66 Wirtualny odbiorca w strukturze utworu poetyckiego
i pozytywistycznych mniemań zostało przezwyciężonych i — z kolei — pojawiło się sporo nowych koncepcji, umożliwiających teoretyczne sformułowanie omawianej sprawy. Wspomnieliśmy już tutaj
0 udziale językoznawstwa, należy także wskazać na inne czynniki. Są one różnego rodzaju: w grę wchodzą bowiem zarówno przekształcenia samej poezji, jak ukształtowanie się rozmaitych koncepcji teoretycznych, związanych z takimi czy innymi przekonaniami filozoficznymi bądź socjologicznymi.
Jeśli chodzi u przekształcenia poezji: charakterystyczna dla nowszych czasów zmienność konwencji stawia problem odbiorcy ze szczególną intensywnością przed twórcami nowych programów literackich. Sformułowanie nowych propozycji nasuwa bowiem pytanie o to, jak zostaną zrozumiane te utwory, które mają być ich realizacją. Owe propozycje zawierają już pewne wymagania wobec adresata, chcą określić jego stosunek do dzieła poetyckiego. Przykładem bodaj najbardziej znaczącym - także ze względu na historyczną rolę tego ruchu — jest ukształtowana przez symbolizm teoria sugestii, którą powinien operować utwór poetycki. Sugestia była jednym z elementów symbolistycznej teorii języka poetyckiego, wskazywała, że tekstu wiersza nie wolno odczytywać dosłownie, że należy w nim szukać ukrytych sensów, na które słowa tylko naprowadzają, ale nigdy bezpośrednio ich nie wskazują. Była to więc także dyrektywa skierowana do odbiorcy, żądająca od niego innej postawy wobec utworu od tych, jakie zostały utrwalone i niejako kanonizowane przez żywe wówczas tradycje romantyczne (słowo poetyckie ujmowane przede wszystkim jako przekaz emocji twórcy)
1 parnasistowskie (słowo pojmowane jako rzecz piękna i doskonała sama w sobie). Taka koncepcja sprzyjała podjęciu — także teoretycznemu — problemu odbiorcy w strukturze utworu literackiego.
Wielkie perspektywy dla tej kwestii otworzyły rozważania Romana Ingardena o poznawaniu dzieła literackiego, przede wszystkim zaś o jego konkretyzacji1. Innym filozofem, od którego idą inspiracje w tej dziedzinie, jest Jean-Paul Sartre. On właśnie poświęcił wirtualnemu odbiorcy wiele miejsca w swych rozważaniach o literaturze, jest to jedna z zasadniczych spraw w kształtowanej przez niego socjologii literatury2.
Bezpośrednio kwestia odbiorcy wkroczyła do teorii literatury w pracach zajmujących się powieścią, niewątpliwie pionierskich®. Wpłynęły na to co najmniej dwa względy. Po pierwsze, poczytność gatunku. Rozważania o rzeczywistych czytelnikach powieści wywodzących się z różnych warstw społecznych i należących do różnych kręgów kulturalnych zwróciły uwagę na zagadnienia odbiorcy wirtualnego. Powstało pytanie, jakie warunki spełnia powieść, że może zaspokajać potrzeby czytelnicze tak wielkiej liczby zróżnicowanych odbiorców. Po drugie, współczesna analiza powieści jest przede wszystkim analizą pozycji narratora i jego sposobów mówienia, zarysował się więc problem, do kogo on mówi, jak sytuuje odbiorcę poprzez sam kształt swojej wypowiedzi.
I tutaj możemy sformułować już podstawowy problem: w jaki sposób struktura utworu literackiego określa rolę adresata, a więc — w jaki sposób kreuje wirtualnego odbiorcę? Struktury owej nie należy przy tym pojmować jako czynnika z góry danego, raz na zawsze ustalonego, działającego w każdej sytuacji według raz przyjętego wzorca. Jest ona aktywnym uczestnikiem relacji, jaka powstaje pomiędzy nią a tymi, dla których jest przeznaczona. Niniejszy szkic stara się zdać sprawę z tego właśnie, jak rolę odbiorcy zakłada budowa utworu literackiego. Możliwe jest jednak spojrzenie odwrotne, pytanie mianowicie, w jaki sposób wymagania odbiorców (ich „zamówienie społeczne”) wpływają na kształt utworu poetyckiego, decydując o jego strukturze. Są to w istocie pytania uzupełniające się, choć drugie ma zasięg niewątpliwie węższy: pewna część utworów poetyckich powstaje bądź przeciw wymaganiom odbiorców, bądź w ogóle ich nie bierze pod uwagę, daje się więc analizować tylko pośrednio jako wyraz owych żądań. Z drugiej strony zaś każdy utwór literacki określa swojego odbiorcę - problem ten wymaga więc ogólnej analizy teoretycznej, podczas gdy kwestia, 3 4
Znaczenie koncepcji Ingardena dla teorii odbioru dzieła literackiego analizuję w szkicu: O konkretyzacji.
J. P. Sartre, Qu’est-ce que la litterature, [w:] Situations, t. II, Pans 1947, zwłaszcza rozdz. III. Pour qui ecrit-on. (Przekład polski Sartre’a pióra J. Lalewicza, Czym jest literatura2 Warszawa 1968). W jednej z późniejszych wypowiedzi.
a mianowicie w wywiadzie: L’auteur, l’oeuvre et le public z roku 1959, Sartre niezwykle dobitnie sformułował swe mniemania na temat odbiorcy, tym razem w związku z problemami przedstawienia teatralnego: „W teatrze intencje się nie liczą. Liczy się to, co wynika. Publiczność pisze sztukę w tej samej mierze, co autor. I oczywiście to, co się włącza, by określać widzów, to epoka, jej potrzeby, właściwe jej konflikty” (cytuję za tomem: J. P. Sartre, Un theatre de situations, Paris 1973, s. 95).
Wystarczy przykładowo tu wymienić eseje W Kaysera oraz dzieło W C Bootha, The Rhetonc of Fiction, Chicago 1961. Osobną, niezbyt zresztą frapującą książkę poświęciła tym sprawom K. Lever, Fiction and the Reading Public, London 1961. Ciekawie pisała o tej kwestii M. Jasińska w książce: Narrator w powieści przedromantycznej (1776-1831), Warszawa 1965.