traktuje ją jako narzędzie pracy „aktora politycznego" na scenie społecznej.
Analizując akt manipulacji, autor wskazuje, że do jego istoty należy przede wszystkim uprzedmiotowienie osoby lub grupy manipulowanej, tj. wykorzystywanie jej nieświadomości, jej dezorientacji, stosowanie względem niej przewagi taktycznej czy zakładanie wobec niej pułapki sytuacyjnej. Uprzedmiotowienie jako socjotcchnika może mieć charakter bezpośredni, gdy dotyczy postaw nieświadomych, lub pośredni, kiedy opiera się na przechytrzaniu, a nawet czczeniu cudzej podmiotowości w formie pochlebstwa. Manipulacja łączy się zatem z wprowadzaniem w stan utraty zdolności kierowania się manipulowanego własnymi zamiarami oraz rozumowaniami. Może ona więc przybierać różnorakie postaci prowokacji, dyskredytacji, demagogii itp. Najbardziej wyuzdaną formą podobnego działania są „zachowania ingresyjne", np. nadmierna opiekuńczość, schlebianie, pseudopo-maganie itp.
Manipulacja jako socjotcchnika — w związku z towarzyszącym jej oporem społecznym — pozostaje we wzajemnych związkach z perswazją, przymusem i przemocą. Przejście od jednej formy do drugiej wiąże się z nieskutecznością poprzedniej, czyli stanowi stopniowe przechodzenie od „siły argumentacji" do „argumentu siły". Jej atrakcyjność łączy się głównie z jej przydatnością narzędziową w walce o interesy z innymi ludźmi w przeciwieństwie do przemocy, w której ujawnia się bezpośrednio agresja w walce, w której żadna forma kooperacji — będącej jednak momentem istotnym perswazji i manipulacji — staje się niemożliwa. W kontekście społcczno-ustrojowym, Karwat ciekawie ukazuje sens manipulacji i jej związków z innymi formami nacisku politycznego, twierdząc, że w społeczeństwach o antagonistycznych ustrojach przeradza się ona łatwo w przymus i przemoc, a nawet terror oraz wojnę, zaś w społeczeństwach o ustrojach libcralno-pluralistycznych staje się najbardziej skuteczna i pożyteczna. Jej pożyteczność jest jednak wtedy możliwa, kiedy towarzyszy jej akredytacja społeczna, którą wyraża wiarygodność pretendentów politycznych. Owa wiarygodność powstaje wtedy, gdy aktorzy polityczni działają zgodnie z oczekiwaniami społecznymi i przekonaniami ludzi, choć może mieć właśnie wtedy charakter subiektywny, gdyż często ludzie nie rozu-
mieją swych interesów' społecznych i ekonomicznych. Wiarygodność obiektywna, mająca na celu te interesy ogółu społeczeństwa, może stać się w' manipulacji nieporęczna i nieefektywna. Prowadzi do tego tzw. pseudowiary-godność demagogów i towarzysząca jej forma solidarystyczna ogółu ludzi, która kończy się dla ogółu ludzi „mądrością po szkodzie". Ow e doświadczenia jednak niczego nic uczą społeczeństwa, gdyż dalej żyje ono fałszywą świadomością własnych interesów i oddaje się we władzę kolejnych manipulatorów, którzy wciągają je w kolejne „kręgi uwiarygodniania". Taki los przypada bowiem w udziale świadomości niewolniczej i mistyfikującej, która kieruje się chorą zasadą przyjemności i magicznej religijności w życiu społecznym — przypomina Karwat.
Wyjaśniając etymologiczny i historyczny sens demagogii, który obecnie pojmuje się jako podszywanie się aktora politycznego pod tzw. „glos ludu", autor ostrzega, iż ów demagog, gdy uzyska mandat społeczny, powie temu ludowi, że stanowi „społeczeństwo przypadkowe", zgodnie z wolą tegoż samego „ludu". Istotną cechą bowiem współczesnego dcrnugoga-munipulutora jest pilnowanie, by lud był tłumem, a nie podmiotem i suwcrc-ncm.
Najbardziej gwałtownym sposobem manipulowania jest prowokacja, która zakłada — według Karwata — dwa kierunki działania: technologiczny — wywoływanie (fabrykowanie) wydarzeń i zachowań, tworzenie faktów dokonanych, które uzasadniają jego byt, oraz psychologiczny — oddziaływanie na przeciwnika i jego bazę społeczną, którą się chce przejąć przez dezinformację, dezintegrację jego szeregów, morale, poczucie tożsamości, autorytetu itp. Idzie tu o to, by skłonić go do zachowań. które są niezgodne z jego żywotnymi interesami.
Przedstawione elementy fenomenu manipulacji, zawarte w książce warszawskiego politologa, przekonują o jego kompetencji w przedstawianej kwestii. Przejrzysta forma pracy stwarza szansę, by stała się ona wręcz podręcznikiem dla adeptów i pretendentów do zawodu aktora politycznego. Spełnić może także dialektyczną funkcję poznawczą, tzn. może uczyć, jak skutecznie, ale i pożytecznie manipulować ludźmi oraz uświadamiać ludziom, jak odróżniać rzeczowych manipulatorów od pseudo- i supermanipulatorów. Powinni ją