Ul
Ul
łV*t*vtm jebak do pi»m> Mon i Dąbrowskiej. Talent jej w Imcft ą* wwąy xk tucsu>Wtć utybko. lut pod koniec omawianego ukms wk nkyt|tdviiiC)Unełpnuy Dwudnntolecia. książkę. która - wypr/cto, i«4| (go* — dtucn unc wielkich dzieł realizmu psychologicznego irj ąą Uukir mmśąi len to — cnokomicic okomponowony — cykl nowel, Mą* ikji 4nqt się w jednym i tym umym środowisku, kręgu odk Ufą i cowt (wśród dułby folwarcznej majątku ziemskiego w KalufcMa u pscaąi* XX wieku< Mamy ni calem do czynienia i gatunkiem, kadry nafy bitnio < powieścią o leśnej koaatmlrji i fabule składającej wy r **k ifMTitft- . obydwie te formy aą dU Dwudziestolecia bardzo charakleiypym Mb jedrok w aąliardn swoich realizacji stanowią one przejaw Mdl swobody, daedna— rygorów kunsztownej konstrukcji. Dąbrów vU i i>p* tyśb a* ni r>$nuje Z Mmagtaoku namalowania szerokiego obraza pmy tedwab ipnhcisrgn i stworzenia cyklu portretów jego przedstawicieli ł*r.
■t b najwyższej klasy kunszt nowelistyczny.
hrtha jak Nalków ska. tak/c i autorka Ludzi stamtąd zajmuje «c JtMm nahmi «Mba folwarczna, robotnicy rolni nale/cli do najbaidmj ip-fdiwyd iw ipnbcmydk zarówno w początkach XX wieku, kiedy dap «a dują H1*' jak w latach dwudziestych. w których cykl ten powud Ml jedaró Nałkowska ad potrafiła pisać inaczej o swoich ..małych lud/uch*. ,ś pazząc uadil perspektywy kogoś wyżej postawionego, Dąbrowska -"ip. —utną di ąnadb — umie znaleźć się miedzy swoimi bohaterami, Bfft uh widzenie twuaa ze swoim własnym. przetłumaczyć jedno na drugie. <ktnc da gftfhakach pokładów w tpółczhiwicc/cńsi wa ..Ludźmi Mam ląd” są tu «b cśaic nueszkahcy dworu, „państwo*, ukazani z perspektywy cnmih. cpundycnar i atewyndzne Pracownicy folwarczni u — ludźmi M tSmm a—ksmasrahtyfró maczrj mieli to być ludzie tamtej epoki", i Dąbru* l pnhaa— uh codzienne Zycie w sposób świadczący o czymś, co aB daAZ jako sbnołuim duch ebacrwaforski. uwagę swoją koncentruje Jróró aa uąlłoaych •ytasrjach egzystencjalnych, takich jak miłość. doświrónra choroby i kalectwa. tuwerć. I ukazuje. / jednej strony, niezwykłe bugen • etahod aduaak aa —my drugiej — niezwykłą godność, t jaką ludzc ct wagą* aaowe wyrw— lam. Cykl ten. mimo możliwości, jakie auró jeęoirmityka. ma ma mc wspólnego z ideologią walki klas. A praca! — J* in byt mo/z najgłębiej demokratyczna książka / całej literatury Dwudza—bat Wyjątkowo sagntywna pko odzwierciedlenie konkretu psycholopcoc;' obyczajowego, ptjeróowego — wyklucza ona jednak daleko poza praUcagh zwap— Mile m aa— tematem Zaw iera mądrą • głęboką pochwalę M jaa fMam w gra o um ludzkiego istnienia na ziemi, daje wyru poora 2R krótkiej wspólnoty i jedności z naturą.
Współczesna historia zabierała w prozie powojennej miejsce nie tylko flefekralyce czysto psychologicznej. Takie, w więkiiym jeszcze stopniu, raobi właściwej, dawnej. Powieść historyczna ubożeje w łych latach ilościowo:
«gód reprezentujących ją utworów brak tek — może z wyjątkiem Wiatru cni ara “ dzieł o donioślejszym znaczeniu i większym rozmachu. (Wydane a r 1911 kamienie Berenta częściowo napisane zostały juź przed wpjnąj.
Sernicj, powstaje wówczas parę powieści o znacznych walorach literackich.
Salety tu m in —— utrzymana w tradycyjnie realistycznej konwencji — Kuźnia Piotra Cboynowskiego, znakomita w umiejętności oddania atmosfery pMpiaifnin" 7 rh manifestacji i przygotował!, dbała o wierność historyczny orówi w ocenie ówczesnej sytuacji rzecz o latach 1861 1863. kończąca się
« pnededniu wybuchu powstania.
Kuin-Hi jednak była powieścią pod wszystkimi bodaj względami ndciaobiMOoą •owym czasie. Większe zainteresowanie budziła historia staropolska, nie tyle j^kymii- ile obyczajowa, ze szczególnym uwzględnieniem spraw ncligti St u do odnotowania dwie powieści o polskim średniowieczu: Anieli Orneckiej Nad jeziorem (1921) i Stanisława Wasylewskiego w tymże roku wydma Ducitsa Cunegundiw. obydwie pełne stylizalorakiej urody językowej.
Mdi jednak innej: u Gruszeckiej jest to dyskretna stylizacja archaizacyjna. uamnijaca się na dialogach, wierzytelniejsza z naukowego punktu widzenia; a Wasylewskiego — arcłiaizująco-poety zacyjna. rozbuchana i by tak rzec.
Mina. śmiało też zagarniająca samego narratora. 1 nie tylko jego język, lecz dtt — mentalność. Ducissa CTunegundis (rzecz o bł. Kindze) jako utwór ■ uKugólmc wyrazistej stylizacji przybliża się do ówczesnej nowatorskiej paty poezjopodobocj, jako pochwała franciazkanizmu i prostej, pokornej ■bpjaości, wiąże się z ówczesnymi nurtami prymitywistycznymi; wreszcie, ze npfdu ni twoją tematykę hagiograficzną. sąsiaduje z ówczesną literaturą kpoadowo-religijną w wersji historycznej. Główną przedstawicielką owej Mony miała się stać niebawem Zofia Kossak-Szczucka jako autorka Beatum nki (1924), Z miiaśei (1926. rzecz o św. Stanisławie Kostce) i Szalericdu ?! ■ ‘i (1929. prwdr. w czasopismach od 19251. przy czym najciekawszy bodaj c tych utworów. Beatum sceius (w II wyd. tytuł w tłumaczeniu polskim: hpdmioiu wma). reprezentował bardzo niefranciszkaóaki i bardzo sarmacka aaM katolicyzmu. Głównym natomiast, by tak rzec. sntyprzed stawicie lero Ip nunu był Stanisław Przybyszewski, jako autor // regna dolonoso.
W)rapująca w Dudusie Ounegundis stylizacja archaizująco-poety zacyjna —■■rzadko o młodopolskim jaszcze rodowodzie —- odgrywa wówczas wielką ał| a prozie o tematyce historycznej. Nurt ten graniczy z jednej strony 233