4442198655

4442198655



403


NAD NIEBIESKĄ WODĄ

szeni notes Kazia i w pewnej chwili powiedział półgłosem: — Prawdziwa historia, panie Herbeński — jej krwawy szmat leży u mnie w kieszeni...

II.

Z Rozłęczy już śladu niema — myślał z ulgą Gaycewicz. Majątek i tak b3'ł w ruinie, ziemia przeszła do chłopów, a dom będzie służył jakiejś instytucji oświatowej. Rewolucja wreszcie zniosła to miejsce upiornych zdarzeń, — nie tyle zniosła, ile wyrównała jakieś społeczne zaniedbania — poprawił sie w myślach.

Mimo, że nie lubił Rozłęczy, musiał tam spędzać dawniej z Emilią i dziećmi każde lato i każde święta. Dla Emilii to miejsce nie miało sobie równego na świece.

— Cóż chcesz? — mówiła zawsze — mam tu lasy, mam wodę, łąki, sad, jary, wąwozy, nawet coś w rodzaju gór. Powietrze tutejsze jest prawdziwie lecznicze, — nigdzie mi tak dobrze nie będzie, jak w starej Rozłęczy. Zresztą przywiązuję się do miejsc i tego miejsca nigdy nie opuszczę, — nigdy!

Mówiła tak często, gdy ją Gaycewicz namawiał na wyjazd w góry, lub nad morze, — lub nawet zagranicę.

Wiedział jednak aż nadto dobrze, co ją związuje z Rozłęczą, której nie chciała opuszczać.

Przed dwudziestu laty pojawił się tu Herbeński, jako gość leśniczego, z któ.-ego synem się przyjaźnił.

Lato było w pełni, zjazd młodzieży w Rozłęczy wyjątkowo liczny, każdy dzień wypełniały pomysły coraz to innych rozrywek. Najczęstsze były polowania, organizowane przez Gaycewicza, który przewodził miejskiej młodzieży. W polowaniach tych, jak również i w zabawach brał udział Steni o Herbeński, zaproszony po raz pierwszy przez Gaycewicza. Gaycewicz już od kilku miesięcy był narzeczonym Emilii Ucińskiej i tego lata zażywał w pełni swego szczęścia. Z Emilią przebywali razem na studiach, on na wydziale prawa, ona na przyrodzie. W przyszłości miał Gaycewicz objąć po ojcu kancelarię adwokacką, miał także odziedziczyć dwa domy czynszowe, co go uniezależniało całkowicie od rodziców Emilii. Nie chciał, aby jego miłość łączono z wyracnowaniem i liczeniem na jakąś część majątku, przypadającego jego przyszłej żonie. Wiktor Gaycewicz miał wówczas dwadzieścia sześć lat i Emilia była pierwszą kobietą, którą pokochał szczerze odrazu osądzając swoje uczucie, jako trwałe, na całe życie.

Był nieśmiały w stosunku do kobiet, a także nieufny, podejrzliwy i jak-gdyby obojętny. To też miłość jego do Emilii, odwzajemniona przez nią, wydawała mu się prawdziwą nagrodą za lata młodzieńczej powściągli-

26*



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
401 NAD NIEBIESKĄ WODĄ Sięgnął do kieszeni i ściskał palcami notes, jakby dotykał żywego ciała
399 NAD NIEBIESKĄ WODĄ —    Czyżby to on? — patrzył z niedowierzaniem. Stenio
407 NAD NIEBIESKĄ WODĄ —    Dlaczego tak jest? — zastanawiał się kiedyś idąc
409 NAD NIEBIESKĄ WODĄ —    Czy pan mnie poznaje? Stenio odłożył pismo, spojrzał
411 NAD NIEBIESKĄ WODĄ Tego dnia, późną nocą, gdy wychowawca nazywany przez Zakład „Bu-rakiem“,
415 NAD NIEBIESKĄ WODĄ Stosunki między nimi ułożyły się dobrze, ale Stenio zawsze pamiętał, że
417 NAD NIEBIESKĄ WODĄ faktów, które go spętały, nie dozwalając na podjęcie wyraźnej decyzji. Jeśli
419 NAD NIEBIESKĄ WODĄ —    Umarła w Meudon pod Paryżem, gdzie spędzała każdą
421 NAD NIEBIESKĄ WODĄ litego nazwiska „Stefan Walczak*1, — rzacić natrętne w pozornej ważności
423 NAD NIEBIESKĄ WODĄ —    A Kazio? — zadał Stenio pytanie. — A Kazio, panie
425 NAD NIEBIESKĄ WODĄ sobie jeszcze raz, co wiedział o nim, przypomniał sobie całą jego przeszłość,
427 NAD NIEBIESKĄ WODĄ czasem tracił nawet nienawiść i wrogość dla Herbeńskiego, stracił to, czym si
429 NAD NIEBIESKĄ WODĄ tów życia, nigdy dostatecznie nie wyjaśnionych, ani w ich przyczynach, ani w
431 NAD NIEBIESKĄ WODĄ Takie słowa i taka czułość musiały zapowiadać coś, co należy do wydarzeń
433 NAD NIEBIESKĄ WODĄ później w przyjazną bliskość, że dokona się akt najwyższej dobroci ze strony
435 NAD NIEBIESKĄ WODĄ w nich z nurtami histori, jakie ich zagarniały, w jakich zanurzali się bez re
skanuj0001(1) **m*mmmm**m*mjesteśmy EKO-STRAŻNIKAMI 1 .Niebieska woda, zielony las, ptaki śpiewają e
zaba1 Dlaczego żaba zakład przegrała - M. Kownacka Na zielonej łączce, nad niebieską rzeczką, spotka

więcej podobnych podstron