00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:52:tłumaczenie i synchro|raul1971|- Cześć kochanie, to ja.|-
Cześć złotko.00:00:54:- Jestem w aucie. Idziesz już?|-
Tak, już prawie jestem na miejscu.00:00:58:Dobrze. Czekam.
00:00:59:-
Kocham cię złotko.|- Ja ciebie też.
00:01:04:Otwieraj to zasrane auto, dziwko!|Dalej!
00:01:08:Shane! Shane!
00:01:16:Wszystko w porządku?
00:01:17:Wracaj!|Zabiję cię, gnojku!
00:01:19:Shane, nie zostawiaj mnie!
00:02:00:Złapany jak nieprzyjaciel na polu bitwy!
00:02:04:Jesteś tym szkolonym mordercą,|który szedł za pieprzonym draniem,
00:02:06:co zaatakował twoją kobietę.|Przyznaj się!
00:02:13:Nie wiem o czym mówisz.|Masz nie tego człowieka.
00:02:15:Bzdury.
00:02:16:Mamy twoje papiery.|Jednostki specjalne.
00:02:20:Nieźleś tego faceta zmasakrował.
00:02:26:Spójrz na siebie!
00:02:28:Jesteś zwyczajnym zabójcą.|Co się z tobą stało?
00:02:31:Ten facet zaatakował żonę w samochodzie.|Pobiegłem za nim.
00:02:33:To nie czyni mnie mordercą.
00:02:42:Pójdziesz siedzieć na bardzo długo, twardzielu.
00:02:53:NIEBEZPIECZNY CZŁOWIEK
00:03:39:Sześć lat później
00:04:20:
Jest mi przykro. Przepraszam.00:04:21:
Obiecałam ci że poczekam,|ale już nie mogę czekać.00:04:25:
To już 6 lat.|Muszę jakoś żyć.00:04:28:
Muszę znowu żyć normalnym życiem.00:04:35:
Bardzo cię kocham, Shane...00:04:53:Zapomnij o tym, Daniels.|Jutro jest kolejny dzień.
00:05:07:Pani adwokat, sądzę,|że jesteście gotowi?
00:05:09:Tak, wysoki sądzie.|Przed sobą macie nasze zalecenia.
00:05:13:Jak jesteście gotowi, prokuratura|proponuje oczyścić mojego klienta z zarzutów
00:05:17:w związku z tym oczekuje, że niektóre dane|w ewidencji mojego klienta,
00:05:22:nie zostaną ujęte w aktach.
00:05:24:Jakie dane?
00:05:25:że broń, ta, która|odpowiadała badaniom balistycznym
00:05:28:zabrana z miejsca zbrodni,|była znaleziona u kogoś innego.
00:05:34:DNA tej innej osoby odpowiada|DNA z miejsca zbrodni.
00:05:41:To wszystko było znalezione później,
00:05:44:z pomocą organizacji dla|niesłusznie skazanych.
00:05:49:To DNA nigdy nie było uznane|jako dowód na rozprawie?
00:05:55:Dobrze.
00:05:57:Znajdź wystarczające dowody|do dopuszczenia.
00:06:00:Umorzenie wszystkich zarzutów|wobec waszego klienta.
00:06:03:Również będzie panu Danielsovi|wypłacone przez państwo 300 000 $.
00:06:07:Oraz za każdy rok niesprawiedliwego|wyroku 50 000 $.
00:06:13:Myślę, że jest pan z tego|zadowolony, panie Daniels.
00:06:19:Wysoki sądzie...|Spędziłem 14 lat w armii.
00:06:23:6 lat w twardym federalnym więzieniu.
00:06:27:Nie wiem, dlaczego ludzie myślą,|że pieniądze mogą zastąpić życie.
00:06:35:Nie ma słów, aby opisać swoje uczucie,
00:06:37:jak to jest,
00:06:40:być niewinnym we więzieniu.
00:06:42:Macie nadzieję i modlicie się,|że ten dzień jednak nadejdzie.
00:06:47:Nie wierzę,że pieniądze|zwrócą mi imię,
00:06:52:reputację, żonę, rodzinę...
00:06:57:... i wszystko co straciłem.
00:06:59:Panie Daniels.|Sąd rozumie pański żal.
00:07:03:i rozumie stratę.
00:07:05:Nie chcę waszych pieniędzy.
00:07:08:Chce spowrotem moje życie.
00:07:15:Wybrzeże w pobliżu Seattle,|stan Waszyngton
00:08:35:Weż go do bezpiecznego domu.
00:08:44:Taki piękny kot|potrzebuje specjalnego koszyka.
00:08:46:Dalej, jedziesz!
00:08:49:Ustaw się...
00:08:50:Możemy się dogadać.
00:08:51:Popatrz. Zajmują Prima.|Więc dostaniesz.
00:09:41:Zamknij to co najmiej do drugiego|i słuchaj.
00:09:43:Bo pójdziesz do piekła.
00:09:46:Hej!
00:09:48:Nie chcesz kupić auta?
00:09:49:- Nie, człowieku, nie wiem... Ile?|- Ile? Za takiego klasyka?
00:09:55:Wiesz co, podobasz mi się.|Więc...
00:09:57:- ... to wszystko, co masz?|- wszystko co mam?
00:09:59:- Hej, człowieku, chcesz mnie oszukać?|- Pewnie.
00:10:01:Coś ci powiem.
00:10:02:Dopiero wyszedłem z więzienia,|byłem niewinny.
00:10:05:A wcześniej?|Twardo trenowałem, rozumiesz?
00:10:08:A uczyłem się różnych sposobów,|jak zabijać takich jak ty.
00:10:12:Ten gnojek się stawia.
00:10:14:Więc choć, pokaż...
00:10:16:... puść mnie,
00:10:17:albo co kurewski pojebie.
00:10:21:Puszczaj mnie kurewski pojebie.
00:10:22:Obaj ? Powiedz mi coś.|Co znaczy "kurewski pojeb"?
00:10:25:Znaczy to,|że cię mama w trumnie nie pozna.
00:10:28:Mówisz o mojej mamie?|Powtórz to, skurwysynie!
00:10:40:Widzisz tą broń?
00:10:42:Wyciągnij z tego magazynek.
00:10:46:A potem skorzystaj...
00:10:48:...ty kurewski pojebie!
00:10:49:Nie... nie, nie, nie!
00:11:02:Pierdol się!
00:11:22:Odłóż to chłopcze, jeśli nie chcesz,|żeby bolało.
00:11:32:Licz do stu, a potem|dzwoń na pogotowie.
00:11:45:- Zabieram ten wóz, dziwko.|- Ty skurwysynie!
00:11:54:...20, 21, 22...
00:12:22:
Co to jest?00:12:25:
No tak...00:12:29:Możesz znaleźć coś normalnego ?|Od tego bolą uszy.
00:12:32:Spokojnie stary. Coś znajdę.
00:12:35:To jest DJ, człowieku
00:12:37:Halo...
00:12:38:... muszę się odlać, zatrzymaj się.
00:12:40:- Serio?|- No.
00:12:42:Człowieku...
00:12:43:
... lub to zrobić tu.00:12:46:- Zwolnij człowieku, gliny!|- Tak? Widziałem.
00:12:50:To lepiej rzucać.
00:12:51:Możemy tu mieć mały problem.
00:12:53:Probl...
00:12:54:Jedziemy w kradzionym wozie, człowieku.
00:12:56:Dziwię się, że taki luzak z ciebie.
00:12:58:To prawda.
00:12:59:Może nosy mają w pączkach i nie widzą|nawet gdy patrzą wstecz.
00:13:03:Zatrzymaj się gdzieś, chcę wysiąść.
00:13:08:mogę się odsunąć? No tak.
00:13:10:
Stój, człowieku!|Tam jest postój. W prawo.00:13:14:
Tędy w prawo.00:13:23:
Tak bardzo cię kocham...00:14:20:... tego jestem pewien.|Powiedz to. No powiedz...
00:14:29:Wyrzuć to za siebie.
00:14:33:- Nie chcesz się wysikać?|- Wytrzymam.
00:14:35:- Do kosza.|- Jasne.
00:14:42:Cholera... masz szczęście.
00:14:43:Masz szczęście,|że to nie było szkło!
00:15:08:
... piątka, odezwij się...00:15:10:Podejrzany w czarnym Chryslerze 300.|Jadę za nim.
00:15:37:Prawo jazdy i dokumenty.
00:15:42:... angielski nie, wybacz.
00:15:46:Mówicie po angielsku?
00:15:52:OK. Wysiadać.
00:16:01:Ręce na auto.
00:16:04:Zostawcie klucze|a ręce na auto.
00:16:26:Odsunąć się od samochodu.
00:16:28:Odsunąć się!
00:16:34:Czyje to auto?
00:16:39:Co jest w bagażniku? Nie rozumiesz?
00:16:43:Powiedz mi czyj ten samochód|i co jest w bagażniku...
00:16:53:Co to jest?
00:16:57:Ubrania?
00:17:02:chcesz, żeby nas złapali gliniarze?
00:17:04:Już jadę...
00:17:25:Kurwa!
00:17:27:Proszę jechać.|Wsiadajcie do auta i jedźcie!
00:17:30:To nie przejdzie, człowieku,|zadzwoń po posiłki.
00:17:32:Weźcie sobie moje radio...
00:17:37:Weźcie sobie radio!
00:17:39:Szlag!
00:17:40:- Proszę... proszę...|- Kurwa!
00:17:47:- Uciekaj człowieku!|- Uwaga!
00:18:08:- Proszę!|- Kto jest tu teraz panem?
00:18:40:Szybciej!
00:19:20:Zastrzel tego matkojebcę!
00:20:16:Hej, co to cholera jest...
00:20:18:Spokojnie, ja jestem ten miły.
00:20:20:Jesteś w nieodpowiednim miejscu|i w nieodpowiednim czasie.
00:20:34:Człowieku, to jest narwany|wariat, możesz w to uwierzyć?
00:20:38:Co chcesz teraz robić?
00:20:39:- To twoje auto jest na chodzie?|- Taa, mniej więcej.
00:20:42:Podjedź nim.
00:20:46:Ja pierdole... tu jest ciało.
00:20:49:Podjedź tym autem.|Dalej!
00:20:52:Teraz!
00:21:05:Kto to jest?|Jest martwa?
00:21:08:Nie.
00:21:16:Szybciej, mamy towarzystwo!
00:21:18:Okey. Jedź!
00:21:27:Kurwa!
00:22:15:
Jak ci na imię?00:22:19:Tia.
00:22:31:- Gdzie ja jestem?|- Gdzieś na drodze.
00:22:35:Znaleźliśmy cię w bagażniku.
00:22:40:Co?
00:22:44:Byłam... z przyjacielem.
00:22:54:Co z pieniędzmi?
00:22:58:Nie wiem.
00:23:03:Szłam na spotkanie...
00:23:11:... z jakimś chłopakiem|z imigracyjnym problemem...
00:23:20:Odpocznij sobie, naćpali cię.
00:23:22:Myślę, że będzie dobrze.
00:23:24:...z...
00:23:32:...moimi znajomymi!
00:23:39:Myślę...
00:23:43:... że ich zabili.
00:23:48:Znowu zemdlała.
00:23:51:Masz jakiś pomysł o co tu chodzi?
00:23:53:Zawieźć do miasta.|Za 50 mil będzie Bellingham.
00:23:56:Ja mieszkam we wschodnim Bellingham.
00:23:58:Co powiemy policji jak nas zatrzyma?
00:24:00:A nie wiesz co to byli za ludzie,|którzy do nas strzelali?
00:24:03:A kim ty jesteś?
00:24:05:To nie ma znaczenia.
00:24:07:Jak będą pytać, powiedz policji|cokolwiek.
00:24:10:Tylko mi daj kilka godzin,|aż będę mógł odejść.
00:24:13:Tato by się mnie wyparł,|gdybym rozmawiał z glinami.
00:24:16:Zwłaszcza z tymi z Bellingham.
00:24:17:Tato jest gangsterem?|Nie narzekasz?
00:24:21:Cóż jak powiedziałem,|tato nie jest wzorem obywatela.
00:24:25:Sprzedaje auta,|które nie są do końca czyste.
00:24:28:To całkiem nieźle.
00:24:56:Witamy spowrotem.
00:24:59:Ja bym tego nie robił.|Jedziemy 110 Km/h.
00:25:04:To dobrze.|Uratowaliśmy się przed tymi facetami.
00:25:07:Nie będzie bolało.
00:25:08:- Co to znaczy "my" chłopcze?|- Technicznie rzecz biorąc, to on.
00:25:12:Ale udało się.
00:25:14:Idziesz z nim?|Idzie ona z tobą?
00:25:16:Radzę ci ją wysadzić przy|pierwszym komisariacie.
00:25:19:Nie.
00:25:20:- Nie mogę iść do miejskiej policji.|- Dlaczego nie?
00:25:23:- To ini zabili moich przyjaciół.|- Cholera.
00:25:27:- Muszę zadzwonić do mojego ojca.|- Nie, dopóki nie będziemy w Bellingham.
00:25:30:- Wtedy rób co chcesz.|- Potrzebuję pomocy. Nie słyszałeś?
00:25:34:Policja zabiła mi przyjaciół!
00:25:40:- Ojciec wam zapłaci, jak mi pomożecie.|- Problem polega na tym, że ja nie potrzebuję pieniędzy.
00:25:44:Mam ich całą torbę.
00:25:50:Może zamiast pieniędzy mój ojciec|może ci pomóc wydostać się z Ameryki.
00:25:53:Może to zrobić ?
00:25:54:- Jestem pewien.|- Hm, nie...
00:25:57:Jeśli nie jesteś tego pewna,|wtedy chłopcze...
00:25:59:...wysadź nas oboje,|to gówno gdzieś w parku zaparkuj,
00:26:03:gdzie go nikt nie znajdzie...
00:26:05:Potem znikamy.
00:26:07:Może mógłbym pomóc,|znam miasto, tato ma kontakty...
00:26:10:Zapomnij o tym kolego.
00:26:12:Rób co powiedziałem.
00:27:06:Fajnie.
00:27:48:Teraz jesteś bohaterem.
00:27:51:Ułóż dzieciaka tak, żeby wyglądało,|że zabił pierwszy.
00:27:54:żeby było gotowe,|zanim się tu zjawią.
00:27:57:Jasne.
00:27:58:- Idziemy.|- OK.
00:28:18:Zatrzymaj się tutaj, chłopcze.
00:28:32:Posłuchaj. Tu wysiadasz.
00:28:34:Odejdź jak najdalej od auta.
00:28:37:Nie będą cię bardzo śledzić.
00:28:40:Pozbędę się tego auta,|żeby mnie nie znaleźli.
00:28:43:Dziękuję.
00:28:46:Jak byś czegoś potrzebował|zgłoś się do Małego Ruska.
00:28:48:Pytaj się o Vlada.|To mój tata.
00:28:51:Robi różne inne rzeczy.
00:28:54:Okay, stary. Bądź ostrożny.
00:28:59:Dziękuję.
00:29:07:Gdzie idziesz?
00:29:09:- Myślałam, że...|- Hm, nie. Nie idziemy tam. Chodź.
00:29:15:Poczekaj. Poczekaj na mnie.
00:29:19:- Tutaj? Dlaczego?|- Jak złapią tego chłopaka to po nas.
00:29:22:Zaprowadził by ich do nas.|Jasne?
00:29:25:- Nie wierzysz nikomu, co?|- Nie chodzi o zaufanie, ale o przeżycie.
00:29:40:Muszę zadzwonić do taty.
00:29:43:Muszę mu powiedzieć, że wszystko w porządku.
00:29:45:Zanim to zrobisz|musimy pogadać.
00:29:50:Już wszystko powiedziałam,|co jeszcze mam mówić?
00:29:53:Powiedziałaś mi, że przyjaciół|zabili miejscy policjanci.
00:29:57:Ale nie rozumiem, jak znalazłaś się|z tymi pieniędzmi w bagażniku.
00:30:00:Już ci mówiłam, że nie są moje.|Głuchy jesteś?
00:30:03:Chcę,|żebyś kurwa zamknęła dziób!
00:30:04:Musisz być ostrożna i zrozumieć jedną rzecz.
00:30:07:Jeśli mam cię ochronić,|jeśli mam ci pomóc,
00:30:11:będziesz ze mną mówić,|będziesz słuchać co powiem,
00:30:13:gdy to powiem, |jeśli nie,
00:30:15:zostawię cię na pastwę|tych szakali.
00:30:19:Którzy tu zaraz będą.
00:30:22:Kapujesz?
00:30:24:Kapuję. Dostosuję się.
00:30:27:Jeśli mam ci pomóc,|musisz mi wszystko mówić.
00:30:31:Proste.
00:30:33:żebym wiedział, kto do nas idzie.
00:30:34:Masz rację.
00:30:36:Uratowałeś mi życie.
00:30:39:- Winna ci jestem prawdę.|- Racja.
00:30:52:
Chciałam się dostać do ziemi wujka.00:30:56:
Skontaktowałam się z kimś,|kto wie jak to zorganizować.00:31:00:- Muszę iść sama.|- Nie podoba mi się to, Tio.
00:31:03:Będzie dobrze.
00:31:07:
Miałam przyjść sama.|Ale przyjaciele nalegali.00:31:12:
Ponieważ to było pierwsze spotkanie.00:31:41:Facet z którym się spotkałam,|jest chińskim przemytnikiem narkotyków.
00:31:44:
Znam tylko jego imię, Chen.00:31:49:
Powiedział, że do USA przemyci|mojego wujka.00:31:55:
Mogłam się spostrzec,|że to była pułapka.00:31:58:
To moja wina.00:32:04:
Słyszałam strzały.00:32:07:
Byłam w szoku.00:32:09:
Siłą zaprowadził mnie do pokoju,|gdzie czekał inny człowiek.00:32:13:
Powiedział, że czeka na przyjazd wuja.00:32:17:
A mnie bierze jako zakładnika,00:32:20:
Dopóki nie dostaną od wujka|informacji, które potrzebują.00:32:25:Wtedy ktoś mi zalepił usta.
00:32:27:Dlaczego ojciec puścił cię samą?
00:32:30:Nie puścił.|Poszłam tam na przekór jego woli.
00:32:33:Chciałam dostać wujka|zgodnie z prawem.
00:32:37:Lubię wujka.|Chciałam, żeby uciekł z Chin.
00:32:41:- Uciekł z Chin?|- Wujek jest księgowym.
00:32:44:Chciał odejść, ale z tej pracy|się nie da tak odejść.
00:32:48:Związał się z wysokimi urzędnikami|chińskiej armii.
00:32:51:Byli wielkimi szychami na terenie,|znanym jako Złoty Trójkąt.
00:32:54:Miejsce w Birmie,|gdzie uprawia się opium.
00:32:56:Wszyscy dobrze wiedzą.|Dobrze wiedzą.
00:32:59:Dlatego mu zakazali wyjazdu do USA.
00:33:02:- Też go śledzą.|- Tak.
00:33:04:Ponieważ był księgowym,|to wie gdzie są księgi rachunkowe,
00:33:07:... o jakie idzie pieniądze,
00:33:09:... gdzie są ciała...|nie mogli mu tak po prostu dać odejść.
00:33:13:Ten facet jest wart wiele złota.
00:33:16:To dobry człowiek, Shane.
00:33:19:A ten facet w biurze, to też|Chińczyk?
00:33:21:Mówią do niego pułkownik.
00:33:23:Więc wojsko? Jak myślisz, dlaczego?
00:33:26:Ojciec był doradcą wojskowym.|Całe życie z nim mieszkałam.
00:33:30:Pytał się mnie o różne rzeczy|na temat wujka.
00:33:32:Upewniał się,|czy to na prawdę jestem ja.
00:33:37:Rozumiem.
00:33:41:Wiem, co robić.
00:33:45:Wiem, co robić.
00:34:19:- Ritchie, tutaj Clark.|-
Mów. 00:34:23:- Myślę, że go mamy.|-
Dobrze, będę tam za 10 minut. 00:34:30:Gdzie są moje pieniądze.
00:34:32:Gdzie są moje pieniądze....
00:34:35:Moje pieniądze.
00:34:37:Co? Twoje?
00:34:39:Nie, nie, nie.|Umowa była,
00:34:41:że dostanę połowę najpierw,|a drugą jak ci dam księgowego.
00:34:44:To były kurwa moje pieniądze.
00:34:47:Dopóki tu nie dotrze,|to są moje pieniądze.
00:34:50:Dziewczyna...
00:34:52:Potrzebuję kontrolować wuja.|A ty przychodzisz bez niej.
00:34:54:Dostanę ją spowrotem.
00:34:56:Zapomniałeś,|że ta dziewczyna to premia.
00:34:58:Lubię dostarczać premię.
00:35:00:Jeśli chcesz pogadać |z moim pracodawcą,
00:35:03:musisz mieć trochę więcej|odpowiedzialności.
00:35:21:Znajdzie się.
00:35:24:Przygotuj się.
00:35:25:Musimy iść.
00:35:28:Głodny?
00:35:40:Chen. Proszę.|Zrobiłem co mogłem!
00:35:42:- Kto ma moje pieniądze?|- To nie moja wina szefie.
00:35:46:Kurwa!|Odpowiesz mi na moje pieprzone pytanie!
00:35:49:Kto ma moje pieniądze!
00:35:51:A co najważniejsze, gdzie jest ta dziewczyna?
00:35:55:Wielki facet.
00:35:57:Może indianin, nie wiem.
00:36:00:Wziął pieniądze i dziewczynę.
00:36:03:Ta dziewczyna wie jak się tu dostać,|powinniśmy się gdzieś zaszyć.
00:36:06:Mamy ubezpieczenie.
00:36:07:Policja stanowa. Musieliby przejść przez|Bellingham, żeby się tu dostać.
00:36:11:- A ten martwy glina?|- Ritchie to miał urządzić. Co?
00:36:14:- Tak.|- Policję miejską mam w kieszeni.
00:36:16:Ritchie powiedział, że znalazł opuszczone|auto w centrum miasta.
00:36:20:Powiedział też, że odciski palców na samochodzie|należą do martwego ruskiego chłopca.
00:36:24:Ruskiego?
00:36:26:Tak.
00:36:30:Rusek...
00:36:32:Dobra. Niech Ritchie|dostanie opis tego indianina.
00:36:36:Poślij go do ruskich.|Weź chłopaków i przeszukaj miasto.
00:36:41:Nikt nie odchodzi bez naszej|zgody. Jasne?
00:36:45:Teraz wypieprzaj stąd.|Krwawisz w moim biurze.
00:36:55:Rosjanie i Indianie...
00:37:09:
Chen powiedział, że Ruski schowali|tego chłopaka. Muszą go wydać.00:37:12:- Dobrze.|-
Rozumiesz?00:37:14:Tak.
00:37:19:Nie znoszę tego małego żółtka.
00:37:31:-Dimitrij, jeszcze dwie!|- Dobrze. Już idę.
00:37:36:Tak, kontynuuj.
00:37:37:Gówno znajdą.|Zatarliśmy ślady, posprzątali auto.
00:37:40:Byliśmy na miejscu,|kiedy pojawili się gliniarze.
00:37:44:Trochę żeśmy się bali.
00:37:46:Nagle pojawiło się dwóch kolesi,|i zaraz poszli za nami.
00:37:50:Markov zaczął uciekać,|a ja się schowałem.
00:37:53:Miał się trzymać ze mną...|Miał się trzymać ze mną...
00:37:56:Kto tu dowodzi?
00:37:59:Wtedy pojawił się ten facet|i wyciągnął mnie z tego.
00:38:03:Więc się wyślizgnąłem.
00:38:18:Szukam kierowcy niebieskiego Suburbana.
00:38:21:Ludzie wkoło was mówią,|że kombinujecie z autami.
00:38:25:Nie.
00:38:29:Ludzie mówią wiele rzeczy.
00:38:33:Oczywiście same gówna.
00:38:36:Nie chcesz się wrócić na swoją stronę|miasta kowboju?
00:38:40:My się tu sami o siebie troszczymy.
00:38:42:Nie tak jest?
00:38:49:Widzisz ? Nikt tu nawet nie szepnie,
00:38:52:bo jest tu policja.
00:38:54:Jakiegoś śmiecia z Europy w twoim|wieku musiałem zabić na granicy.
00:38:59:- Znałeś go?|- Nie znam żadnego śmiecia z Europy.
00:39:03:Oficerze.
00:39:09:Nie mogę spokojnie zjeść.
00:39:13:Gdy tu stoisz,|nie smakuje mi.
00:39:18:Z twojego smrodu mi skręca żołądek.
00:39:22:Obetnę ci jaja,
00:39:26:i poderżnę gardło.|Dotarło do ciebie?
00:39:30:Jestem policjantem.|Jesteśmy gliniarzami, do cholery!
00:39:35:Coś wam wyjaśnię.
00:39:37:Tam skąd pochodzimy,|jebiemy gliniarzy w usta,
00:39:40:kiedy skończą się domowe zwierzęta.
00:39:43:Jeśli nas chcecie pozamykać,|zaczniecie liczyć swoich zmarłych,
00:39:47:nie zapominajcie,
00:39:49:że amerykańskie więzienia|to dla nas raj.
00:39:53:Tak że poważnie się zastanówcie.
00:39:55:Zanim coś zrobicie.
00:40:42:- Możemy to posprzątać.|- Dobrze.
00:40:50:Co to kurwa było?|Tak po prostu uciekniemy?
00:40:52:- Ten gnój ci groził!|- Posłuchaj mnie. Teraz odejdziemy.
00:40:56:- To jest ich część miasta.|- Pierdol się.
00:40:58:Ci dranie są szaleni!
00:41:00:Nie możemy im nic zrobić.|Nie we dwóch i nie tutaj.
00:41:03:Jesteśmy kurwa prawem!
00:41:04:Posłuchaj mnie!
00:41:06:Gdy trochę ucichnie,
00:41:08:Zrobimy im małe|przeszukanko.
00:41:11:Tak! Na wszystko przyjdzie pora.
00:41:15:Wtedy dostaną po dupie. A teraz|wsiadaj do tego pieprzonego auta
00:41:32:Więc...
00:41:33:To szmal z narkotyków.
00:41:35:Niefortunne.
00:41:37:Nie wiem, czy znasz chiński,
00:41:39:ale...
00:41:40:wyrażnie Chińczykom na tym zależy.
00:41:43:Więc...
00:41:45:... jestem pewien,|że będą tego usilnie szukali.
00:41:48:Kim jesteś?|I skąd wiesz o wszystkim?
00:41:51:Ja...
00:41:54:byłem długo w wojsku.
00:41:56:Jednostki specjalne.|Robiłem wielką karierę
00:42:00:i w jeden dzień wszystko straciłem.
00:42:02:Skazali mnie za coś,|czego nie zrobiłem. 6 lat.
00:42:05:Byłem ze wszystkiego oczyszczony|dzięki DNA. Stwierdzili, że jestem niewinny.
00:42:11:Niedawno mnie wypuścili.
00:42:14:A już jestem spowrotem w tarapatach.
00:42:31:Kurwa!
00:42:34:To jest nadajnik.|Więc już depczą nam po piętach.
00:42:52:Padnij na ziemię! Ktoś już tu jest!
00:43:46:Idź!
00:43:56:- Boże...niedobrze mi.|- Musimy uciekać.
00:44:25:Mój wujek ma dziś być.
00:44:28:Boję się,|żeby mu się coś nie stało.
00:44:32:Dobrze.
00:44:48:Jak leci?
00:44:54:Słyszeliście o młodzieńcu|imieniem Siergiej?
00:44:58:Nigdy o nim nie słyszałem.
00:44:59:Powiedział, że jego ojciec tu rządzi.|Nazywa się Vlad.
00:45:03:Nic o tym nie wiem.
00:45:05:Naprawdę? Dobra.
00:45:10:Dzięki.
00:45:13:Idziemy, to strata czasu.
00:45:25:- Zaczekaj.|- To są oni! Faceci od Chena.
00:45:30:Dlaczego mi nie powiecie,|co chcecie od Siergieja?
00:45:33:Ten chłopak jest mi coś winien.|Dlaczego się nie zapytasz jego ojca?
00:45:35:- Co jest w tej teczce?|- Nie twój pieprzony interes.
00:45:38:Co dotyczy Rosji, to mój interes.
00:45:40:Jak bardzo chcesz wiedzieć chłopcze?
00:46:01:Kim jesteś?
00:46:18:Gdzie on jest?
00:46:25:Okay. Chodźmy się zobaczyć|z twoim szefem.
00:46:46:Skurwysyn!
00:46:54:Już po nich. Niech zdejmie ich|każdy kto ich zobaczy.
00:46:57:Znalazłem to,|nie byliśmy tam przed chwilą?
00:47:13:
Z kamery w motelu widzieliśmy kto|to był.00:47:16:
Ten gościu nazywa się Shane Daniels.|Właśnie wyszedł z więzienia.00:47:19:
I jeszcze coś.00:47:20:Był w Jednostkach Specjalnych.|To zabójca.
00:47:24:
To nadal nie wyjaśnia,|skąd ci dwaj martwi azjaci.00:47:26:To ci się spodoba.
00:47:27:W tym pokoju znaleźliśmy|również urządzenia śledzące.
00:47:30:Myślę, że mój przyjaciel|nie był tak do końca szczery.
00:47:33:
Mam wypruć z niego flaki?00:47:36:Nie.
00:47:37:Zajmę się nim.
00:47:40:Więc śledzicie|oba wyjazdy z miasta?
00:47:43:- Musi tu gdzieś być.|- Byliśmy u Rusków. Milczeli.
00:47:47:Nasz człowiek tam był.
00:47:49:
Więc rzuć rękawice|i naucz Rusków mówić!00:47:52:
Jesteś tam jeszcze?00:47:54:Pójdę tam najpierw.
00:48:01:Pułkowniku.
00:48:03:Ten, którego szukamy,|zdjął dwóch członków Da Doo.
00:48:07:- Nic o tym nie wiesz, co?|- Nie, nie wiem.
00:48:11:- Kłamiesz!|- Pomyśl, zanim coś zrobisz.
00:48:14:Pomyślę.
00:48:15:I myślę, że szedł za tobą|i idzie po moje pieniądze
00:48:18:- Podrzucisz je spowrotem?|- Dobrze to przemyśl.
00:48:21:O to mnie jeszcze nikt|nigdy nie oskarżył.
00:48:29:- Wuj przyjedzie dziś wieczorem.|- Wciąż nie mam tu dziewczyny.
00:48:31:To wiem. Spalimy to miasto do kości,
00:48:33:jeśli jej nie przekaże przed świtem.
00:48:36:Teraz proszę... skontaktuj się z ludźmi|i powiedz im, żeby dostarczyli pieniądze.
00:48:43:Oczywiście.
00:48:59:Ucisz tego psa!|Dalej, weź sprzęt.
00:49:02:Za dwie godziny mamy spotkanie.
00:49:04:Utopcie ciało i idziemy.
00:49:13:Szybciej, musimy się dostać|do składu drzewa przed zmrokiem.
00:49:46:Idź do tego domu Rusków,|i go kurwa zabij
00:49:48:i zabierz to, kurwa!
00:49:50:Dobra.
00:49:51:Dotarł aż tutaj, tego|nikt nie może robić, rozumiesz?
00:50:27:O tak pułkowniku!
00:50:30:Weź tą flaszkę i nalej|nam drinki.
00:50:46:Perfect!
00:50:49:Pije pan pułkowniku?
00:50:53:Powiedziałeś, że mi ufasz,
00:50:57:a napić się ze mną nie chcesz?
00:51:00:Dobra. Więcej zostanie dla mnie.
00:51:19:Wystarczy. Odejdź.
00:51:37:To jest ten facet.
00:51:39:I ma nasze pieniądze.
00:51:52:Idź od tyłu.|Będziemy z chłopakami trochę zajęci.
00:51:57:Potem daj znać|jak je będziesz miał.
00:52:20:- Tak?|-
wchodzimy do środka.00:52:22:Dobrze. Zdobądźcie te pieniądze,|dziewczynę i wracajcie tu.
00:52:26:- Rozumiesz?|-
Tak.00:52:28:-
Co Mao?|- Mogą zniknąć.
00:52:30:Potrzebuję cię tu,|mam coś do rozwiązania.
00:52:33:-
Rozumiem.|- Przyjdź po cichu.
00:52:35:
Jasne.00:53:24:Na razie.
00:53:38:Cześć.
00:53:42:Słyszałem o tobie.|Usiądź proszę.
00:53:51:Witam w moim domu.
00:53:55:Wysiadać. Szybciej.
00:54:29:Perfect.
00:54:32:Słyszałem opowieści|o członkach Da Doo.
00:54:36:Chyba, że wolisz...
00:54:38:... żółtki.
00:54:42:Prawie zaczynam w to wierzyć,|dlatego, że...
00:54:45:... spójrz na te piękne kocice,
00:54:48:tańcują tu a ty|się na nie nawet nie popatrzysz.
00:54:52:Tylko tu jesz...
00:54:55:To co ty na to?|Spójrz..,
00:54:59:ma śliczną dupcię.|Popatrz.
00:55:01:Może... jeśli się ze mną|napijesz,
00:55:05:możesz to zrobić od tyłu.|chcesz pułkowniku?
00:55:10:Dokąd idziesz? pułkowniku,|gdzie idziesz, co? Co?
00:55:13:Czymś cię uraziłem?|Gdzie idziesz, bracie?
00:55:16:Kochanie, myślę, że go zdenerwowałem.
00:55:19:Lubisz to, co?|Podejdź.
00:55:20:Usiądź.
00:56:39:Winienem mu życie, tato.
00:56:44:W życiu walczymy zawsze |o wiele rzeczy.
00:56:47:Naszą rodzinę, przyjaciół, cześć.
00:56:52:Ale zawsze zachowujemy honor.
00:56:55:- Bez niego życie nie ma sensu.|- Rozumiem.
00:57:01:- Gdzie jest twoja rodzina.|- Moja rodzina odeszła.
00:57:04:Widać to w twoich oczach.
00:57:06:To ten typ,|co stara się o innych, nie o siebie.
00:57:08:Nie dla ich uznania,|ale dlatego, że taki właśnie jest.
00:57:13:Ocaliłeśiłeś mi syna|za to jestem ci bardzo wdzięczny.
00:57:16:Powiedz mi czego potrzebujesz|a dam ci to w miarę moich możliwości.
00:57:20:Nie chcę wszczynać walki,|dopóki tego nie dokończę.
00:57:24:Chodzi o to, że mają jej wujka.
00:57:27:Jeżeli nie zadziałamy, zabiją go.
00:57:29:Tak, to jest poważny problem.
00:57:32:- Gdzie was trzymali?|- W opuszczonym młynie.
00:57:36:50 mil od miasta.|przy granicy.
00:57:40:Należy do Chena.|Odosobnione miejsce.
00:57:43:Lubię tam czasem działać.
00:57:44:- Znasz to miejsce?|- Całkiem nieźle.
00:57:47:Co o tym sądzisz?
00:57:50:Odtąd jesteś moim bratem.
00:58:05:Na zdrowie, mój bracie.
00:58:07:Na zdrowie, bracie.
00:58:34:- Ty skurwysynu!|- Już powinieneś nie żyć.
00:58:38:Chciałem mieć pewność, że wuj przybędzie,|zanim to załatwię.
00:58:43:Moi towarzysze mnie pomszczą.
00:58:47:Liczę na dostawy przez granice.
00:58:50:Idzie tu o duże pieniądze.
00:58:58:Myślisz, że nie wiem?
00:59:03:Czy może myślałeś,|że ci zapłacę?
00:59:07:Tylko dlatego poszedłem za tobą,
00:59:11:żebyś zadbał o jej wujka, i dlatego,|że można łatwo tobą manipulować.
00:59:16:- Nie myliłem się.|- Myślisz, że ci ten Da Doo pomoże?
00:59:20:Że cie ochroni?
00:59:23:Nie ochroni.
00:59:25:On przyjdzie. Zobaczysz.
00:59:27:Da Doo ma najlepszych chińskich|wojowników.
00:59:30:O tym ty nic nie wiesz.
00:59:34:Wiesz co?|zrobię ci przysługę.
00:59:39:Posadzę koło ciebie twoją|młodziutką ślicznotkę.
00:59:48:Pasuje?
00:59:51:Cholera!
00:59:56:Zraniłem twoje uczucia?
01:00:49:Kto tam?
01:01:31:W środku.
01:01:49:Ani nie mrugnij. Odpowiedz|skinieniem głowy.
01:01:53:Jest tu dziewczyna?
01:01:55:- Jest z nią ten facet?|- Tak.
01:02:02:- Do diabła ! Wie, że tu jesteśmy.|- Puśćcie ją.
01:02:05:Pierdol się!|Rzuć broń.
01:02:11:Powiedziałem połóż to kurwa!
01:02:42:Daj mi jeszcze paru ludzi, bracie.
01:02:48:Idę się z nimi policzyć,|ty bierz tych od frontu.
01:02:50:Sergiej cię weźmie na dół.
01:02:53:Reszta za mną.
01:03:00:idziecie naprzód, ja zaraz za wami.
01:03:09:Idziemy!
01:04:18:Chodź, osłaniaj nas!
01:05:14:Chodź, Chodź!
01:07:15:Tia!
01:07:26:Ritchie, mam ją! Idę do bocznego|wyjścia, podstaw auto!
01:07:33:Tia, biegnij!
01:07:39:Ktoś ty, kurwa?!
01:07:44:Ja pierdole!
01:08:40:To ja! To ja!
01:08:42:W porządku? Chodź tędy.
01:08:43:- Co Shane?|- Postara się sam o siebie. Dalej.
01:08:54:- Draniu, mówiłem ci!|- Kurwa!
01:09:03:Pierdol się!
01:09:09:Chodźcie matkojebcy!
01:09:13:Sergiej! Na ziemię!
01:09:16:Na ziemię!
01:09:38:Dobrze zrobiłeś.
01:10:02:Zrobiłeś dobrze, Sergiej.
01:10:05:Shane, słyszałeś mnie.
01:10:09:Ocaliłeś nas obu.
01:10:12:Chcę wiedzieć, jak ci mogę pomóc.
01:10:15:Mam przyjaciół na całym świecie.
01:10:18:Masz te pieniądze.
01:10:20:Może ci pomogą zacząć gdzieś|inne nowe życie.
01:10:23:- Nie chcesz tego wszystkiego?|- Pomogę jej wujowi.
01:10:27:Dałem słowo.
01:10:28:To ja idę z tobą i postaram się o to.
01:10:31:- Okey.|- Idę tam.
01:10:34:Ja też.
01:10:36:To co? Idziemy?
01:10:48:Wygląda na to,|że się tam zabarykadowali.
01:10:56:Chodźmy przyłączyć się |do tej imprezy.
01:11:21:Nic nowego. Dopóki się nie pokaże,|bierzemy tych ludzi i zapalamy to tu.
01:12:20:Lepiej zapłać, wuj już tu jest.
01:12:29:Daj mi znać, jak zapłata będzie gotowa.
01:13:09:- Jesteśmy na miejscu.|- Gdzie jest do cholery Chen?
01:13:21:To on. To mój Wujek!
01:13:30:Moment.|Mamy nowego gracza.
01:13:34:To pułapka.|Nie będzie miał szans.
01:13:39:Wujku, uważaj!
01:14:26:Nie zabijajcie tego starca!
01:15:22:Wreszcie zrobiłeś coś porządnego.|Wujek tu dotarł.
01:15:57:Wiecie kim jestem?
01:15:59:Wujek.
01:16:04:Sergiej.
01:16:05:Weź to.|Trzymaj się nisko. Idę po wujka.
01:18:08:- Shane! Wszystko w porządku?|- Idziemy.
01:18:34:Sergiej! Daj mi koszulę i kurtkę tego trupa!|Dalej!
01:18:40:Szybciej!
01:18:50:Wszystko będzie dobrze.
01:18:51:Będzie dobrze.
01:18:55:Słyszysz?
01:18:58:Mów do mnie.
01:19:05:- Shane...|- Tak złotko?
01:19:08:- Umrę?|- Nie. Nie umrzesz.
01:19:12:Słyszysz mnie? Nie umrzesz.
01:19:17:Słuchaj, mam trochę roboty.|Zaraz wracam.
01:19:21:Tak dobrze. Połóż się na|lewym boku.
01:19:25:Dobrze?
01:19:27:Zostań w tej pozycji.
01:19:28:Słyszysz mnie?
01:19:30:Wszystko w porządku?
01:19:31:Sergiej, miej na nią oko!
01:19:35:Kochanie, zaraz wrócę.|Wrócę tu.
01:20:59:Musimy się stąd wydostać, wiesz?
01:21:01:Przepraszam.|Wybacz.
01:21:46:Wytrzymaj.|Wytrzymaj jeszcze trochę.
01:21:48:Chodź ze mną.|Chodź.
01:21:51:Jestem tu.
01:21:53:Zostań. Zostań ze mną.
01:21:56:Siadaj. Siadaj.
01:22:01:Zostań tu.
01:22:18:Wejdź.
01:22:23:Wejdź dalej.
01:22:31:- Usiądź.|- Może później.
01:22:35:Kim jesteś?
01:22:38:Czego chcesz?
01:22:40:Niestety, twoje plany zostały pokrzyżowane.
01:22:46:A co do drugiego pytania,
01:22:48:Chcę, abyś zdechł.
01:22:53:Nie wierzyłem, że jesteś tak dobry.|Dopóki nie wykończyłeś moich ludzi.
01:22:58:Wrócimy do interesu, co ty na to?
01:23:01:Chcesz tego człowieka?|Zapłać swoim życiem.
01:23:05:Wiesz bracie, tam skąd pochodzę,|śmierć to pustka.
01:23:11:Jeśli to prawda,|już jestem długo po śmierci.
01:23:18:Wydaje się, że jesteśmy w pokoju| z trzema trupami.
01:24:22:Idziemy!
01:24:32:Chyba ktoś chce cię widzieć.
01:24:35:- Gdzie jest... Shane?|- Już idzie. Zaraz się z nim zobaczysz.
01:24:39:Zaraz tu przyjdzie.
01:25:58:Shane, za tobą!
01:27:04:Wszyscy na dole na nas czekają.
01:27:08:Ale mam coś ważniejszego.
01:27:11:- Już nie musisz nic przemycać.|- Znaczy to to o czym myślę?
01:27:15:Vlad do mnie dzwonił.|Twój wujek może zostać.
01:27:19:Dziękuję ci, Shane.|Za wszystko.
01:27:25:Chodź kochanie, musimy|to uczcić.
01:27:28:Mam nowy dom.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Nine Dead (2010) DvdRip [Xvid] {1337x} X(1)Axis of War Night Raid 2010 DVDRip XviDLove & Distrust 2010 DVDRip XviD UniverSalAbsurdityDeath Race 2 (2010) DVDRip XViD AC3 Noise4UPYogi Bear [2010] DVDRip XviD ARROWIp Man 2008 DVDRip XviD CD 1Its Kind of a funny story 2010 dvdrip xvid amiableTrust 2010 DVDRip XviD EVO [UsaBit com]Anwar (2010) DVDRip XviD mmmm48The Wolfman (2010) DVDRip XviD MAXSPEED www torentz 3xforum roProwl 2010 DVDRip XvidNiepowstrzymany Unstoppable (2010) DVDRip XviD VAMPS(1)Opona (Rubber) 2010 DVDRip XviD BiDaaaf womb 2010 dvdrip xvid cd1LUDZIE BOGA DES HOMMES ET DIEX 2010 DVDRip XviD NAPISY PLWild Target 2010 DVDRip XvidTwierdza Brzeska Brestskaya krepost (2010 DVDRip XVID)Uczeń Czarnoksiężnika The Sorcerer s Apprentice (2010 DVDRip XviD AC3 DiAMOND)Poznaj naszą rodzinkę Little Fockers (2010) DVDRip XviD DEFACEDwięcej podobnych podstron