12 Przemysł Polski Zew. II
nego miejsca dla poruszania się wielkich maszyn. W naszych warunkach tego rodzaju maszyn nic można używać.
Od warunków naturalnych złoża zależy jeszcze ilość wypompowywanej wody. która u nae przewyższa ilość wydobytego węgla, oraz ilość powietrza, jaką należy dostarczyć do kopalni w celu rozrzedzenia gazów często znajdujących się w kopalni węgla (wybuchający metan, duszący dwutlenek węgla i trujący tlenek węgla), niebezpiecznych i szkodliwych dla zdrowia górnika, jak również i tych gazów, które powstają przy używaniu materiałów wybuchowych, oddychaniu itd., jednym słowem w tym celu, aby praca górnika odbywała się w możliwie czystym powietrzu.
Warunki naturalne określają też w szerszych zarysach ilości drzewa, żelaza, cementu i cegły używane w kopalniach węgla. Materiałów tych używa się w tym celu, aby uchronić górnika od zawalenia się skał znajdujących się nad nim. Nasze kopalnie zużywają obecnie rocznie ponad 1700 000 m3 drzewa, a ilość ta będzie wzrastała w miarę wzrostu wydobycia. Jest to dużym obciążeniem kosztow własnych wydobycia węgla, którego nie ma np. w Ameryce Północnej. W trudnych warunkach pracy kopalń dolno-śląskich zużycie drzewa jest prawic dwukrotnie większe niż w kopalniach gómo-śląskich, a również zużycie żelaza jest tam o 50 proc. większe.
Z powodu naturalnej twardości węgla zagłębia nasze wykazują bardzo znaczne zużycie materiałów wybuchowych w porównaniu z zagranicą.
Warunki naturalne złoża węglowego są więc podstawowym czynnikiem wyznaczającym z grubsza sposoby pracy górniczej i jego rentowność. One to przyczyniają się do powstawania dużych różnic pomiędzy wynikami gospodarczymi osiąganymi w różnych zagłębiach węglowych świata.
W związku z tymi warunkami naturalnymi złoża górnictwo wybiera i stosuje te metody pracy, które dają najlepsze wyniki gospodarcze. Mechanizacja pracy pod ziemią jest więc ściśle od tych warunków uzależniona i przez nie ograniczona. W naszych zagłębiach nie jest ona posunięta tak daleko jak w niektórych zagłębiach zagranicznych. Lecz rozwój idzie w kierunku coraz większego zastąpienia pracy człowieka przez pracę maszyn.
Większość maszyn używanych w górnictwie przed wojną sprowadzano z zagranicy. Od 1945 roku przemysł węglowy zorganizował 1 rozbudowuje nadal różne fabryki maszyn, urządzeń i sprzętu górniczego starając się ich produkcją pokryć choć część zapotrzebowania. Jednakże wielkie maszyny muszą być jeszcze w całości sprowadzane z zagranicy.
Te wszystkie maszyny są poruszane parą, elektrycznością lub sprężonym powietrzem; kopalnia potrzebuje zatem do uruchomienia swych urządzeń bardzo wielkiej ilości energii. Czerpie ją z węgla, który wydobywa, spalając go we własnych kotłowniach. Tym tłumaczy się stosunkowo duży procent węgla zużywany przez kopalnie węgla. Obecnie zużycie na ten cel wynosi ok. 3 000000 t rocznie. Oczywiście kopalnie spalają najgorsze gatunki węgla, a nawet odpady węglowe, przerosty, łupki palne itp. nie nadające się do sprzedaży.
Przez wybieranie węgla powstają pod ziemią rozległe puste przestrzenie. Leżące nad nimi pokłady łupku i piaskowca pękają i zawalają się. Jeśli wybrany pokład węgla był blisko powierzchni, to na powierzchni ziemi tworzą się zapadliska i leje. Przy głębiej leżących pokładach następuje uginanie się powierzchni ziemi, powstają kotliny, których środek osiada często na parę metrów. Budynki. mosty, koleje itp. nie wytrzymują takiego osiadania powierzchni ziemi bez znacznych uszkodzeń. Dlatego górnik nie może wybierać węgla spod miast, domów, linii kolejowych itp., a zostawia pod nimi pokłady węgla w nienaruszonym stanie. Są to tzw. filary ochronne, w których tkwią olbrzymie ilości węgla. Zapas tego węgla ocenia się obecnie na ok. 1,8 miliarda t. Teren poza filarami ochron-nymi jest wciąż w ruchu, w osiadaniu na skutek wybierania coraz to nowych pokładów. W tych warunkach słuszne jest dnżeme. aby w zagłębiu węglowym miasta rozbudowywały się wzwyż (domy wielopiętrowe), a nie wszerz, aby budowano poza granicami miast takie domy i w taki sposob (małe i mocne), aby mogły możliwie mało lub wcale ucierpieć od ruchów ziemi spowodowanych pracami górniczymi. Sprawy te są do pewnego stopnia regulowane przez „prawo górnicze'* i inne ustawy.
Węgiel, pozostawiony w tych filarach ochronnych, jest prawie zawsze bezpowrotnie stracony; o tyle zatem zmniejsza się nasze naturalne bogactwo mineralne. W końcu XIX w. wynaleziono na Śląsku sposob pracy, który zmniejsza, a czasem nawet całkiem niweczy omawiane ruchy terenu. Jest to stosowanie „zamułlti'': próżne miejsca po wybranym węglu zapełnia się piaskiem, który zmieszany z wodą opuszcza się rurami do kopalni; woda odcieka, pompy ją