. Kiedy odwołanie?Premier obiecał
Nasz Dziennik, 2011-02-28
S
trona
polska miała - w oparciu o zapisy konwencji chicagowskiej -
skorzystać z procedury załatwiania sporów lub postępowania
rozjemczego. Na razie nie ma ani akceptowanej przez Polskę i Rosję
wersji raportu, ani też działań odwoławczych. Rząd nie zdołał
nawet wymusić na MAK, by w internecie obok rosyjskiego dokumentu
znalazły się polskie uwagi w wersji językowej zgodnej z raportem.
Nie uczyniono tego, mimo że rosyjska wersja uwag została
dostarczona do MAK.
Przez
sześć tygodni od zaprezentowania raportu końcowego
Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) dotyczącego katastrofy
lotniczej z 10 kwietnia 2010 rząd polski nie wykazał żadnej
inicjatywy zmierzającej do uwzględnienia w rosyjskim dokumencie
polskich uwag. Tymczasem przyjęte na potrzeby badania katastrofy
reguły konwencji chicagowskiej dają stronie polskiej możliwości
dochodzenia swoich racji, nawet po oficjalnym zakończeniu prac.
Takie działania powinny być podjęte chociażby z uwagi na liczbę
uwag dotyczących naruszeń załącznika 13. konwencji chicagowskiej
zgłaszanych przez akredytowanego przedstawiciela Rzeczypospolitej
Polskiej. To m.in. brak odzewu na polskie wnioski o udostępnienie
danych i dokumentów istotnych z punktu widzenia badania przyczyn
wypadku lotniczego. Większość z nich do chwili obecnej nie została
przekazana.
Możliwości ubiegania się o szersze uwzględnienie
polskich uwag w raporcie MAK sygnalizował sam Donald Tusk tuż po
publikacji raportu. 12 stycznia br. premier zapewniał, że
"Konwencja daje nam scenariusz dalszego postępowania, a także
dochodzenia czy szukania szansy na wspólne stanowisko, a więc w
dalszym ciągu strona polska ma możliwości ubiegania się o
uwzględnienie naszych uwag". W tej samej wypowiedzi Donald Tusk
wyraźnie zaznaczył, iż w razie wyczerpania możliwości
osiągnięcia porozumienia na mocy zapisów konwencji rząd zwróci
się do instytucji międzynarodowych. - Konwencja chicagowska daje
precyzyjne procedury, a także opisuje obowiązki i uprawnienia
każdej ze stron uczestniczącej w postępowaniu. W związku z tym
będziemy wykorzystywali tę możliwość. Gdyby była taka potrzeba,
także możliwości odwołania się do instytucji międzynarodowych,
jeśli rozmowy nie doprowadzą do uzgodnienia wspólnego stanowiska,
co także przewiduje przyjęta przez nas konwencja chicagowska -
deklarował szef rządu. Następnego dnia Radosław Sikorski,
minister spraw zagranicznych, w medialnych wystąpieniach potwierdzał
słuszność stanowiska premiera, wyrażając pogląd, iż należy
skorzystać z możliwości odwołania się.
- Ta możliwość
odwołania się istnieje tylko dzięki konwencji. A więc to już
wiemy, że zdecydowanie się na konwencję chicagowską to była
słuszna decyzja - tłumaczył. Jak dodał, "dzięki konwencji
mamy wersję rosyjską, a jeżeli nie zgadzamy się z nią i nie uda
się ustalić wspólnego tekstu raportu, to możemy się odwołać:
art. 84 załatwianie sporów, art. 85 postępowanie rozjemcze. Bez
konwencji tego by nie było".
W związku z niewypełnieniem
publicznych deklaracji i brakiem działań w sprawie uwzględnienia
polskich uwag w raporcie MAK Jerzy Polaczek, poseł PiS, zwrócił
się do premiera Donalda Tuska z zapytaniem o to, kiedy władze
Rzeczypospolitej Polskiej wniosą do Rady Organizacji Lotnictwa
Międzynarodowego "zastrzeżenie nieporozumienia" w trybie
art. 84 i 85 konwencji. - Czy władze Rzeczypospolitej Polskiej
sporządziły oficjalne stanowisko wskazujące naruszenia konkretnych
postanowień załącznika 13 konwencji chicagowskiej, jakich w ocenie
strony polskiej dopuszczono się w czasie badania wypadku przez
komisję MAK i czy takie stanowisko jest gdziekolwiek znane opinii
publicznej w Polsce i na arenie międzynarodowej? - pyta Jerzy
Polaczek. Jak zauważa poseł, kompromitująca władze Polski jest
też sytuacja, w której sześć tygodni po publikacji raportu
końcowego MAK rząd nie jest w stanie wyegzekwować tego, aby
polskie uwagi, stanowiące załącznik do raportu, były dostępne na
stronie internetowej MAK nie tylko w języku polskim, ale i w języku
rosyjskim, w którym publikowany jest raport, w sytuacji gdy taka
wersja uwag została przekazana do MAK.
Marcin Austyn