Ul FtoMA. 1932-1939
icfyłuj^cych liczne wdwczai spowiedzi dzieciąl wieku: powieści pcfcka 1908—1910. Rudnickiego. Ruih-Buc/.kowskicgo, Olwinowskicgo. Pt«uU. h ooc im ogól bardziej umiarkowane w swym nowatorstwie, rcpiezeoruit. h. u rzec. eksperyment stosowany, niemniej ich powinowactwo * omjtnuafu \ nuflem. zwłaszcza z utworami Grabowskiego i Tama. jest oczywiste
Do największych paradoksów prozy Dwudziestolecia zaliczyć wypdfek Ze najwybitniejszymi jej nowatorami byli pisarze, którym na nowstonttaz £iile/ałi>", co więcej, pisarze, których twórczo^ stanowiła jawne MJpntam
ducha awangardy, z jego kultem nowoczesności, z jego wiar* w ftmb -jetykowy eksperyment, z jego. wreszcie, dualistyczna okijologii euetyxzn
oparta na dychotomii: progretywizm - ..poiseizm”. I tak. Witkacy «%W
w ogóle całą tę problematykę, wyląt/ajac powieść z kategorii dzieł iak
Schulz - nawiązywał do pogardzanych przez nowatorów Dwudaeain
konwencji młodopolskich. Gombrowicz - podstawa swojej prozy acrjd
przekorną *tylixMcjc- W nowatorstwie ich - przeciwnie niż u »xbata
awingard/mów prozy -.dreić" górowała i wiodła za sobą ..formę", panina
zaś były to treści o nieporównywalnym w owym czasie ładunku ocyganiano i o nieporównywalnych wartościach intelektualnych, pisarze ci. ojcpfa mimochodem, zrewolucjonizowali teł sztukę powieściopisarska. wzbogankp o formy najzupełniej nowe i nieprzewidywalne z punktu widzenia unnur<r-aego rozwoju tego rodzaju literackiego.
Jeśli chodzi o Stanisława Ignacego Witkiewicza, ma on już w tym okres* i-sobą swoje prozatorskie apogeum i raczej ni2 współautorem, jest prekunena prozy tych czasów. Wprawdzie w lalach 1931 — 1933 powstaje jego oaaa przerwana po pierwszym łomie, powieść 7n/ysr wy//c/r. ale — nie ogkaaon
drukiem, al w r. 1968 - nie istnieje ona praktycznie w ówczesnym łycm
literackim. W zasadzie mamy w niej do czynienia z ta sarnę, nad w>t® •tokującą poetyka, co w jezfr/ii i w Mrmu>mi/a. od powieki t)d
różni ja jednak zmiana proporcji zachodzących miedzy sferę intekŁnubuf dyskursu, znacznie tu poszerzona, a sfera fikcji powieściowej, macn*
zredukowana - do tego stopnia, iż rzecz znalazła się na pograniczu pw*®
332 i gatunku, który nazwać można zbeletryzowanym (■ częściowo ujętym w tam
ggfi) esejem Co prawda, zakończonym sceną przebijania nożem jednego MtaUMi przez drugiego, i to na tle zazdrości o kobietę...
Pncimamc tej towarzyszyła druga, bardziej zaskakująca: przesunięcie jtWncgo akcentu z problematyki historiozoficznej na filozoficzno-estctyczną. Zęewnr, nic wiadomo, juk wyglądałby drugi tom Jedynego wyjścia, gdyby nul napisany. Być może I ta powieść zakończyłaby się spektakularną tjustrofą polityczno-społeczną, podobnie jak Pożegnanie jesieni. Nienasycenie ety Siewcy, w tym samym c/asie pisany ostatni dramat Witkacego. Tom pitmt) w niczym jednak takiego zakończenia mc zapowiada. Pęka on od twuaiań nad Tajemnicą Istnienia. Ontologią Ogólną i istnieniami pos/czegól-hjiyu nauczonymi przez symbol IPN. od ataków na banalność Chwistka, płytkość Boya i Słonimskiego i realizm w literaturze i sztuce, od wielkiej •Trucie dyskusji między kompozytorem Romanem Tepniakaem a malarzem Marcelim Kiziorem Buciewiczem. który — zakokainowany do ostateczności
- morzy właśnie typowo Wrtkacowski obraz, z brutalną i pełną rozpaczy ibid* wynosząc jednocześnie malarstwo, jako sztukę bliższą Czystej Formie
- md muzykę. (Notabene, jest to. w tym samym dokładnie czasie, trzeci już
- obok powieści Gruszeckiej i Ciompy — utwór o fachowo malarskiej i Mrctycznoestetyczncj tematyce.) Obydwie te sztuki - zgodnie z teoną Witkacego — „kończą się" zresztą, podobnie jak filozofia. Ich agonia jednak pujomije autora w o wiele wyższym stopniu niż naszkicowana przezeń jako tło powieści fantastyczno-pr/yszłościowu sytuacja polityczna, zdominowana — i to ukże swoiste signum tempom — nie przez rewolucję, lecz przez ombilizowany zamordyzm socjalistycznego etatyzmu: rządy P.Z.P.
Jedynie wyjście nic ukazało się drukiem i nie weszło w obieg literacki. W latach trzydziestych Witkacy coraz wyraźniej zresztą przesuwał swoje pasje oatlekrualne ku filozofii i publicystyce — z odcieniem wychowawczo-morali-ntunkim.
Ale Wielka Groteska rozwijała się dalej.
Gombrowicz zadebiutowuł książką styl izatorsko-nowatorską: rewelacyjnym tarem opowiadań pi Pamiętnik z okresu dojrzewania (1933). w którym igrał t takimi. XIX-wiccznymi na ogół. konwencjami, jak fantastyka podróżnicza * stylu Allana Edgara Poe. dżiennik morskiej żeglugi, nowela detektywistyczna (połączona / „opowieścią dworkową"), autobiograficzna gawęda o latach mkdułci czy autokompromitocjonistyczny psychologiem rodem z Doslojcw-kiego Konwencje tc parodiował, przede wszystkim jednak, zderzając je i podporządkowując własnej problematyce, przekształcał w nowe jakości.
Na czym polegała owa problematyka? 333