Przemysł Polski Zesr. II
bywane sposobem odkrywkowym były gospodarczo mniej cenne. Ich wkład w życie gospodarcze jest bardzo wielki. Wymagają one jednak oddzielnego opracowania.
Praca górnicza dzieli się na trzy działy: poszukiwanie, wydobywanie i uszlachetnianie produktów wydobytych.
O robotach poszukiwawczych dowiaduje się szerszy ogół tylko od czasu do czasu, gdy w prasie pojawiają się wiadomości o jakimś dodatnim wyniku. Ale roboty te trwają ciągle. Istnieje specjalny organ państwowy, który prace te prowadzi. Jest to Państwowy Instytut Geologiczny w Warszawie. W oparciu o naukę geologu, której część zajmuje się rejestrowaniem składników skorupy ziemskiej, Instytut ten prowadzi badania geologiczne stosując również tzw. metody geofizyczne • dające podstawę do zakładania otworów wiertniczych. Dopiero stwierdzenie obecności minerału otworem wiertniczym pozwala na zbadanie ilości i jakości minerału w złożu. Całość prac poszukiwawczych jest kosztowna i wymaga wielkich nakładów. Jednakże są to koszta niewielkie w porównaniu z korzyściami dla ogólnej gospodarki wynikającymi z wyprowadzenia do życia gospodarczego kopalin wydobywanych po ich odkryciu przez roboty poszukiwawcze.
Dotychczasowy stan nauki i wyniki robót poszukiwawczych nakazują stwierdzić, że nic należy łudzić się co do wielkości bogactw mineralnych naszego kraju, gdyż tylko w węglu, w rudach cynku i w soli jadalnej są one porównywalne z bogactwem innych państw posiadających te kopaliny. Innych cennych kopalin posiadamy niewiele i tylko intensywne prace geologa-poszukiwacza i górnika mogą pozwolić nam na częściowe zaspokojenie naszych potrzeb krajowym wydobyciem. Są to rudy żelazne, ołowiane, rudy miedzi, niklu, ropa naftowa, sole potasowe itd.
Nie posiadamy zaś zupełnie całego szeregu cennych kopalin potrzebnych dla nowoczesnej gospodarki przemysłowej, które musimy wskutek tego sprowadzać z zagranicy w całkowitej wysokości naszego zapotrzebowania. Wyliczymy tu tylko najważniejsze: rudy manganu, chromu, molibdenu, wolframu — bez których nie jest możliwa
• Są to metody pozwalające bez schodzenia pod ziemią na przewidywanie jakości kopalin położonych głęboko pod powierzchnią ziemi, na zasadzie różnego sposobu zachowania się różnych skał przy przesyłaniu przez n.e fal elektrycznych i fal wywoływanych przez wstrząsy lub na zasadzie różnic w ich ciężarze właściwym.
produkcja wysokowartościowej stali, rtęć, rudy cyny — powszechnie używanej do lutowania i wytwarzania różnych stopów, rudy antymonu — koniecznej domieszki przy fabrykacji czcionek, bauk-syt, właściwe rudy do otrzymywania aluminium, rudy kobaltu używane przy ozdabianiu porcelany, grafit używany do wyrobu zwykłych ołówków. Należy przypomnieć, że nie posiadamy platyny ani diamentów, rubinów, szafirów, topazów i innych tzw. szlachetnych kamieni, których wydobycie stanowi w niektórych krajach jedną z najważniejszych pozycji życia gospodarczego. Mamy tylko bursztyn wypłukiwany z piasków nadbrzeżnych przez falc Bałtyku.
W tym stanie rzeczy stwierdzić trzeba, że ogólnie biorąc w porównaniu z wieloma innymi krajami jesteśmy krajem niezbyt różnorodnie i bogato wyposażonym w bogactwa mineralne. Tym ważniejsze jest wykorzystanie tych bogactw, które posiadamy.
Prace górnicze powinny być tak prowadzone, aby cała ilość użytecznej kopaliny była wydobyta. Niestety, w większości wypadków technika prac górniczych nie pozwala na to. a ta reszta minerału, która pozostaje pod ziemią, jest całkowicie stracona, gdyż warunki techniczne prac górniczych często nie powalają na powrót do tych miejsc i na oddzielne wybranie pozostawionych resztek. W nuarę wybierania minerału ze złoża, ilość jego zmniejsza się, aż wreszcie złoże przestaje istnieć. To nie jest las. który wytnie się, zasadzi na nowo i który po kilkudziesięciu latach jest znowu gotów do wryrębu. Zapas użytecznej kopaliny, choćby wielki, jest ograniczony. Zapas ten zmniejsza się o tyle, ile minerału wydobędzie się i ile zo-stawi w straconych resztkach. Dlatego górnik musi dbać o to. aby pozostawić jak najmniej resztek, tj. aby prowadzić prawidłową gospodarkę złożem mineralnym.
Wydobycie kopaliny użytecznej to nic koniec prac górnika. Surowa wydobyta kopalina ma różne zanieczyszczenia, szkodliwo domieszki itp., bądź też jest zmieszana z innymi minerałami, z którymi razem w złożu występuje. Trzeba ją uszlachetnić, oczyścić, czyli wzbogacić w niej zawartość cennego surowca. To wzbogacanie może byc bardzo kosztowne, a wielkość włożonego w nic wysiłku zależy od jakości złoża. Są np. pokłady węgla, które nie mają domieszek i nie wymagają wzbogacenia, ale są też pokłady, które zawierają domieszki. jak się to potocznie mówi — kamienic, i z tych domieszek należy węgiel oczyścić. To samo dzieje 3ię przy rudach itp. To wzbogacanie, zwane przeróbką mechaniczną, jest częścią górnictwa i ko-