129
RECENZJE. OMÓWIENIA, NOTY
Wspomniałem już o często powtarzających się „actach”, „albumach". Dodać wypada „biblioteki”, „echa” (najwcześniejsze z 1831 — U Echo de Pologne — ale nie dla nazwania dziennika), „kuriery” (z tymi samymi uwagami co przy „gazecie"), „pamiętniki”, „przeglądy” itp.
Gdyby z naszych rozważań o nazewnictwie wyeliminować wymienione wyżej przykłady tytułów, względnie elementy tytułów, to okazałoby się, iż pozostała część tytułów (niezmiernie zróżnicowana) stanowi wdzięczny przedmiot badawczy dla historyka prasy, jak i językoznawcy. W tej ostatniej grupie znajdziemy w przeważającej większości tytuły, które można by określić jako znaczące, a w każdym razie ich wyraźną przewagę nad tytułami powstałymi z nazw gatunkowych (Dziennik Polski. Tygodnik Rolniczy. Miesięcznik Wszechpolski, Kwartalnik Naukoicy). Wśród tytułów „znaczących” na czoło wysuwają się te, które są skrótem myślowym programu polityczno-społecznego, czy kulturalno-wychowawczegc grupy sprawczej pisma (Zwyciężymy. Razem, Ojczyzna, Sztandar, Świt), które są synonimem owego skrótu myślowego — hasła (Pszczółka, Mrówka, jako równoważniki pojęcia pracowitości, oszczędności). Są nazwy — tytuły charakteryzujące krąg odbiorców (Rolnik Polski). Wiele z nich razi swą patetycznością. Częściowe elementy tych tytułów pozostały we współczesnej terminologii polskiego czasopiśmiennictwa, choć nie w takim stopniu jak w dziennikarstwie hiszpańskim czy południowoafrykańskim.
Roboczo wydzieliłbym trzy grupy tytułów: a) nazwy tytułów genetyczne, tradycyjnie odnoszące się do czasopiśmiennictwa, będące często synonimami czasopisma; b) nazwy gatunkowe; c) nazwy znaczące9).
Przykłady tytułów przynależnych do grup b) i c) podawałem już powyżej. Do grupy pierwszej z całą pewnością należeć będą niezwykle ekspresywne: expressy i kuriery (tu na pewno dojdzie forma spolszczona owych pojęć: goniec) zapożyczone do terminologii czasopiśmienniczej od instytucji pozaprasowej — poczty, bez której nie tak dawno, nie był możliwy rozwój czasopiśmiennictwa, a i dziś związki między obu instytucjami są bliskie. Zdaniem wielu historyków praojcem dzisiejszej gazety były właśnie poczty 10), stąd owre zapożyczenia są zrozumiałe. Do tej grupy należeć będzie również i gazeta, której znaczenie w rozumieniu potocznym, jest dość szerokie. Słowo to wywodzi się z języka włoskiego, gdzie — z punktu widzenia etymologii — oznaczało drobny pieniążek, którym płacono za dzienniki. Kto wie czy nic trzeba będzie próbować w tej grupie umieścić również „echo” (także niezwykle ekspresy wne). „przeglądy”, „acta” (wkraczające także do dzisiejszej terminologii), „biblioteki” (wcześniej na oznaczanie bibliografii) i in.
Jeżeli dwie pierwsze grupy tytułów: nazwy genetyczne oraz gatunkowe są bliższe historykowi języka, to ostatnia grupa — wcale liczna — nazwy znaczące, które jak wspomnieliśmy wyżej są często synonimem programu ideowo-politycznego. jest frapującym przedmiotem badawczym dla socjologa kultury i historyka prasy.
Przed badaczem zajmującym się tymi kwestiami stają podobne problemy do rozwiązania. co przed histerykiem literatury, który w zakresie nazewnictwa literackiego stara się przede wszystkim określić „cele, które autor może osiągnąć obdarzając postać literacką takim czy innym imieniem lub nazwiskiem” n). Z tą wszakże różnicą. iż rozważania historyka literatury będą ograniczone raczej do spraw stylistycz-no-wersyfikacyjnycb. Historyk prasy musi rozważania te poszerzyć o kwestie ideowo-politycznc, szukać w „tytule” tego pierwiastka, który jest synonimem, albo symbolem programu pisma. Oczywiście spotkamy gros tytułów, gdzie ten drugi element naszych rozważań będzie trudny do wyłuskania, choćby z tej przyczyny, iż tytuł będzie zbyt „szeroki”, abstrakcyjny (Czas, Chwila). W innych wypadkach tytuł periodyku może nie uzewnętrzniać ambicji ideowych, programu pisma, poprzestając na celach wersyfikacyjno-stylistycznych. Albo może wręcz maskować (lwowski dwutygodnik literacki z lat 1840—1848 ukazuje się pod tytułem Dziennik Mód Paryskich. a dopiero od nru 27 w 1848 pod mniej zamaskowanym tytułem Tygodnik Polski).
Zrozumiałe jest. że problemu genetycznego w nazewnictwie prasowym, wyjaśnienia intencji wydawcy, historycznych źródeł, słowotwórczego charakteru, celu artystycznego lub ideowego, nie da się wyczerpać w jednej rozprawie.
■') Całkowicie zdaję sobie sprawę z. nieadekwatności takiego podziału. Niemniej zaproponowanie innego podziału wymagałoby zasadniczego rozstrzygnięcia wielu problemów z zakresu onomastyki, z odpowiedzią na pytanie: czy tytuł czasopisma może być przedmiotem rozważań onomastycznych.
10) W polskim piśmiennictwie hipotezę taką podbudował dostatecznymi argumentami J* Lanka u: Początki poczty polskiej a rozpowszechnianie prasy. Prasa Współczesna i Dawna, 1958. nr 2 s. 93—102.
n) K. Górski, op. cit. s. 403.
— Zeszyty Prasoznawcze