■ foaya Nil — j»sxU(l MnytoijM
Pi</|i pol-kKj. które, pojęcie radości #)CM hsło na og«'« doCl' obci'-prf)BKHl) OM prawdziwie „nowy UrCs/ę,-. Niki. *ni przedtem. •»"' P°lan-mc byl w poezji poUluej um tak wC,,ąv> m uk szc/gSIl*)’- /j*K**e Wierzyński miał tu poprzednika w Sufhc. nSinicj w »«opn"* "•,>llcr(-i w rozmiarach dominacji owej postawy cmocjoiulncj ńylu jrsJnak miedzy nimi ogromna Novum Sianów ib tez poeiuka nuiokrcucjn P"111"" 1 *,r>^ łych wierszy to młody s/kmick żyjący wlród konkretnych realiów " 'Pól-ciCMiej miejskiej cywilizacji, pijacy wodę sodową. paUo l'jr,cn‘'> b ckanundrycku .,cod/icnny“
htaiyldan*—ppw* łoncnlMW) «*•«!
• tomie WnWr no AhM
lylc tylko, ze nbiŁifloy po ulicach swoja zwariowani łycia.
Miewała ona charakter koniun.onts.yczn>. bywała zapr.nKn.em do radowy sic wspólnego. To jednak, co było * «c] najwazn^ze t najbardziej „w,en)4. skic”, me wychodziło ,v/a grani.e jednostkowe, prywautok'. Bohater ,rj poe/j. radość swa mar.u-.umj . / ms-frasobliwego szc/ęscia. ..zjeżdżał |K) -i„A potc.A - trochę na przekor spolcczcńsiwu. nieco po sztubaku w stylu „gwizd/ę ni wszystko", jak brzmiał tytuł jednego / wierszy Wmn, i ww. Krył się za ta postowi hlrt, nie społeczny jednak, lecz raczej typowo rriodóeóczy ogdWIwy burt przeciw rygorom zasianego Świata, jego powadź jego nudne i pryncypialiKwo. jego logice. Sii,d uctcclm. / jaki, poeta podkitłld .WÓ, antyiMcIekiuali/m .Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną", -l,; /jniilowjiuc do pndoksoss i nonsensów, burzących solidna chciałoby ,j, powiedzieć: .przedwojenną . logikę
Szybko okazało się. #e postawę lę mm zastosować* tak zo do poezji i ze ja I>cu dość bliski ideałom futuryzmu. Wierzyński napisał w tym okresie ,|«; dytyramNcznc wiersze programowe (obydwa umieszczone we Wrćblath * do. hu): Mamfeu s:a!. i> i kw*c śmiało mogłyby ziulc/c mc w jrwfap manifestów lumrystycznych ..Życic jest wszystkim’ Nic ma żadnej szW — czytamy w jednym z nich.
Wszystko lo skończyło się. jak noZcnt uciął, razem z wydaniem Hfrilw, Si,J:*«J:uy W tomie tym Wierzyński traci swoją dytyrambic/no-radouu charaktery styczność. me zy skując w zamian Żadnej inne. Wiervze tego km ujęte w cykle luty; podfiity. /unia, Lr uciuła, mc są by najmniej ..gór*/; « poprzednich W o widc mniejszym jednak stopniu noszą na sobie <* autorskiej pieczęci: są mvhę ..ogójnoskamandryckie Najwyrazisiszy («' 70 cykl Ufcikb zapowiadający już Wolność tragiczną (1936) i Kurhany (ł** (k>tAres*i przejściowego należy tez famęfid mibfci (1923). drugi.
Siódmej jeiiem Tuwima, po-^«cii kMownik miłosny skanund-pt,« Na prawdziwie nowego Wic mfcUcgo trzeba było jeszcze nieco packać
Słonimski, obok Lechonia, był rtód skomandrytów poetą najżywiej zaangażowanym w sprawy •tfłkich ludzkich wspólnot Jeśli j jednak dla Lechoniu w spólnotą tą była Polska, dla Słonimskiego była nią — cała ludzkość. Postawa ta nir objawiła się od razu Poeta zadebiutował jako wirtuoz-stylizal tor. wytworny i subtelny sonecista. jjk najdalszy — wydawałoby się - od dziejących się aktualnie, w roku 1918. wydarzeń Zaraz jcd-|_ luk w roku następnym wy stąpił 'fcł,rpl' Lłi**™u ,a,ł r poematem, z którego wr ikalo.
te wydarzenia te przeżywa i reaguje na nic / rzadko spotykana gwałtownością Wczesna poezja Słonimskiego miała charakter antytetyczny: główną parę przeciwieństw- stanowiła w niej opozycja* pamaMzm — ckspresjiini/m
Elementów pamasizmu czy rnc/cj neopamasizmu doszukać się można u wszystkich bodaj skamandrytów; liczne więzi łączyły ich przecież z hflpo-śmimo poprzedzającą Dwudziestolecie, a krytyczną ju/ wobec młodopolskiego emocjonalizmu, epoką 1908-1918. którą Karol Wiktor Ziwodabb określał jiłn juopanusnlow ską" właśnie W większości wypadków związki z francusku parna*izmem były fu ws/akze dość lu/nr. a vjrru nazwa miała raczej chanktcr „ponadczasowy" i umowny. Słonimski jednak dopamacitlów francuskich nawiązywał świadomie i manifestacyjnie W jego wierszach o związkach tych mówi się niejednokrotnie, pada w nich te/ nazwisko Lcconrea de lisic: funusizm i poezja .sztuki dla sztuki" są tu obetnę, i ze swojej litery gumie rawska prowokująca wirtuozerię, strofiku. szczególna predy lekcja do sonetów, i te swojego ducha pmzulai uczuciowego chłodu, sztuka pojęta juko iztukmisirzostwo, postawa intelektualna, egzotyka. Wszystko m ne zniczy 71