SPRAWA rOKUCKA ZA ALEKSANDRA. 371
on też nie pójdzie do Kolaczyna z kolegami swymi, dopóki Stefan nie uczyni zadość uchwałom budzińskim.
Na tem skończyła się audy
encya.
Tegoż samego dnia przybyli do Firleja posłowie węgierscy i od nich dowiedział się, jak sprawa właściwie stoi.
Oto przedłożyli mu artykuły ułożone przez Horwatha, podług których mieli postępować, a potwierdzone, jak mówili, przez Jakóba Buczackiego. Artykuły te jednak sprzeciwiały się uchwałom budzińskim, Wedle nich bowiem nie potrzebował Stefan wcale przed zjazdem w Kołaczy nie zwraca ć zabranej ziemi. Dotyczyły one zresztą re wizy i ziemi. Gdyby Stefana nie można było nakłonić do, ustępstw w tej sprawie, miano wedle nich, wyznaczyć inny termin do układów, tj. dzień św. Jerzego (23 kwietnia 1504). Przez ten czas obaj królowie mieli się naradzie i postanowić coś co do punktów, z powodu których rozbiły się układy. Gdyby zaś i w Kolaczynie żadna ze stron na to się nie zgodziła, wtedy posłowie tak polscy jak i węgierscy mieli powrócić do domu i uwiadomić o tem swych panów. Kraj zaś zajęty miał pozostać neutralnym aż do czasu, kiedyby nowi posłowie od obu królów nie przybyli 1,
Udzielenie podobnych instrukcyj swym posłom mogło tylko świadczyć o zdradzieckiem i nieszczerem postępowaniu Władysława. Posłowie ci namawiali też w rozmaity sposób Firleja, by odstąpił od odwoływania i domagania się ścisłego wypełnienia uchwał bu-dzińskich. Ten jednak nie usłuchał ich, bo też i nie miał pełnomocnictwa do tego.
Nic też nie pomogło publiczne wezwanie przez Firleja obecnych posłów węgierskich, by czyniąc zadość swemu obowiązkowi, nakłaniali wojewodę do wypełnienia uchwał budzińskich. Stefan rozgniewany upornem odwoływaniem się Firleja na uchwały budziń-skie, kazał mu odejść.
Na tem też skończyło się poselstwo Firleja 2 i projektowane w Kolaczynie układy. Powodem tego był, zdaje się, przede wszy-
Papiery Szujskiego,
Dość dokładna relacya tego poselstwa, z której korzystałem, znajduje
się w Papierach Szujskiego.