczególny: „Złomy lodu płynęły szybko a ciężko, jakoby potrzaskane ściany ciosowych kościołów. Z łodzi wydawało się, że w okrąg sunie zniszczony jakiś ląd. niepodobna ziemia, zorana skibami, ruda. sczerwieniała od martwych piachów, od śladów rozpętanych czarnych nawałnic zimy" (1, 83, podkr. I. M.).