135
RECENZJE, OMÓWIENIA, NOTY
Sprawy dotyczące Polski, od największych i najważniejszych do najdrobniejszych przejawów życia obchodzą go żywo i leżą mu na sercu. Zajmuje go każda dziedzina polskiego życia, cieszy każdy przejaw postępu rodaków, zdążających do zrównania się z narodami przodującymi w kulturze. Boli go i smuci każdy objaw zacofania, biedy i upośledzenia. Jednakże w jego sformułowaniach i wnioskach w sprawach bolesnych i smutnych nie ma biadolenia ani ckliwej Izawości; jest w nich często nuta pociechy i usprawiedliwienia.
Przez wszystkie wspomnienia podróżnicze: „Tohn — Tientsin — Pekin — Szanghaj*’, „Wachlarz Japoński” (z roku 1903), „Cejlon”, „Aleksandria”, czy z podróży do Ameryki z 1920 lub 1944, przewija się postać człowieka, oddanego duszą. sercem i czynem ojczyźnie, ale przenigdy nie ma w tej miłości nic ze ślepego szowinizmu. W opisie Szanghaju i okolicy nagła nuta tęsknoty w spostrzeżeniu — „między wspaniałymi drzewami podzwrotnikowymi parków brak naszej wierzby złotej”.
Sieroszewski jest człowiekiem o wrażliwym sercu i chłodnym, trzeźwym rozumie. Bystremu oku obserwatora nic umkną żadne wady własnego narodu i choć go serce boli, stwierdza braki. Oddaje też sprawiedliwość wrogom. Nie waha się uznać zalet i zasług nacji, skądinąd na skutek doświadczeń Polaka, niemiłej. Poprzez stwierdzenia obiektywne, odnośnie ludzi różnych narodowości, ras i stopnia kultury przebija z utworów autora, szczególnie z okresu jego młodości. postawa socjologa i społecznika.
0 Sieroszewsk;m można powiedzieć, że umiłowanie ludzkości i własnego narodu dopełniają się w nim i nigdy nic są w’ kolizji. Wszędzie człowiek cierpiący
1 skrzywdzony budzi w nim współczucie i gotowość niesienia mu pomocy, czy to będzie napadnięty przez drapieżnych Greków Francuz w porcie Aleksandrii („Aleksandria”), czy biedna kobieta na Cejlonie („Cejlon”) z kasty wyklętych czy umierający w biedzie Stanisław Wyspiański („Wspomnienie”). Ta sama nuta odzywa się też w incydencie z kobietami lekkich obyczajów ze wspomnień z podróży po Japonii („Wachlarz Japoński”). z pasją socjologa wychwytuje jako główny temat swych reportaży człowieka. Przyroda, klimat, warunki choćby najciekawsze i najbardziej fascynujące to tylko tło, na którym z rozmachem rasowego reportera w kilku liniach rysuje człowieka. Człowiek pod każdą szerokością geograficzną jest głównym dla niego tematem. „Bogactwem narodów nie jest pieniądz i nawet nie maszyny i środki wytwórcze, lecz zdrowy, silny, świadomy swych celów i obowiązków — człowiek” („Ńa pokładzie Adriaticu'*).
„Reportaże i wspomnienia” ujęte w formę artystyczną wysokiej rangi, stanowią dzieło sztuki pisarskiej, a nie suche sprawozdanie. Język ich barwny, pełen prostoty i szlachetności, sugestyw-ność w przedstawieniu ludzi w opisach przyrody zdarzeń i faktów. To wszystko sprawia, że Sieroszewskiego uważać można za klasyka polskiego reportażu.
Jednym z najbardziej zajmujących dla czytelnika współczesnego — z szeregu prac publicystycznych — jest np. artykuł pt. „Praca radia”, gdzie poruszone jest zagadnienie wielkiej roli radia jako środka informacji, upowszechnienia oświaty i ważnego czynnika, który może przyczynić się do wzajemnego zbliżenia narodów.
Sieroszewski, więziony w cytadeli za działalność socjalistyczną, bez wahania opuszczający szkołę w wieku lat piętnastu, aby podjąć pracę „wśród ludu i dla ludu”, w późniejszej twórczości schodzi raczej na pozycje idealistyczno-filantro-pijne. Klasycznym przykładem tego może być artykuł pt. „Prawica i lewica ludzkości*’, traktujący o wybitnych politykach owego czasu, a m. in. o ministrze Wal-deck-Rousseau, który walnie przyczynił się do odrzucenia przez parlament francuski wniosku deputowanego Yigne. domagającego się śledztwa parlamentarnego „w sprawie barbarzyńskiego zachowania się władz francuskich wobec krajowców”.
Sieroszewski nie wyciągnął ostatecznych wniosków, nie postawił kropki nad „i”. Niemniej jednak swoją postawą i pragnieniem zrównania ludzkości wobec praw do życia bez względu na różnice rasowe, przybliża się do obecnych dążeń w stosunkach międzynarodowych.
Jeszcze jeden aspekt stanowi o aktualnej wartości wydanych tomów „Reportaży i wspomnień”. Forma artystyczna reportaży jasna, przejrzysta, lapidarna, język prosty a piękny, umiar w barwnym ujmowaniu zjawisk, bezstronność w wypowiadaniu sądów, dyskretne uzewnętrznianie osobistego stosunku do przedmiotu — wszystko to stanowi
0 wartości reportaży Sieroszewskiego
1 dla dzisiejszego sprawozdawcy może być dobrą szkolą.
Maria Sadowska