41
Zainteresowania naukowe Józefa Żuchowskiego...
X
Szczebrzeszyn, 23 października 1829 r.
Jaśnie Wielmożny Mci Dobrodzieju! Przesyłając JWWMPanu Dobrodziejowi moje uszanowanie, ośmielam się zatrudnić go prośbą. Uczyniłem był z Ordyńcem umowę względem drukowania mojego Lomonda. Pisałem już do niego kilka razy w tym interesie, zapytując czy już druki obstalowane u Gliicksberga są gotowe, czy mam manuskrypt przysyłać, ale mi na to ani słowa nie odpowiedział. Upraszam więc J WWMPana Dobrodzieja, abyś raczył donieść mi najłaskawiej, czy on żyje i dlaczego do mnie do tej pory nie napisał. Jeszcze jest tu jedna okoliczność. Wiadoma jest JWWMPanu Dobrodziejowi kolizja, jaka jest między mną a Zienkowskim. Dla zrobienia mi przykrości nie wspomniał o mnie ani słowa w uwiadomieniu o popisach41, chociaż czytałem wtedy moją rozprawę stopniową42. Dla zrobienia mi przykrości i teraz, uwiadomienia o otwarciu, na którym także czytałem, do gazety nie podał, chociaż to się zwyczajnie zawsze zachowywało. Kiewlicz posłał był do Siekaczyńskiego43 uwiadomienia w kształcie wyjątku z listu; ale nie wiemy, dla jakich przyczyn do tej pory w żadnej gazecie tego nie znajdujemy. Wpadamy na myśl, że Zienkowski przez Sierocińskiego musiał tam jakieś u redaktorów poczynić intrygi i chcielibyśmy koniecznie mu pokazać, że jego takie podłe postępowanie celu swojego nie dopnie, dlatego prosimy najmocniej JWWMPana Dobrodzieja, abyś się postarał o wydrukowanie tu przyłączonego wyjątku w „Gazecie Polskiej”, jeżeli go Siekaczyński dotąd nie podał. Gdyby „Gazeta Polska” nie chciała przyjąć, to w innej jakiej można np. w „Dzienniku Powszechnym”, lub w „Kurierze”44. Pisałem o tym już i do Ordyńca, ale z nim trudna sprawa bo on na 20 listów raz tylko i to aż po roku odpisuje. Nie uwierzysz JWMPan Dobrodziej, jak mię jego opieszałość w pisaniu martwi. Ja mam pilny interes, a on milczy. Niepodobna zaś, abym ja dla rozmówienia się za każdą rażą do Warszawy jeździł. Jeszcze jedna okoliczność. Ktoś artykuł45 w „Gazecie Polskiej” przeciw mnie umieścił, chciałbym wiedzieć koniecznie kto to taki. JWMPan Dobrodziej najlepiej o tym dowiedzieć się potrafisz, bo na Ordyńca nie mam się co spuszczać. Ponawiając raz jeszcze moje prośby zaklinam JWMPana Dobrodzieja na wszystko, abyś je uskutecznić zechciał, będę za to do śmierci Mu wdzięczen.
Zostaję z powinnym uszanowaniem JWMPana Dobrodzieja Najniższy sługa J. Żuchowsld
41 W dziewiętnastowiecznych szkołach „popis publiczny” to egzamin publiczny uczniów, na którym władze szkoły rozdawały nagrody i odczytywano promocje przechodzących do klas wyższych, lub otrzymujących świadectwa ukończenia nauk.
42 Wiadomość o odkryciu Ameryki. Rozprawa ta pod nieco zmienionym tytułem Opis odkrycia Ameryki przez Kolumba ukazała się w: Na popis publiczny uczniów Szkoły Wojewódzkiej Zamojskiej w Szczebrzeszynie. Warszawa 1830, s. 9-29.
43 Józef Siekaczyński, absolwent szkoły w Szczebrzeszynie. Studiował na Uniwersytecie Warszawskim prawo uzyskując w r. 1823 tytuł magistra. W 1825 r. mianowany został asesorem w Prokuratorii Generalnej.
44 „Kurier Warszawski”.
45 W „Gazecie Polskiej” z r. 1829 (nr 271, s. 1183-1184) ukazał się artykuł Kilka myśli z powodu ogłoszonego wydania dziełka Lomonda Epitome historiae sacrae podpisany inicjałami W.P.R.S. Są one trudne do rozwiązania.