DSCN2218

DSCN2218



392 J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA

nia, że uważam cię za przybysza z Zachodu. Chciałem tylko powiedzieć, że prawdziwi przybysze z Zachodu nie są w stanie uchwycić wieloznaczności różnych naszych gestów i manifestacji. Nie znają zasad gry.

-    Ja się też w tych zasadach gubię. I w samej grze.

-    Bo wyszłaś z wprawy. Ale gdybyś tu posiedziała dłużej, szybko byś doszła do formy. A raczej, żeby być ścisłym, do antyformy, do czegoś, co jest zaprzeczeniem formy klarownej i jednoznacznej.

Odrzuciła głowę do tyłu, jakby stojącego tuż obok, przy stole, chciała lepiej widzieć.

Nagórski uśmiechnął się.

-    Boże, jaka ty jesteś w tej chwili podobna do Krzysia!

-    Już mi to kiedyś powiedziałeś w Paryżu i teraz, zaraz na lotnisku. Naprawdę jestem podobna?

-    Każdy szczegół twojej twarzy wydaje się inny, a w całości, zwłaszcza w tym tak dla ciebie charakterystycznym odrzuceniu głowy trochę do tyłu, Krzyś prawie żywy.

-    Mama mi tego ani razu nie powiedziała. Wiesz, trochę tych kwiatów zawiozę przed odjazdem mamie. Twojej też.

-    Będzie zachwycona.

-    Trochę mi przykro, że mama nie przyszła na koncert. We wtorek też nie była.

-    Zlituj się, Halinko, sama widziałaś, jaka jest pogoda, a twoja mama przekroczyła osiemdziesiątkę, w Polsce ludzie szybciej się zużywają niż tam, u was.

-    A twoja matka?

-    Ba! Moja jest szczególnie przemyślnym kaprysem natuiy.

-    Pięknie dzisiaj wyglądała. Gdybym miała żyć długo, chciałabym się zestarzeć, jak ona. Ale wolałabym nie. Podziwiać można starość drugich, własna jest nieprzyzwoita. Nie uważasz?

-Owszem, uważam.

-    Wiesz, Adam, ile my się znamy.

-Długo.

-    Pamiętasz, kiedy zobaczyliśmy się po raz pierwszy?

-    Raczej nie.

-    Ja pamiętam. Już mieszkaliśmy w Warszawie, to był dwudziesty trzeci.

-    Boże!

-    Przyszedłeś do nas, a właściwie do mamy z wizytą. Pamiętam, że w głowie nie mogło mi się pomieścić, w jaki sposób mama może mieć takiego niedorosłego brata. Miałam wtedy sześć lat, a Krzyś był zupełnie malutki i miał złote, kędzierzawe włoski. Ty byłeś bardzo ładnym chłopcem.

-    To rzeczywiście była Wielkanoc?143

-    Na pewno, Wielki Piątek albo Wielka Sobota, bo, jak przyszedłeś, mama zawołała mnie do kuchni, kiedy się piekły babki i mazurki.

-    Zabawne!

-    Babki i mazurki?

-    Wydawało mi się do tej pory, że wszystkie świąteczne ferie spędzałem poza domem, przeważnie w gościnie u kolegów. Miałem w Jeleniu144 sporo kolegów z tak zwanych sfer

1+3 Jest to niekonsekwencja będąca śladem poprzedniej wersji tekstu, w której wcześniejsza kwestia H. Ferens-Czaplickiej brzmi : „To było w roku dwudziestym piątym. Dokładnie Wielkanoc” (por. Aneks, s. 803).

144 Nazwa miejscowości jest prawdopodobnie aluzją do Wielenia, w którym Juliusz Wiktor Gomulicki, szkolny kolega Andrzejewskiego, spędził jeden rok szkolny w okresie gimnazjalnym (zob. na ten temat: J.W. Gomulicki, Trzy lata na Smolnej: 1925-1928 [w:] Smolna 30, Gimnazjum im. Jana Zamoyskiego, praca zbiorowa pod red. J. Durki. T. K.wieka, Z. Smorawińskiego i J. Tymińskiego, Warszawa 1989).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSCN2261 478 J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA zwłaszcza że przyczyny z pewnością są rozliczne i splecione w t
DSCN2296 612 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA wy, że nigdy do ojczyzny nie powróci, trzydzieści lat przeżył n
DSCN2242 440 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA - Przepraszam cię, Ksawery, on się z nią naprawdę % dział? Sprz
DSCN2206 36S J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA na nią parę razy ciepłym oddechem, biedronka ożyła i za. raz po
DSCN2210 376 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA mi się wydaje, iż Elżunia wspominała, że grała także jakąś etiu
DSCN2222 400 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA do Nagórskiego, że jego matka wspaniale wyglądała na koncercie.
DSCN2224 404 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA tomontażu. gdy tuż obok objawia się naraz Maciek Zaremba ze zmi
DSCN2240 436 J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA Nie pamiętam, czy ci kiedyś wspominałem, że szy, przyrodni brat
DSCN2243 442 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA własnej choroby usprawiedliwiać, ale nie zawsze chcąc sok zdać
DSCN2279 514 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA mując jej dyrektywy ! Doszedłszy do przekonania, że w warunkach
DSCN2293 606 J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA Dochodzi godzina szósta. Czując, że już nie uśnie - wsta. je i
DSCN2294 608 1. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA niepokoję o tak wczesnej porze, mam nadzieję, że was nie obudzi
DSCN2295 610 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA mógł wam wyjaśnić, że zadzwoniłem do was, może rzeczy, wiście n
DSCN2204 364 J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA nych. Chodzi mu o zmierzenie się z samą naturą. Pragnie wiedzie
DSCN2205 366 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA dotąd nie oglądał! I ja miałbym teraz umrzeć? Nie! Ja pójd, dal
DSCN2207 370 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA stamentem i pożegnaniem, a jednocześnie świadectwem harmonijneg
DSCN2208 372 J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA je z powrotem włożyć do teczki - wolałbym w tym momencie unikną
DSCN2209 374 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA ANTEK I co jeszcze? CELINA Zapowiadała się na znakomitą pianist
DSCN2211 378 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA BEATA KONARSKA W OBECNOŚCI ŁUKASZA HALICKIEGO ODBIERA TELEFON D

więcej podobnych podstron