143
RECENZJE. OMÓWIENIA, NOTY
Między innymi i redaktorzy polskich pism literackich ukazujących się w Warszawie, Wilnie czy Galicji — posługiwali się często — o czym autor książki nie pisze — serwisem wiadomości wydawniczych i krytycznych Gazety Jenajskiej. Redaktorem naczelnym organu stworzonego przez Goethego był Henryk Karol Eichstadt, a wielu korespondentów" i recenzentów jego pisma nadsyłało swe artykuły z miast polskich, aczkolwiek wśród nazwisk tych współpracowników nie spotykamy nazwisk polskich. Z Warszawy (wówczas pruskiej) pisał Weiner, specjalista w zakresie sztuk pięknych, z Kórnika pod Poznaniem — ekonomista Brieger, z Kalisza — radca rządowy Schcrde — recenzent publikacji z zakresu prawa itd.; miasta śląskie i pomorskie są również obficie reprezentowane w omawianych listach.
Dlaczego recenzenci Jenajskiej Powszechnej Gazety Literackiej figurują w listach pod „numerami redakcyjnymi’’?
Edytor wyjaśnia to zarówno praktyką redakcyjną z zakresu uproszczeń w ewidencji współpracowników i nadsyłanego materiału, jak i zasadniczym zagadnieniem anonimowości w publicystyce XVIII i pocz. XIX w., która stanowiła kanon organizacji prasy ówczesnej, nieprzekraczalny nawet dla administracji rządowej czy sądów.
Ponieważ artykuły były sygnowane inicjałami (sygle) lub innego rodzaju kryptonimami — właściwe autorstwo wprowadzane było na listy recenzentów, dostępne tylko dla redaktora naczelnego bądź najbardziej zaufanego współpracownika redakcji. Zagadnienie to, niezwykle ciekawe, nie znajduje jednak szerszego porównawczego omówienia we wstępie do owych list, na co niewątpliwie zasługuje.
Natomiast Bulling zatrzymuje się nad innymi aspektami prasoznawczymi jenajskiego organu literackiego: nad zagadnieniem kapitału zakładowego i materialnego rozwoju wyda urn ictwa. nad formą sprzedaży i rozpowszechniania, wysokością nakładu (do 2.000 egz.), prenumeratą roczną, organizacją pracy redakcyjnej i składem personelu, nad zagadnieniami prawnymi pisma. Informacje co do tych stron rozwoju pisma zredagowane są przez wydawcę lapidarnie i w skrócie — niemniej stanowią one dowód, że w niemieckiej historii prasy zaczyna kłaść się coraz wyraźniejszy nacisk na organizacyjno-techniczny rozwój prasy i czasopism, a nie wyłącznie — jak przeważnie dotąd — na analizę treści.
Marian Tyrowicz
M. GORKI O PRASIE. Zbiór artykułów, listów, przemówień. Wydawnictwo: Gosudarstwiennoje Izdatiel-stwo Politiczeskoj Litieratury. Moskwa, 1962. Stron 368 in 8°, z 12 ilustracjami w tekście. Wybrali, przygotowali do druku i wstępem zaopatrzyli K. G. Bojko i W. D. Pelt.
Książka zawiera wstęp, treść podzieloną na 4 rozdziały, przypisy, alfabetyczny wykaz czasopism, z którymi Gorki współpracował lub które redagował, indeks rzeczowy, spis ilustracji i spis treści.
W rozdziale pierwszym zebrane są wystąpienia publicystyczne Gorkiego, jego liczna korespondencja, w której odzwierciedlone są różne zagadnienia, związane z działalnością prasy i jej zadaniami. Rozdział rozpoczyna się sześcioma — w całości lub w wyjątkach — artykułami Gorkiego, zamieszczonymi w Samar skoj Gazietie, zawierającymi przeglądy prasy stołecznej i prowincjonalnej. W felietonach, esejach i szkicach, początkujący wówczas pisarz i dziennikarz stara się przemyśleć przeznaczenie prasy w życiu społeczeństwa i jej rolę w walce o prawdę i ukształtowanie w człowieku aktywnego stosunku do rzeczywistości. Oceniając działalność tej czy innej gazety miejscowej, autor zwraca uwagę na te problemy, które są aktualne dla całej Rosji (np. artykuły: ..Na arenie walki o prawdę i dobro1’, ..Lekki styl i ciężkie czasy”, „Czytelnik i gazeta” i in.). Konsekwentnie i ostro krytykuje autor sprzedajną prasę półoficjalną z Nowym Wremieniem Suworina na czele („List otwarty do A. S. Suworina” — str. 41 i in.).
Mieszkając przez dłuższy czas za granicą. Gorki interesował się tamtejszą prasą i zbierał materiały, charakteryzujące jej treść i poziom. Materiały te wyzyskał na łamach tygodnika Za Rubieżom l). W marcu 1930 r. Gorki tak pisał o tym mającym wychodzić tygodniku: „Powinien to być wesoły tygodnik, gdyż mamy więcej podstaw i więcej prawa śmiać się z Europy, niż Europa z nas”.
Tygodnik Za Rubieżom (Za granicą) zaczął wychodzić w lipcu 1930 r. pod redakcją Gorkiego, który na jego łamach starał się demaskować wobec robotników i chłopów powszednie życie świata kapitalistycznego, odzwierciedlając w swych artykułach nie tylko jego politykę i gospodarkę, lecz także obyczaje, kulturę i życie intymne.