CCF20100823032

CCF20100823032



LXVIII MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO

wym, występowanie typowej dla gwary para taksy, a wreszcie brak jakiejkolwiek „eksklamacji podziwu czy lirycznego utożsamienia z podawanym zjawiskiem”1 — oto zdaniem K. Wyki przesłanki pozwalające nazwać występującego tu opowiadacza „wsiowym gadułą”.

Na dobrą sprawę można byłoby przyznać rację badaczowi. Istotnie, przywołane wyżej trzy fragmenty narracji różnią się wyraźnie między sobą. Rzecz w tym jednak, że swoje obserwacje Wyka zamknął w stwierdzeniach zbyt kategorycznych. Bliższa bowiem analiza zarówno przywołanych tu tekstów, jak i wielu innych, przekonuje, że/nigdy bodaj trzy wymienione wyżej odmiany narracji nie występują w postaci czystej!. W każdej z nich pobrzmiewa jakieś echo narracji innego typu. W wypadku pierwszym: opisu powrotu chłopów z lasu, dokonanego, jak twierdzi badacz, przez realistycznego obserwatora, będą to wtręty gwarowe, np.: „jaki taki”, „zaczęli opowiadać sobie różności, a przechwalać się”, „ktoś znów krzykał”. Nie inaczej jest i w wypowiedzi młodopolskiego stylizatora, o czym świadczą „pokrzyki”, „przyśpiewki”, „ptaszków piukanie”. Z kolei w wypowiedzi wsiowego gaduły, bez wątpienia najczystszej gatunkowo, znajdziemy uwagę o dziadach, którzy „prosto z błocka żebrali lękliwie”. Czego dowodzi ów brak czystych odmian narracji? Chyba tylko tego, że wbrew twierdzeniu Wyki nie mamy w Chłopach trzech różnych narratorów, lecz/jednego, który raz po raz zmienia tylko perspektywę swego opisu, bądź to występując z zewnątrz tworzonego przez siebie świata, to znów wkraczając doń./Raz spogląda na Lipce i ich mieszkańców tak, jakby to czynił niezaangażowany w sprawy tej wsi realistyczny obserwator, to znów nieledwie jak odczuwający urodę albo i brzydotę tego świata młodopolski poeta. Żadne z tych wcieleń nie jest jednak ostateczne, pełne. Bo takim być nie mogło. Pojawienie się trzech odrębnych narratorów prowadziłoby nie-i bylinie do rozdarcia organicznie sformowanej całości, jaką są i lilo/il, Nie ma w tej powieści trzech narratorów. To wciąż ten im jeden o po wi a dacz, wchodzący w coraz to nową mię Nnrrutor wciąż sygnalizuje nam — przez owe obce wtręty do poszczególnych odmian narracji — że przybiera coraz to nowy koslium. Nigdzie nie utożsamia się oh jednak ze swą rolą ■ nIkowicie! Pisarz zazwyczaj podkreśla ten umowny charakter iiiiiniloia, m.in. przez wprowadzenie w jednym fragmencie opo-wltiduniii, tuż obok siebie, wszystkich trzech odmian narracji. Ulu np. fragment kończący opis pogrzebu Boryny:

Air Jagna nie wiedziała już o Bożym świecie, padła kajś w piasek I miiionIIii się takim żałosnym płaczem, jakby to na nią sypały się te 11', kle, sypkie strugi ziemi, jakby to nad nią huczały te posępne głosy • I/woltów, jakby to nad nią płakali...

A dzwony wciąż biły, jakby skarżąc się niebiosom, zaś znad świeżej mogiły lc wszystkie płacze, te szlochy i biadania też się skarżyły na dolę lllgilbliignną i na tę wieczną krzywdę człowieczą.

/,iii żęli się wnet rozchodzić z wolna, kto tam jeszcze gdziesik po ilroil/c przyklękał, kto i ten pacierz mówił za pomarłe, kto zaś jeno >i|i, błąkał wśród mogił i smutnie deliberował, a drugie ruszali ociągli-ivii ku chałupom obzierając się wyczekująco, gdyż kowal z Hanką ipinii/illi poniektórych na ten chleb żałobny, jak to zwyczajnie bywa po pm liowku.

I kiej oklepali mogiłę, a nad nią wkopali czarny krzyż, wzięli pomiędzy niebie sieroty i pociągnęli sporą gromadą poredzając z cicha, a wylatując się nad nimi, a popłakując niekiedy... (II, s. 394)

Mamy tu do czynienia z narracją przywodzącą na myśl koleino: młodopolskiego stylizatora (pierwsze dwa akapity), wsiowego gadułę (trzeci akapit), wreszcie realistycznego obserwatora (i ml ii I ni akapit). Rzecz w tym jednak, że całość ta nie rozpada nlę ml wewnątrz. W każdym bowiem fragmencie odnajdujemy sygnały wiążące je z innymi: w pierwszym akapicie będzie to wyrażenie: Jagna „padła kajś w piasek”, odwołujące się do wypowiedzi wsiowego gaduły. W wypowiedzi tegoż — w akapicie irzceim — wyraźne ślady narracji realistycznego obserwato-iii ludzie „ruszali ociągliwie ku chałupom”, „kowal z Han-

1

Jw., s. 126.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20100823031 LWI MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO VI. MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWION
CCF20100823033 LXX MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO ką spraszali poniektórych na ten chleb ż
CCF20100823034 LXX1I MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO Twarze bladły, dusze jęły się zwierać
CCF20100823035 LXXIV MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO ścisłości»” w tym zakresie szeroko pis
CCF20100823036 LXXVI MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO przez którą, jak srebrne przędziwo roz
CCF20100823037 LXXVIII MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO Nasuwa się pytanie: w czym tkwi taje
CCF20100823038 LXXX MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO tą drugą datą przemawia inna przesłanka
CCF20100823039 LXXXII MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO wspomniał. Przywołane zostały przez n
CCF20100823040 LXXXIV MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO adwentu. Kończy zaś po 52 tygodniach,
CCF20100823041 LXXXVI MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO powieści Reymonta. Nadają jej kształt
CCF20100823042 LXXXVIII MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO Dwie te opinie współczesnych Reymon
CCF20100823043 xc MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO męskoosobowych w miejsce męskoosobowych (
CCF20100823044 xcn MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO zabiegów: animizacji i personifikacji (n
DSCN1187 (4) LXX MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO przestanki pozwalające nazwać występującego
DSCN1189 LXXIV MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO A cóżo są te wszystkie znojne trudy? Cóże ten
DSCN1190 LXXVI MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO ftofaki, rozrzucone są jednak na przestrzeni
DSCN1191 (4) LXXVIU MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO granic wsi. Ib pożegnaliśmy Agatę, tu ją
DSCN1192 (4) ■ ■ SflHH l_XXX    MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO w którym
DSCN1193 (3) LXXXO    MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO nią w powieści Reymonta

więcej podobnych podstron