4442198688

4442198688



433


NAD NIEBIESKĄ WODĄ

później w przyjazną bliskość, że dokona się akt najwyższej dobroci ze strony Gaycewicza, który mu niejako wszystko przebaczył?

Ściskając w kieszeni notes Kazia miał Stenio uczucie, jakby przyciskał do serca jego samego, jakby go miał naprawdę. Zezwolił w sobie na uczucia zawsze dotąd hamowane, na czułość już teraz uprawnioną, na żal, na cierpienie, w którym kryła się duma i radość. Duma, że Gaycewicz oddał mu prawa ojcowskich uczuć — i radość, że uczucia te nie są zmącone przeświadczeniem o wyrządzonej krzywdzie.

Miał wrażenie, jakby to on, nie Gaycewicz, wracał teraz z ekshumacji syna, który poległ w powstaniu warszawskim.

Uwolniony od ciężaru winy wobec Gaycewicza, niósł już tylko swoją żałobę po Kaziu, swoją tragiczną miłość.

Czuł się szczęśliwy, mimo bólu, mimo świadomości, że spotkanie z Gay-cewiczem nastąpiło zbyt późno, po niewczasie, gdy Kazio nie żyje. Ale gdyby żył, czy rozmowa, jaką by prowadzili, mogła dać w skutkach to samo, co dziś? Gaycewicz nie zgodziłby się na oddanie Kazia, bo równałoby się to temu, jakby miał oddać, wyrywając z siebie, własne serce, śmierć Kazia sprawiła, że nie mają go obaj, lub mają go tak, iż nie budzi to już w nich ani żądzy posiadania, ani nienawiści. Walka o umarłych jest czymś innym, niż walka o żywych.

Już o białym dniu wyjął Stenio z kieszeni notes i otworzył na pierwszej stronie. Ale zamknął go prędko. Nie dowierzał temu, co widział!

Otworzył jeszcze raz. Na karcie przybrudzonej rdzawymi plamami krwi wyrysowany był krzyż, od którego rozchodziły się promienie mniejsze i większe. U spodu szedł napis: „O, moja słodyczy!“

Stenio poczuł rumieniec na twarzy, zapewne z tego powodu, że świętokradczo sięgnął do dna czyjejś tajemnicy. Przyciskał notes do serca i pochylił głowę. Chciał zapomnieć o tym, co zobaczył i odepchnąć od siebie, jako przywidzenie. Czepiał się myślami rzeczy drobnych i nieważnych, zaczął rozglądać się po współtowarzyszach podróży, a potem obserwował z okna smutny i dżdżysty poranek. Mgła unosiła się z pól i zmieszana z deszczem zwisała grubą zasłoną, spoza której ukazywały się, jak widma: drzewa, osiedla, kościoły.

Stenio poczuł dotkliwe zimno, drżąc na całym ciele. W bladym świetle poranka, gdziekolwiek spojrzał, widział wszędzie krzyż. Najbardziej jednak bolał go napis, ow szaleńczy okrzyk, owo westchnienie radości, które wyciskało łzy. Jak się obronić przed naporem tego westchnienia?

— Oto słowa — wyszeptał Stenio — słowa, jakimi odezwał się do niego umarły.

Czy nie był to znów fakt nieprzewidziany, tajemniczy, który zachodził niejako wbrew oczekiwaniom, wbrew zwykłym i prostym uczuciom odnalezionej miłości?

28



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
415 NAD NIEBIESKĄ WODĄ Stosunki między nimi ułożyły się dobrze, ale Stenio zawsze pamiętał, że
399 NAD NIEBIESKĄ WODĄ —    Czyżby to on? — patrzył z niedowierzaniem. Stenio
401 NAD NIEBIESKĄ WODĄ Sięgnął do kieszeni i ściskał palcami notes, jakby dotykał żywego ciała
403 NAD NIEBIESKĄ WODĄ szeni notes Kazia i w pewnej chwili powiedział półgłosem: — Prawdziwa histori
407 NAD NIEBIESKĄ WODĄ —    Dlaczego tak jest? — zastanawiał się kiedyś idąc
409 NAD NIEBIESKĄ WODĄ —    Czy pan mnie poznaje? Stenio odłożył pismo, spojrzał
411 NAD NIEBIESKĄ WODĄ Tego dnia, późną nocą, gdy wychowawca nazywany przez Zakład „Bu-rakiem“,
417 NAD NIEBIESKĄ WODĄ faktów, które go spętały, nie dozwalając na podjęcie wyraźnej decyzji. Jeśli
419 NAD NIEBIESKĄ WODĄ —    Umarła w Meudon pod Paryżem, gdzie spędzała każdą
421 NAD NIEBIESKĄ WODĄ litego nazwiska „Stefan Walczak*1, — rzacić natrętne w pozornej ważności
423 NAD NIEBIESKĄ WODĄ —    A Kazio? — zadał Stenio pytanie. — A Kazio, panie
425 NAD NIEBIESKĄ WODĄ sobie jeszcze raz, co wiedział o nim, przypomniał sobie całą jego przeszłość,
427 NAD NIEBIESKĄ WODĄ czasem tracił nawet nienawiść i wrogość dla Herbeńskiego, stracił to, czym si
429 NAD NIEBIESKĄ WODĄ tów życia, nigdy dostatecznie nie wyjaśnionych, ani w ich przyczynach, ani w
431 NAD NIEBIESKĄ WODĄ Takie słowa i taka czułość musiały zapowiadać coś, co należy do wydarzeń
435 NAD NIEBIESKĄ WODĄ w nich z nurtami histori, jakie ich zagarniały, w jakich zanurzali się bez re
przyjazdem, jak później powiedział mi, że zastanawiał się czy jechać. W wieczór weselny już płakałam
Budujemy dom w harmoni z?zami księzyca J Paungger, (54) sprawa”. Walczymy z wodą, zamiast przyjąć

więcej podobnych podstron