index towarzysze nieudanej podrozy









ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY - index















*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (1) - Wiosną 1945
Gazeta Wyborcza - 15/01/2000
...W 1945 r. komunistom zależy na każdym, kto jest w stanie pogodzić się z koniecznością dziejową. Początkowo tyle im wystarczy. Władza próbuje przyciągnąć i przekabacić pisarzy, używając raczej marchewki niż kija, i kto chce, może się czuć zaproszonym do stołu. Nie gardzi młodymi, ale zależy jej szczególnie na pisarzach starszego pokolenia, już z dorobkiem. Kokietuje Marię Dąbrowską, Zofię Nałkowską, Jarosława Iwaszkiewicza, a nawet, gdy już wróci z oflagu, znanego z przedwojennych endeckich sympatii Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.
Po latach wojennej poniewierki i pauperyzacji większość pisarzy przyjmuje awanse władzy wdzięcznym sercem. Fakt, że od razu ich przygarnęła i zabiega o ich względy, jest znakiem, jak to później określi Jacek Bocheński, że "komunizm to ideologia, która nie niszczy i nie otacza tych dziedzin obojętnością na rzecz zysku, handlu i pieniądza".


 
 








*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (2) - Wróg się czai w naszych mózgach
Gazeta Wyborcza - 22/01/2000
...Julian Stryjkowski pisze o rządzie w Londynie jako "wilkołaczym pomiocie, który trzeba wytępić", o "sanacyjnych spadkobiercach propagandy Goebbelsa, którzy przyszli w sukurs Hitlerowi w prowokacji katyńskiej", o "nienawiści polskich marionetek, protestujących przeciwko reformie rolnej, gdy za sznurki pociągają przemysłowi magnaci i ziemscy właściciele". Pisze o Piłsudskim, że szykował się do współpracy z Hitlerem. O Andersie, że tworzył obozy koncentracyjne w Palestynie i Włoszech, by nie pozwolić żołnierzom na powrót do Ojczyzny.


 
 








*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (3) - Traktory zdobywają wiosnę
Gazeta Wyborcza - 29/01/2000
...Pastwiono się nad niejakim Konwickim - młodym literatem, posłusznym i oddanym członkiem partii i wszelkich jej młodzieżowych przybudówek. Napisał opowiadanie o miłości. Z wszystkimi akcesoriami jak trzeba: szlachetny oficer UB, kochankowie p...olą się niemal pod kontrolą podstawowej organizacji partyjnej, nigdy przeciw, zawsze za i ze Związkiem Radzieckim, w łóżku nieustannie mowa o proletariacie. A jednak okazało się "nie takie". Ludzie w wieku przydrożnych kamieni, o powierzchowności karłów i maszkar - Melania Kierczyńska, Adam Ważyk - informowali ludzi w średnim wieku i o normalnym wyglądzie o tym, co to jest spółkowanie - dojrzałe, klasowo odpowiedzialne, a nie animalistyczne, wynaturzone, amerykańsko-imperialistyczne



 
 








*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (4) - Uciekł tam, gdzie mógł
Gazeta Wyborcza - 12/02/2000
...Artykuły i reportaże Borowskiego z 1951 r. składają się na książkę "Na przedpolu", gdzie Zachód pokazany jest jako gniazdo imperialistów alias faszystów, marzących o wojnie atomowej, "wczorajszych szczurów czujących zapach jutrzejszej krwi". Borowski zastanawia się, co robi dziś żołnierz amerykański, którego przywitał płaczem radości, gdy wyzwalano obóz w Dachau. "Może wkłada w oblepione krwią ręce SS-manów amerykański karabin i uczy, jak strzelać do kobiet i dzieci. Może jeszcze nie obmył łap z krwi partyzantów greckich. Może stoi na warcie obozu Amerykanów w Korei i zagryza obojętnie rozmiękłą czekoladę, głuchy na jęk katowanych ludzi".



 
 








*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (5) - Dzień, w którym umarł Stalin
Gazeta Wyborcza - 19/02/2000
...W pierwszym numerze "Trybuny Ludu" z 1950 r. Wiktor Woroszylski publikuje poświęcony pracownikom bezpieczeństwa wiersz "Czuwającym w noc noworoczną". W tamtej epoce był to temat wcale częsty, kilka lat później będzie można ułożyć z tego w PIW-ie całą antologię: "Wiersze i pieśni poświęcone pracownikom bezpieczeństwa" (w części z nutami). Prawdziwy rozgłos zyskuje napisany do PIW-owskiej antologii o Dzierżyńskim i przywoływany później we wszystkich opracowaniach dotyczących tamtego okresu wiersz Andrzeja Mandaliana "Do towarzyszy z bezpieczeństwa", ze słynną sceną, w której przemęczonemu pracą majorowi z łódzkiego UB objawia się we śnie sam Feliks Edmundowicz Dzierżyński.



 
 








*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (6) - O Nowej to Hucie poemat
Gazeta Wyborcza - 26/02/2000
...Decyzję o opublikowaniu "Poematu dla dorosłych" Adama Ważyka podjął osobiście naczelny redaktor "Nowej Kultury" Paweł Hoffman, uważany powszechnie za jednego z najbardziej twardogłowych pracowników aparatu kultury. Już kilka dni później władza bezskutecznie próbowała ten numer "Nowej Kultury" wycofać z kiosków. Jednak nakład rozszedł się błyskawicznie, zaś na bazarze Różyckiego cena pojedynczego egzemplarza tygodnika dochodziła do 250 zł (Zygmunt Mycielski, kompozytor i muzykolog, podaje nawet w swoim dzienniku sumę 300 zł). Pismo kosztowało podówczas 1 zł 20 gr, takiego przebicia nie można było uzyskać nawet na najbardziej deficytowych dobrach. Komu udaje się zdobyć w pracy przebitkę i kalkę, materiały na wolnym rynku praktycznie niedostępne, ten rozszyfrowuje "Poemat" z ledwo czytelnej kopii i przepisuje dalej.



 
 








*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (7) - Śmierć bogów
Gazeta Wyborcza - 11/03/2000
...Kazimierz Brandys w 1955 r. drukuje w "Nowej Kulturze" opowiadanie o emigrancie - "Nim będzie zapomniany". "Ta mysz - czytamy tam - uciekła z prawdziwie trudnego kursu. Nie róbcie z niego ideologa, to mysz. Za rok nie starczy mu śliny, żeby na nas pluć".
"Mysz" to malarz Wejmont, który w czasie wojny miał litewski paszport na nazwisko Wejmontinas, co uratowało go z rąk gestapo w czasie łapanki. W bohaterze powszechnie rozpoznawano Miłosza (w tę stronę szedł propagandowy atak na niego, kiedy został na Zachodzie - nie pierwszy raz zdradził, w czasie okupacji w Warszawie chronił go litewski paszport; tymczasem Miłosz nie miał litewskich papierów, pracował jako tragarz w bibliotece dla ausweisu).



 
 








*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (8) - Cała wstecz
Gazeta Wyborcza - 18/03/2000
...Pod koniec października 1960, na marginesie głośnego poszlakowego procesu oskarżonego o otrucie żony profesora Tarwida - skazanego w I instancji na 15 lat, a w II instancji uniewinnionego; część opinii publicznej domagała się dla niego kary śmierci - Andrzejewski napisał: "Może przejaskrawiam, lecz kiedy słyszę głosy domagające się kary śmierci - słyszę w nich także potrzebę zbrodni".
Po tym felietonie rozpętała się prawdziwa burza, a Mieczyława Rakowskiego zdymisjonowano z funkcji naczelnego. Powód? Otóż w tzw. aferze skórzanej skazano Eugeniusza Galickiego, dyrektora zakładów garbarskich, na dożywocie. Jednak niektórzy członkowie KC (m.in. gen. Witaszewski) domagali się kary śmierci. Opinię Andrzejewskiego potraktowano jako bezpośredni atak na rosnących w siłę natolińczyków, dogmatycznego skrzydła w partii.



 
 








*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (9) - Obywatele i towarzysze
Gazeta Wyborcza - 01/04/2000
...Mieczysław Rakowski, redaktor naczelny "Polityki", tak komentował w dzienniku sprawę Listu 34: "Niedopuszczalne, by postępowi pisarze występowali razem z reakcją katolicką. Nie może Ważyk stać w jednym rzędzie z Catem-Mackiewiczem. Daje się w ten sposób do ręki broń ludziom, którzy reprezentują wszystko, co wsteczne w naszym ruchu, pragną po wieczne czasy utrzymywać kontrolę nad każdą dziedziną życia".
Za decyzją o podpisaniu listu stały najróżniejsze motywacje. "Podpisałem, bo byłem wychowany na westernach" - powiedział Stanisław Dygat, indagowany na ten temat przez partyjnego funkcjonariusza. Tak przynajmniej chce legenda.



 
 








*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (10) - W szeregach bezpartyjnych
Gazeta Wyborcza - 08/04/2000
..."Nie nasze ubóstwo jest jednak najgorsze. To, co nas najbardziej przygniata, to brak perspektyw, pauperyzacja duchowa, brak oddechu, brak nadziei, poczucie stagnacji. Ta atmosfera związana jest z niespełnieniem tych nadziei, jakie większość społeczeństwa wiązała z Październikiem. W rezultacie nie mamy większych powodów do świętowania" - kończy Kołakowski.



 
 








*** ANNA BIKONT JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (11) - Literaci, do pióra
Gazeta Wyborcza - 22/04/2000
...Już od pierwszego przedstawienia 25 listopada 1967 na samo wejście na scenę Gustawa Holoubka - Konrada - a też po uznanych za "polityczne" kwestiach ("Nie dziw, że nas tu przeklinają/ Wszak to już mija wiek,/ Jak z Moskwy w Polskę nasyłają/ Samych łajdaków stek"; "Jeśli kto władzę cierpi, nie mów, że jej słucha;/ Bóg czasem daje władzę w ręce złego ducha") zrywały się huragany oklasków.
W powietrzu wisiało takie napięcie, że recytując "Dedykację" - "Świętej pamięci Janowi Sobolewskiemu, Cyprianowi Daszkiewiczowi, Feliksowi Kółakowskiemu, spółuczniom, spółwięźniom, spółwygnańcom za miłość ku Ojczyźnie prześladowanym, z tęsknoty ku Ojczyźnie zmarłym, w Archangielu, w Moskwie, w Petersburgu, narodowej sprawy męczennikom poświęca autor" - grający Guślarza Kazimierz Opaliński rozpłakał się.



 
 








*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (12) - Literatura i miazga
Gazeta Wyborcza - 06/05/2000
...A w powietrzu wciąż jeszcze czuć było zatęchłą atmosferę marcowej nagonki antysemickiej i antyinteligenckiej. Konwicki daje w "Kalendarzu i klepsydrze" plastyczną i przenikliwą analizę faszyzmu rodem znad Wisły. "Na ciele przyduszonego do ściany narodu wybrzuszją się ochydne karbunkuły oszalałego zdziczałego nacjonalizmu. U małych narodów gnilna ciecz ścieka w głąb organizmu, przyspieszając śmierć. Dla faszyzmu dużych narodów ludzie znajdują często wiele pięknych słów, dla faszyzmu niewielkiego narodu mają zawsze tylko słowa pogardy".



 
 








*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (13) - Nigdy nie byli tacy wolni
Gazeta Wyborcza - 20/05/2000
...Bohater "Małej apokalipsy", nim dokona aktu samospalenia, jak wielu bohaterów Konwickiego, przemierza Warszawę w poszukiwaniu sensu życia. Wydaje się, że jest 22 lipca, ale niewiadomego roku, bowiem jedyny kalendarz spoczywa w sejfie szefa MSW. Orkiestra dęta gra nad Wisłą walca "Na sopkach Mandżurii", tłumek skanduje na przemian "Polska" i "Polsza", miasto jest w zasadzie w biało-czerwonych sztandarach, tyle że przeważa czerwień, bo pasek bieli jest cieniutki niczym nitka. Z Pałacu Kultury odpadają gzymsy, rozpada się most Poniatowskiego, wielkie budowle socjalizmu wyprzedaje się na surowce wtórne, szaleje inflacja, zaś jedynym dopływem dewiz dla konającego polskiego budżetu są zakupy prezerwatyw w Peweksie.


 
 








*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (14) - Co ja robię w tym kościele
Gazeta Wyborcza - 03/06/2000
...Szczegółowy opis dni papieskiej wizyty w czerwcu 1979 r. przynosi dziennik-esej Kazimierza Brandysa "Miesiące". Zaczyna się on w tygodniu przed niedzielną mszą, którą Papież ma odprawić w Warszawie na placu Zwycięstwa. "Przez czwartek i piątek - pisał Brandys - przekrzykiwały się chóry pogłosek, piętrzyły apokaliptyczne wizje. Dwa miliony chłopstwa nadciągnie z wozami i końmi do Warszawy, stratuje miasto, poniszczy ogrody, złupi sklepy... Dwa miliony będą spać pokotem w sieniach, zostawią po sobie choroby, łajno i trupy, co najmniej pięć tysięcy zginie, uduszone, porażone, zmiażdżone... Premier nie żyje, na czas wizyty Papieża zamraża się ciało... Nastąpią rabunki mieszkań, cenniejsze przedmioty trzeba wynieść z domu...".



 
 








*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (15) - Przygoda innego pokolenia
Gazeta Wyborcza - 10/06/2000
...Ducha czasu uchwyci też Tadeusz Konwicki we "Wschodach i zachodach księżyca", niby-dzienniku roku 1981, powtarzającego schemat "Kalendarza i klepsydry": "Partia nasza kochana, partia, która zwalczała Boga, bo odbierał jej wielbicieli, partia, która tępiła przeznaczenie jako aroganckiego rywala, partia, której się zaczęło zdawać, że na którymś plenum powołała do życia wszechświat, ta nasza rozkapryszona, wypieszczona, rozkochana w sobie partia, padła nosem w błoto i już pół roku tarza się w poniżeniu, w kompletnym upadku, w totalnym rozpadzie. I to ścierwo partii włóczą i szarpią nie sępy imperializmu, ale rozwścieczeni szeregowcy partyjni, proletariusze, reprezentanci ludu. A partia, ćwiartowana, kopana, bezczeszczona, kwili tylko cichutko o swojej kierowniczej roli. Społeczeństwo polskie w kilka tygodni podzieliło się na dwie substancje biologiczne. Na ogromną masę narodu i na maleńki szczep bakterii obcej agentury".



 
 








*** ANNA BIKONT, JOANNA SZCZĘSNA - TOWARZYSZE NIEUDANEJ PODRÓŻY (16) - Nie czujcie się, panowie, więźniami
Gazeta Wyborcza - 17/06/2000
...Powstałe w 1981 r. jako inicjatywa twardogłowych towarzyszy ze szczytów władzy - Stefana Olszowskiego, Tadeusza Grabskiego i Stanisława Kociołka - pismo "Rzeczywistość" w kilku kolejnych numerach drukuje ataki na Brandysa, pisarza "nieprzychylnego polskiej racji stanu", któremu jako rewizjoniście "zdaje się, że >>polski patriotyzm

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy
towarzysze nieudanej podrozy

więcej podobnych podstron