szczesliwe spotkanie 1

background image

Szczęśliwe spotkanie

Rozdział pierwszy


Idąc w kierunku domu swojego brata na Grosvenor Square,
pan Bingley rozmyślał o pannie Jane Bennet. Nie był zresztą w
stanie myśleć o niczym innym od swojego powrotu do miasta
dwa miesiące temu. Każdego dnia nachodziły go wątpliwości,
czy decyzja o porzuceniu Netherfield była słuszna. Jego siostry i
przyjaciel zapewniali, że Jane nie odwzajemniała jego miłości, a
chociaż sam uważał inaczej, cenił ich zdanie bardziej niż swoje -
szczególnie opinię pana Darcy'ego, który - jak wierzył - był
bardziej obiektywnym sędzią w tej sprawie niż on sam. Już
dawno zaczął zastanawiać się nad możliwością powrotu do
Hertfordshire i walką o jej uczucie, ale inne obiekcje pana
Darcy'ego ciążyły mu w głowie jak kamień. Niewiele znaczyły
kiedy myślał że jego afekt był wzajemny, ale wszystko zmieniło
się w chwili kiedy Darcy wytknął Jane obojętność. Bingley
nigdy nie wierzył że wady ewentualnego małżeństwa były tak
wielkie, jak wskazywał na to przyjaciel i siostry, ale wszyscy
oni twierdzili że niemądrze byłoby dalej się o nią ubiegać.
Wierzyli nawet, że wyszłaby za niego bez miłości, ze względów
materialnych. Nie mógł tak źle myśleć o Jane, ale zaraz
przypomniał sobie upór jej matki i chęć Jane, ale zadowolić
wszystkich którzy byli jej drodzy i uznał, że mogłaby dać się
przekonać i przyjąć go bez uczucia. Biorąc pod uwagę jej
ż

yciową sytuację, nie można by jej za to winić. Chociaż ją

kochał i chciał się o nią troszczyć nie życzyłby ani sobie ani jej
małżeństwa opartego na jednostronnym afekcie. Byłoby to
równie trudne dla niej, jak i dla niego. Nie, nie mógłby pojąć jej
za żonę, jeśli go nie kochała.

background image


Porzucił swoje ponure rozważania w samą porę, by spostrzec
damę zstępującą ze schodów domu jego brata. Nawet nie widząc
jej z profilu od razu rozpoznałby po braku piór przy kapeluszu,
ż

e to żadna z jego sióstr. Kiedy ją zobaczył, na chwilę zamarł, a

kiedy odwróciła się kierując się ku ulicy, przyspieszył krok i
wkrótce się z nią zrównał.
- Panna Bannet...
Zatrzymała się i spojrzała na dżentelmena, którego głos był tak
znajomy.
- Pan Bingley - wykrzyknęła i ślicznie się zarumieniła.
Bignley uśmiechnął się i mimo wiary jaką pokładał w
Darcy'ego, nie mógł nie zauważyć plam czerwieni na jej
policzkach. Rumieniec z pewnością nie świadczył o obojętności,
a on na pewno nie wyobraził sobie jej zakłopotania.
- Jak miło tu panią widzieć. Nie miałem pojęcia, że jest pani w
mieście. Jak długo pani tu przebywa?
- Jakieś dwa tygodnie. Nie jestem zaskoczona, że nie wiedział
pan o moim przyjeździe. Dowiedziałam się właśnie od panny
Bingley, że list w którym o tym zawiadamiałam, nigdy do niej
nie dotarł.
- Widziała się pani z moimi siostrami?
- Tak, pożegnałam się z nimi parę chwil temu. Wygląda na to że
wychodzą.
- Tak, planowaliśmy wspólne wyjście - powiedział Bingley.
Uznał, że wychodząc przed jego przyjściem, chciała uniknąć
spotkania z nim do momentu, kiedy odezwała się ponownie:
- Oczekiwały pana?
Zdziwił się, że nie wiedziała, że miał przyjść.
- Owszem, czy nie wspominały, że mogę przybyć w każdej
chwili?

background image

- Nie, nic o tym nie mówiły. W rzeczywistości były raczej
pewne, że nie zobaczą się dzisiaj z panem. Może zaszło jakieś
nieporozumienia.
- Rozumiem - odpowiedział, ciesząc się że jego podejrzenie
było błędem. Zarazem zastanawiał się jednak nad oczywistym
kłamstwem swoich sióstr. Był pewien, że nie zaszło żadne
nieporozumienie. - Czy mogę panią odprowadzić, panno
Bennet?
- Czy siostry nie oczekują na pana przybycie?
- Tak, ale jestem pewien że parę minut nie zrobi różnicy. Dokąd
pani teraz zmierza?
- Umówiłam się z ciotką trzy domy dalej. Odwiedzała swoją
znajomą, więc mogłam przy okazji przywitać się z pana
siostrami.
- Przypominam sobie, że wspominały o pani ciotce i wuju
zamieszkałych w Londynie. Czy zatrzymała się pani u nich?
- Tak, na ulicy Gracechurch.
- Jak długo zostanie pani w mieście?
- Do maja.
- A jak się miewa pani rodzina? Mam nadzieję, że wszystko u
nich dobrze.
- Tak, wszystko dobrze, dziękuję. Rozumiem, że zatrzymał się
pan u pana Darcy'ego i spędza dużo czasu z nim i jego siostrą.
Mam nadzieję, że czują się dobrze. Proszę przekazać panu
Darcy'emu pozdrowienia.
- Dziękuję. Może będzie miała panu okazję spotkać pannę Darcy
podczas pobytu w mieście. Jestem pewien, że by ją pani
polubiła.
Jane natychmiast zrozumiała, że zobaczenie panny Darcy i pana
Bingley'a razem dałoby jej okazję to oceny ich rzeczywistego
przywiązania. Chociaż mogłoby to przynieść jej ból, nie mogła
już doczekać się poznania młodej panny.
- Być może - powiedziała.

background image

Szli jeszcze parę chwil uprzejmie rozmawiając, a Jane
odpowiadała na pytania o znajomych z Hertfordshire. Wreszcie
zatrzymała się przed domem i powiedziała:
- tutaj moja ciotka składa wizytę. Dziękuję za odprowadzenie.
- To była przyjemność, panno Bennet. Chciałbym panią
odwiedzić w domu pani wuja, być może jutro, jeżeli to pani
odpowiada.
Na twarz zaskoczonej Jane znowu wypłynął rumieniec.
- Oczywiście - odparła i wyjaśniła jak dotrzeć do domu wuja.
- Dziękuję.

Jane spędziła tylko parę minut w domu znajomej ciotki i szybko
znalazły się obie w powozie, w drodze na ulicę Gracechurch po
drugiej stronie miasta. Dziewczyna natychmiast opowiedziała
ciotce o spotkaniu z Bingley'em i jego chęci złożenia wizyty
następnego ranka.
Pani Garginer była zadowolona, ale ostrożna. Szybko pojęła, że
siostry pana Bingleya celowo nie wspomniały o wizycie brata i
zaczęła się zastanawiać, czy list który wysłała Jane rzeczywiście
zaginął.

Po powrocie do domu Jane natychmiast napisała do Elizabeth
relacjonując spotkanie z Bingley'em. Pani Garginer czuła, że
jakakolwiek zażyłość między nim a jej krewną zostanie źle
odebrana przez jego siostry, więc również napisała list.

Moja droga Lizzy,

Jestem pewna, że wiesz z listu siostry że Jane natknęła się na
pana Bingley'a, kiedy wracała z wizyty u jego sióstr. Wierzę, że
ich spotkanie przebiegło dobrze: odprowadził ją nawet do jej
celu. Od tego momentu wyraźnie poprawił się jej nastrój.
Wspomniała, że jutro rano spodziewa się jego wizyty.

background image


Wiem, że twoja matka ma skłonność do przesady, ale nie
mogę nie myśleć o jej opowieściach jak źle ten młody człowiek
potraktował Jane. Mogłam zaobserwować przygnębienie Jane w
ciągu ostatniego miesiąca i pamiętam, że sama przypisałaś je
złamanemu sercu. Myślę, że w całej sprawie może chodzić o coś
więcej - o coś, z czego Jane nie zdaje sobie sprawy.
Podejrzewam że siostry pana Bingley'a mogą nie być
zadowolone z odnowienia znajomości między nim a moją
siostrzenicą. Przypominam sobie co mówiłaś o ich braku
aprobaty dla tego związku. Z tego co opowiadała Jane, nie
poinformowały jej, że lada moment spodziewają się brata.
Powiedziały za to, że prawdopodobnie nie będą się z nim
widzieć i szybko się pożegnały. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że
zrobiły to celowo, aby zapobiec ich spotkaniu. Mam nadzieję, że
Jane opowie ci więcej o wizycie u sióstr, bo mi nie powiedziała
ani słowa.

Jestem teraz bardziej niż kiedykolwiek skłonna przyznać
rację twoim podejrzeniom o udziale sióstr pana Bingley'a w jego
rezygnacji z powrotu do Hertfordshire tej zimy. Jeżeli pan
Bingley jest szczery w chęci odnowienia znajomości z Jane, to
obawiam się że jego siostry mogą pokrzyżować mu plany. Z tego
co mi powiedziałaś ich wzajemne przywiązanie jest szczere i
chociaż boję się że pan Bingley znów może okazać się niestały,
pragnę szczęścia Jane.

Jestem pewna, że twoja obecność mogłaby być dla niej
wielkim wsparciem w chwilach niepewności. Wiem że darzy cię
zaufaniem co najmniej tak jak mnie i że polega na twoich
opiniach. Wierzę, że bardziej rozumiesz postępowanie sióstr
pana Bignley'a niż ona. Ze względu na to mam nadzieję, że

background image

dołączysz do nas szybciej niż planowałaś. Sądzę również, że jeśli
opuścisz Longbourn szybciej, będzie to z korzyscią dla ciebie.
Mam szczerą nadzieję zobaczyć się tutaj wkrótce po twoim
kolejnym liście

Pozdrawiam
M. Gardiner


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
szczesliwe spotkanie 6
szczesliwe spotkanie 3
szczesliwe spotkanie 12
szczesliwe spotkanie 14
szczesliwe spotkanie 7
szczesliwe spotkanie 2
szczesliwe spotkanie 18
szczesliwe spotkanie 10
szczesliwe spotkanie 11
szczesliwe spotkanie 4
szczesliwe spotkanie 13
szczesliwe spotkanie 20
szczesliwe spotkanie 5
szczesliwe spotkanie 21
szczesliwe spotkanie 8
szczesliwe spotkanie 9
Fiedler Arkady Spotkałem szczęśliwych Indian
Nie spotkałem szczęśliwego homoseksualisty świadectwo (homoseksualizm edu pl)

więcej podobnych podstron