■ ■ SflHH
l_XXX MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO
w którym zajął się sprawą „podziału przestrzeni i jej rozgraniczenia w religii i magii”. Odwołując się do bardzo licznych przykładów, głównie z dziejów religii Rzymian, ale także ludów prymitywnych, pokazał
jak. to się dzieje, że czynności religijne i wydarzenia mityczne, dokonywane lub umiejscawiane na ograniczonych, ściśle zamkniętych wycinkach przestrzeni — dotyczą całości przestrzeni, odnoszą się do świata całego1.
Z rozważań jego wynika, że każdy podział przestrzeni na cząstki wiązany jest w religiach z wydzieleniem ich od reszty przy pomocy granic. „Obszar czy też wycinek wydzielony i otoczony granicą, z chwilą gdy jest wzięty w posiadanie i przyporządkowany, staje się siedliskiem osobnego kultu”2. Taki obszar staje się automatycznie centrum świata, z którego został wyizolowany. W obszarze tym Czarnowski wydzielił trzy strefy. W pierwszym rzędzie: granicę, która jest już z natury swej terenem uświęconym. Jej wytyczanie zawsze było obrzędem religijnym. Na niej także często odprawia się nadal obrzędy. Centrum wydzielonego obszaru zajmuje miejsce kultu: najczęściej jest to świątynia. „Miejsce święte jest czymś więcej niż streszczeniem i wyobrażeniem świata: jest światem samym. Zamyka w sobie kosmos i jest mu równoważne”3. Między granicą a miejscem świętym rozciąga się obszar zwyczajny, na którym toczy się życie. Dokoła, koncentrycznie rozciągają się obszary: najpierw „obszar obcy”, następnie „wrogi”, wreszcie „niepewny”. Tak w największym skrócie wygląda przestrzeń w religii. Spójrzmy teraz poprzez pryzmat tych konstatacji na sprawę przestrzeni w Chłopach.
Wyodrębnione od świata, odcięte od niego granicznymi kopcami, Lipce są swoistym centrum wiejskiego świata.
Wszystko, co tu się dzieje, dzieje się zarazem wszędzie: w każdej polskiej wsi. Tak samo wyglądają prace chłopów, takie same mają chłopi problemy, smutki i radości, nadzieje i kłopoty. Próżno w powieści Reymonta szukać przestrzeni fizycznej. To przestrzeń syntetyczna, o charakterze symbolicznym. Jej centrum jest zagroda Borynów. Th odsłonięte zostają wszelkie tajemnice życia rodzinnego, a także jednostkowego chłopów. Zagroda przechodzi kolejno z ojca na syna. Nie jest to wszakże przejście proste, bezkonfliktowe. Nowy jej pan musi stoczyć walkę z poprzednikiem. I taką walkę podejmuje Antek. Walczy z ojcem o prawo panowania nad „miejscem świętym” Takie jest jednak odwieczne prawo zakładania od nowa każdej Nowej Jerozolimy, nowego centrum kosmosu.
Chłopi Reymonta nie są powieścią o konkretnej wsi z pogranicza Ziemi Łowickiej i Mazowsza. To powieść o każdej wsi, bo każda wieś jest tym samym Miejscem, w którym rozgrywa się od wieków ten sam Spektakl życia.
Czas. Rzucone tu i ówdzie przez pisarza sygnały pozwalają stwierdzić, że akcja Chłopów toczy się na początku lat osiemdziesiątych XIX w. Przemawia za tym w pierwszym rzędzie powrót z rosyjskiego wojska parobka Borynów, Pietrka. Na kartach powieści wspomina on swój udział w wojnie rosyjsko--tureckiej. Wojna ta, rozpoczęta w kwietniu 1877 r., zakończyła się podpisaniem traktatu pokojowego w San Stefano w dniu 19 lutego 1878. Skoro Pietrek brał udział w bitwach, musiał pójść do wojska co najmniej w r. 1877. Służył lat pięć. Wyszedł zatem z wojska prawdopodobnie w r. 1882, a może w 1883. Za tą drugą datą przemawia inna przesłanka. Oto czytamy w powieści o wizycie w domu Borynów, w pierwszych dniach po Nowym Roku, pana Jacka, dziedzicowego brata. Od kilku miesięcy szuka on Kuby, który przed laty, w czas powstania, uratował mu życie, wynosząc rannego z pola bitwy. Z podawanych ezopowym językiem informacji wynika, że pan Jacek latem wrócił był z zesłania. Brak oczywiście datowa-
S. Czarnowski, Podział przestrzeni i jej rozgraniczenie w religii i magii [w:] Dzieła. Oprać. N. Assorodobraj i S. Ossowski, t. III, Warszawa 1956, s. 221.
Jw., s. 222.
Jw„ s. 226.