DSCN1190

DSCN1190



LXXVI MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO

ftofaki, rozrzucone są jednak na przestrzeni kilku dawnych powiatów leżących na pograniczu ziemi łowickiej i Mazowsza, w odległości od siebie dochodzącej nawet do 90 km! O czym świadczą te stwierdzenia? Chyba tylko o jednym: że próżno szukać na mapie Polski powieściowych Lipiec. Zbieżność nazw między powieściową wsią a wsią realnie istniejącą niczego jeszcze nie dowodzi. Każda z tych dwóch wsi posiada swój własny byt, nie sposób też stawiać znaku równości między nimi.

Lipce powieściowe posiadają oczywiście swoją topografię. Na pozór sprawa wygląda bardzo prosto: wieś położona jest w kotlinie, wokół rozciągającego się pośrodku niej stawu. Posiada typową dla wsi polskich zabudowę szeregową. Jej centralnym punktem jest kościół. Tuż obok kościoła stoi karczma. Na drugim końcu wsi znajduje się młyn z tartakiem, a także kuźnia. Gdzieś w pobliżu jest cmentarz. Między tymi punktami rozłożyła się właściwa wieś kilkadziesiąt chałup. Jednym słowem, ład tu i porządek! A jednak! Wcale niełatwo odnaleźć się w tych Lipcach. Okazuje się, że autor nie wykazał najmniejszej dbałości o realistyczną topografię terenu, na którym umieścił akcję. W rezultacie nie sposób nakreślić planu sytuacyjnego Lipiec. Raz po raz dowiadujemy się bowiem, że dom, który wcześniej jnż gdzieś został zlokalizowany, znajduje się na drugim końcu wsi. że droga, która wiodła w tym kierunku, biegnie teraz w innym. Pisarz bezustannie odwołuje się do poszczególnych elementów wiejskiego pejzażu; pisze o zagrodach, to znów o kościele, karczmie itd. Ten zabieg sprawia, że czytelnik istotnie ma wrażenie obecności wsi na kartach powieści. W rzeczywistości nie jest to jednak wieś konkretna, ale coś, co można byłoby nazwać kompleksem typowych dla wsi polskiej z XIX w. elementów składowych: wzmiankowanych wyżej zagród, kościoła, młyna... Próżno szukać w tym kompleksie ściśle ustalonego planu topograficznego. Próżno szukać dlatego, że ^autor wcale nie zadbał o ukształtowanie w swej powieści „prze-

strzeni fizycznej”1. On nie tworzył Lipiec realnych, portretu wsi z tej czy innej okolicy. On tworzył wieś w ogóle, swoistą syntezę wsi polskiej. Jego Lipce to wieś, w której odnaleźć się może nieledwie każda wioska polska z II połowy XIX w., choć żadnej z nich nie jest ona wierną fotografią. Lipce powieściowe to przestrzeń jedyna w swoim rodzaju. Wbrew pozorom wcale nie jest to zabita deskami dziura. Przeciwnie, to serce całej wiejskiej Polski, która rozciąga się na tysiącach kilometrów wokół nich, symbol świata wiejskiego w ogóle, uniwersalnego.

Lipce powieściowe zostały wyraźnie wyodrębni one z okolicy. Wspomnieliśmy wyżej, że umieszczone zostały na dnie kotliny, nad brzegiem rzeczki-młynówki i stawu. Od pierwszych stronic powieści pisarz podkreśla owo wyodrębnienie wsi ze świata. Przypomnijmy: w scenie pierwszej utworu przyglądający się orce pola ksiądz pleban spotyka się ze starą zebrać zką, Agatą. Biedna staruszka wychodzi ze wsi „we świat”, „do ludzi”. Zakreśla przy tym kijaszkiem „luk od wschodu do zachodu”.

A zatem: gdzieś tam daleko, poza Lipcami, rozciąga się świat.

A tu? Tli są Lipce. Znamienne, że z chwilą, gdy Agata żegna się z Lipcami, my je właśnie witamy. Przekraczamy ich granicę. Prowadzi nas do nich ksiądz. Wraz z nim, ze zbocza pagórka, gdzieś właśnie od owej granicy, spoglądamy na rozciągnięte wokół całej kotliny szare pola tworzące „niby olbrzymią misę o modrych wrębach lasów”, na kotlinę

przez którą, jak srebrne przędziwo rozbłysłe w słońcu, migotała się w skrętach rzeka spod olch i łozin nadbrzeżnych. Wzbierała w pośrodku wsi w ogromny podłużny staw i uciekała na północ wyrwą wśród pagórków; na dnie kotliny, dokoła stawu, leżała wieś i grała w słońcu jesiennymi barwami sadów. (I, s. 8-9)

Zwróćmy uwagę, że Lipce otoczone są zewsząd pagórkami, na których rosną lasy. Pisarz raz po raz podkreśla znaczenie

1

Por.: M. Porębski, O wielości przestrzeni [w:] Przestrzeń i literatura. Studia pod red. M. Głowińskiego i A. Okopień-Sławińskiej, Wrocław 1978, s. 23-32.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20100823036 LXXVI MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO przez którą, jak srebrne przędziwo roz
DSCN1187 (4) LXX MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO przestanki pozwalające nazwać występującego
DSCN1189 LXXIV MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO A cóżo są te wszystkie znojne trudy? Cóże ten
DSCN1191 (4) LXXVIU MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO granic wsi. Ib pożegnaliśmy Agatę, tu ją
DSCN1193 (3) LXXXO    MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO nią w powieści Reymonta
DSCN1194 (2) LXXXIV MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO Zielnej (15 sierpnia). W konstruowaniu s
DSCN1195 LXXXVI MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO wvcń „Wieńca" i „Pszczółki" na rok
DSCN1198 ■ XC1I    MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO wprowadzając końcówkę -ch
DSCN1199 B XC!V    MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO z upodobaniem sięga po epi
DSCN1192 (4) ■ ■ SflHH l_XXX    MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO w którym
CCF20100823031 LWI MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO VI. MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWION
CCF20100823032 LXVIII MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO wym, występowanie typowej dla gwary p
CCF20100823033 LXX MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO ką spraszali poniektórych na ten chleb ż
CCF20100823034 LXX1I MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO Twarze bladły, dusze jęły się zwierać
CCF20100823035 LXXIV MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO ścisłości»” w tym zakresie szeroko pis
CCF20100823037 LXXVIII MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO Nasuwa się pytanie: w czym tkwi taje
CCF20100823038 LXXX MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO tą drugą datą przemawia inna przesłanka
CCF20100823039 LXXXII MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO wspomniał. Przywołane zostały przez n
CCF20100823040 LXXXIV MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO adwentu. Kończy zaś po 52 tygodniach,

więcej podobnych podstron