614 J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA
jednej literatury, lecz w ciągu ostatnich lat dwudziestu pięciu sztucznie rozdzielanych, a nieraz dobrowolnie dzielących siebie na tych, którzy żyją w kraju, i tych, którzy wybrali emigrację. Więc z Polski przyjechali Jarosław Iwaszkiewicz, Julian Przyboś, Adam Ważyk, Artur Międzyrzecki i tłumacz, Jerzy Lisowski", z Niemiec Zachodnich, gdzie akurat przebywał na stypendium, przyleciał Witold Wirpsza, Zbigniew Herbert przyjeżdżać nie musiał, ponieważ w Paryżu mieszkał był od wielu miesięcy, Jan Brzękowski’ od wielu lat, natomiast z Berkeley przyjechał Czesław Miłosz, a z Rzymu Kazimierz Wierzyński, obaj z żonami, Aleksandra Wata1 2 3, niestety, nie było, jeszcze w grudniu, poszukując ciepła dla swego zniszczonego zdrowia, wyjechał na Majorkę.
« Konferencje z referatami poświęconymi przede wszystkim trudnej sztuce poetyckich przekładów odbywały się w godzinach popołudniowych, w małej auli, w solidnym i ciężkim gmachu, na wprost kościoła St. Germain des Pres. W Paryżu, o każdej porze roku, a także dnia i nocy, nietrudno spotkać Polaka, szczególnie na St. Germain, wówczas jednak, w ciągu owych kilku dni marcowych, zagęszczenie polskości w tej dzielnicy było wyjątkowe, mały odcinek bulwaru
i narożnym, jarmarcznym Drug Storę i Lippem, a z Deux Magots i z Cafe Florę" po stronie przeciwnej, ten zawsze gwarny i zatłoczony deptak interesów, przeróżnych snobizmów oraz płatnej, głodnej miłości sprawiał wrażenie, jakby na skutek magicznych ruchów pałeczki Prospera który stał się polskim patriotą, wielojęzyczny tłum Francuzów, Niemców, Anglików, Amerykanów i Włochów nagle zastygł, a wszelki ruch życia, mowa i widzenie pozostawione zostały jedynie polskim poetom, nadmiernie wśród tego powszechnego wyciszenia i bezruchu hałaśliwym i ożywionym, wysokie niebo - słoneczne, chmurne lub rozgwieżdżone - było zawsze niebem paryskim, kamienice połyskujące świeżą białością były kamienicami paryskimi, paryskie były tarasy kawiarń, autobusy, światło sygnalizacyjne, neony, afisze, kasztany i dalekie perspektywy, wszystko dokoła było Paryżem, przecież na tym skrawku wielkiego miasta, jakby na dalekiej i obcej wyspie, istnieli ci jedynie, których tchnienie różdżki starego czarodzieja przywiodło z różnych wprawdzie stron świata, lecz dzięki innym, prastarym, w głąb wieków sięgającym czarom przyprowadzało zawsze spomiędzy żywiołów polskiej mowy.
Już czwarty miesiąc byłem w Paryżu, mieszkałem koło Odeonu, w skromnym, lecz czystym i wygodnym hoteliku, w którym teraz zatrzymać się mieli również Miłoszowie4 5.
Dla poetów z Polski gospodarze na czas trwania konferencji zarezerwowali pokoje w drogich hotelach na bulwarze Ra-
* Jerzy Lisowski (ur. 1928) - tłumacz literatury polskiej na język francuski i literatury francuskiej na język polski, eseista, od 1980 redaktor naczelny „Twórczości”. Z utworów Andrzejewskiego przetłumaczy! na francuski Bramy raju (1961), Popiół i diament (1967), Idzie skacząc po górach (1967).
Jan Brzękowski (1903-1983) - poeta, teoretyk poezji, prozaik. W 1947 osiadł w Amciie-les-Bains (pod Perpignan).
Aleksander Wat (właśc. nazwisko Chwal, 1900-1967) - poeta, prozaik, tłumacz, współtwórca futuryzmu. W 1940 roku aresztowany we Lwowie, wywieziony do Kazachstanu, gdzie przebywał do 1946 roku. Utracił tam zdrowie i nigdy już nie powrócił do pełni sił.
Chodzi prawdopodobnie o kawiarnię Drugstore przy 133 avenue Charaps Elysees i Brasserie Lipp przy 151 boulcvard Saint-Germain; Deux Magots - słynna kawiarnia paryska przy Saint-Germain-des-Prćs, miejsce spotkań artystów i intelektualistów; Cafe Florę - prawdopodobnie Cafe de Florę przy 172 boulevard Saint-Germain.
Czesław i Janina.