Potęga umysłu cz23


Potęga umysłu cz. 23

wtorek, 09 październik 2007

W procesie „detoksu” podczas Twórczej Wizualizacji niezwykle ważną rolę odgrywa umiejętna ocena „ważności obiektu wizualizacji”. Inaczej bowiem nasz detoks będzie przebiegał, kiedy kierują nami jak najszczersze motywy, a zupełnie inaczej kiedy powodem do wizualizowania „czegoś tam” bywa... zwykły kaprys albo chora ambicja i chęć udowodnienia wszystkim wokół, że „ja wam jeszcze pokażę!”.

Kaprysy, zachcianki...


Wspomniany w odcinku poprzednim sposób rozpoznawania ważności może nie należy do metod stricte naukowych, jest jednak całkiem dobrym sposobem na określenie naszych (lub cudzych) intencji.

Pytanie „dlaczego to jest dla Ciebie (dla mnie) takie ważne?” wywołuje rozmaite reakcje. Reakcje te miewają z kolei różny wymiar czasowy.

Prezentowana w odc. 22 odpowiedź: „Czy ja wiem?... No, fajnie by było... To znaczy, chyba..”., udzielana na dodatek po dłuższej chwili zastanowienia - była dowodem na nieprzemyślenie sprawy i nieuświadomienie sobie własnych intencji.

Odwołując się do naszego przykładu (osoba X., na co dzień agent lub menedżer, wizualizuje siebie na stanowisku dyrektora regionalnego) - odpowiadanie w stylu „czy ja wiem?” wskazywałoby w przypadku danej osoby nie tylko na nieprzemyślenie sprawy, ale również i pewną... infantylność.

(Jako swego rodzaju ciekawostkę chciałabym w tym miejscu podać, że dość spora grupa uczestników kursów twórczej wizualizacji, zafascynowanych metodą, często informowała prowadzącego kurs, że zamierza w ramach przetestowania TW, wizualizować sobie, że np. zostaje królową brytyjską albo leci najbliższym promem kosmicznym na Księżyc. Zapytani o motywy, na ogół zgodnym chórem odpowiadali: „No bo tak!..”).

Szalona desperacja

Innym rodzajem odpowiedzi, udzielanej natychmiast po zadaniu pytania „Dlaczego to jest dla Ciebie takie ważne?” - bywa stwierdzenie „Bo muszę to mieć! Nie mogę dłużej czekać! Muszę mieć to zaraz, natychmiast!”.

Wszelkie wypowiedzi zawierające słowo „muszę” są przejawem desperacji. A ta, jak wiadomo, rzadko bywa dobrym doradcą. Przymus przeistoczenia się ze zwykłego agenta czy menedżera w dyrektora (na dodatek regionalnego!), uzasadniany jedynie owym „Muszę! Teraz! Natychmiast!” tak naprawdę jest przykrywką dla masy niepozałatwianych spraw. Jakich spraw? Spraw niepozałatwianych samych z sobą.

Zdeterminowany pęd do dyrektorskiego stołka, do zajmowania każdej prestiżowej pozycji, do sprawowania władzy - to najczęściej sposób na rozprawienie się z własnymi kompleksami.

Jeśli więc na pytanie „dlaczego tak bardzo ci a tym zależy?” odpowiadasz „Bo tak! Bo muszę to mieć! Zaraz, teraz, natychmiast!” - to zamiast wizualizować „upragniony stan”, lepiej będzie zabrać się za solidny remont własnego wnętrza.

Twórcza Wizulizacja to nie zabawka!

„Bawienie się” Twórczą Wizualizacją potrafi czasami spłatać niezłego figla. Determinacja w tworzeniu upragnionego stanu (np. często tu przytaczanego przykładu o chęci zasiądnięcia na dyrektorskim stołku) zaowocuje po pewnym czasie zrealizowaniem się marzenia. SUKCES! Stało się!

Oczywiście najpierw następuje euforia, niebotyczna radość i cała masa równie ekstatycznych doznań. Trwa to czas jakiś, aż tu nagle... nasze wnętrze upomni się o swoje! Kompleksy, zahamowania, różne fobie - być może nie tak dokuczliwe i nie aż tak widoczne, kiedy było się nieco niżej na szczeblach kariery zawodowej, teraz - dadzą znać o sobie ze zdwojoną mocą.

Kiedy cel jest naprawdę ważny...

Wracając jednak do typów odpowiedzi na pytanie dotyczące ważności obiektu wizualizacji...

Kiedy na owo pytanie „dlaczego to dla Ciebie takie ważne?” usłyszymy w odpowiedzi konkrety - wtedy możemy mieć pewność, że dla danej osoby rzecz, którą chce sobie zwizulizować, jest NAPRAWDĘ ważna.

I nie chodzi tu o sensowność owej rzeczy, bo to akurat dla każdego jest subiektywną sprawą. Chodzi tu o umiejętność uzasadnienia swego wyboru. Umiejętność ta zaś wynika z przemyślenia sprawy.

Kiedy zadamy agentowi/menedżerowi pytanie: „Dlaczego chcesz zostać dyrektorem regionalnym?”, a ten nam odpowie (przykładowo):

- Bo mam zamiar zbudować sprzedaż w regionie na zupełnie innych zasadach. Bo chcę wprowadzić zupełnie inny system rekrutacji agentów, który pozwoli wyeliminować przypadkowe osoby. Bo mam zamiar prowadzić dla ludzi w naszym regionie częstsze szkolenia, w tym również motywacyjne. Bo... Bo... Bo...

Tych „bo” może być dużo więcej. Są one dowodem na to, że osoba, która zabiera się za wizualizowanie upragnionego stanu, dokładnie wie, po co to robi. Ponieważ ma plan. Ponieważ jej intencje są zgodne z tym, w jakiej sytuacji zamierza się znaleźć.

I o tę zgodność chodzi!
Właśnie owa zgodność jest miarą ważności obiektu wizualizacji. Nie chciejstwo desperackie ani zachcianka „ot, tak sobie”, ale chcenie wynikające z przemyślenia, uzasadnione, dojrzałe po prostu. Takie chcenie jest gwarancją, że proces detoksu w TW uda się nam przejść ulgowo. Kiedy mamy świadomość celu, kiedy jesteśmy na niego w 100% zdecydowani - nic nie jest w stanie nas zawrócić z raz obranej drogi.

Hanna Wieklińska



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Potęga umysłu cz7
Potęga umysłu cz17
Potęga umysłu cz11
Potęga umysłu cz24
Potęga umysłu cz4
Potęga umysłu cz22
Potęga umysłu cz20
Potęga umysłu cz2
Potęga umysłu cz3
Potęga umysłu cz18
Potęga umysłu cz6
Potęga umysłu cz15
Potęga umysłu cz19
Potęga umysłu cz14
Potęga umysłu cz5
Potęga umysłu cz12
Potęga umysłu cz9
Potęga umysłu cz21

więcej podobnych podstron