ZESTAW XIV.
1.Wędrówki słowiańskie w VI i VII wieku.
Słowian należy zaliczyć do indoeuropejskiej rodziny językowej ale gdzie miałyby być ich prasiedziby trudno powiedzieć (prawdopodobnie między Odrą a Wisłą. Najwcze-śniejszym terenem ekspansji słowiańskiej były ziemie sięgające na wschodzie po środkowy Dniepr. Mieliby się nazywać Antami. Opanowanie przez Hunów stepów czarnomorskich i ziem położonych na północ od Dunaju powstrzymało posuwanie się Słowian ku południowi. Dopiero więc po rozpadnięciu się państwa Attyli, ekspansja w tym kierunku zostały przez nich wznowiona i fala najazdu słowiańskiego osiągnęła Dunaj. Inna nazwa się, która dla nich pojawiła to Sklawinowie. Migracje słowiańskie dotknęły w wysokim stopniu bałkańskie prowincje Cesarstwa. W latach 547 i 548 najeźdźcy spustoszyli brzegi dalmatyńskie, docierając pod mury Durazzo. W 549 r. ofiarą ich padła Tracja. Bezpośredniemu zagrożeniu uległ Konstantynopol i Tessaloniki, a wróg przedostał się na obszar Tesalii. W celu powstrzymania inwazji dyplomacja konstantynopolitańska uciekła się do pomocy Awarów. Na dłuższą metę środek ten okazał się jednak zawodny, bowiem po pewnym czasie Słowianie w porozumieniu z Awarami wznowili swoje wyprawy. Wdarli się do Tesalii, przedostali się na Peloponez i Wyspy Egejskie, a po katastrofie Maurycjusza w 602 r. skolonizowali znaczną część Półwyspu Bałkańskiego, którego ludność na skutek tego zmieniła radykalnie swoje
oblicze etniczne, Wkraczający na ziemie Cesarstwa Słowianie hołdowali organizacyjnej formie tzw. ,,demokracji wojennych". Na skutek tego nie byli jeszcze zdolni do stworzenia jednolitego państwa. Niemniej jednak ich przebywanie na Bałkanach było dla Bizancjum bardzo uciążliwe. Toteż dyplomacja konstantynopolitańska postanowiła uciec się do tradycyjnej taktyki i z kolei zwalczać Słowian rękoma turskich Protobułgarów, którzy w swojej wędrówce ku zachodowi znaleźli się na stepach czarnomorskich. Wielka „wędrówka ludów", która odepchnęła na pewien czas Słowian od Morza Czarnego otworzyła przed nimi świetne perspektywy na zachodzie. Plemiona germańskie, które dotąd bądź okupowały część praojczyzny Słowian, bądź też zajmowały obszary na południu, zaczęły spływać ku Dunajowi. Ich miejsce zajmowali stopniowo od schyłku IV i w ciągu V w. Słowianie. Tak znaczne rozprzestrzenienie Słowian doprowadziło do wyodrębnienia się wśród nich trzech grup językowych: południowej, wschodniej i zachodniej.
2.Francja w XI - XIII wieku.
POCZĄTKI WŁADZY KAPETYNGÓW. Postęp rozdrobnienia feudalnego sprawił, że pod koniec X wieku posiadłości podległe władzy centralnej przedstawiały się więcej niż skromnie. Kraj znajdował się w rękach licznych wasali koronnych, spośród których około 15 było władcami wielokrotnie przewyższający-mi pod względem potęgi swego królewskiego seniora.W 987 królem został Hugo Kapet. Jego pierwszą troską było uniezależnienie się od elektorów przez zapewnienie dziedziczności tronu własnemu potomstwu. Osiągnął to, gdyż doprowadził do elekcji swojego następcy jeszcze za życia co stało się praktyką stosowaną przez kolejnych Kapetyngów. Posiadłości Kapetyngów u schyłku XII w. niewiele przewyższały ich stan posiadania sprzed dwustu lat, ale władza królów w tym czasie poważnie wzrosła (zapewnienie ciągłości rządów w ramach dynastii, sakralizacja władzy królewskiej, sojusz z kościołem i możliwość użycia jego wpływów i domena, czyli bezpośrednie władztwo królewskie). Drugą poł. XI w., okres panowania gnuśnego Filipa I, uznać nawet należy za okres regresu. Poczucie jedności Francji, narodu znalazło wyraz w chwili zewnętrznego niebezpieczeństwa, gdy w 1124 r. cesarz Henryk V zagroził najazdem na Reims. Wówczas to pod świętą flagą zwaną Oriflamme, pod Ludwikiem VI, zebrały się oddziały dostarczone przez prawie wszystkich wielkich wasali króla Francji, co skłoniło cesarza do porzucenia myśli o najeździe. Był to jednak wypadek wyjątkowy. Polityka królewska ograniczała się do domeny i do urywania na jej rzecz poszczególnych miast i zamków sąsiednich wasali. Nie było jej jednak stać ani na rozerwanie unii anglo-normandzkiej (choć okazji nie brakło podczas walk między synami Wilhelma Zdobywcy), ani na zapobieżenie powstaniu „imperium" Plantagenetów. Niedobrze wyglądała sytuacja w samej domenie; już nie tylko wielcy lennicy - książęta i hrabiowie - nic sobie nie robili z władzy króla; drobni rycerze z domeny również wznosili silne zamki, prowadzili prywatne wojny i wyprawy rabunkowe tuż pod jego bokiem. Dopiero Ludwik VI Gruby w pierwszej połowie XII w. rozwinął energiczną działalność w kierunku konsolidacji domeny i przez całe prawie życie walczył z jej rozbójniczym rycerstwem umacniając swój autorytet, burząc zamki i przywracając spokój na drogach. Poparcie mieszczaństwa, które chętnie służyło królowi pieniędzmi i zbrojnym ramieniem, odegrało wielką rolę w sukcesach Filipa Augusta. Wielki sukces polityczny, jakim było małżeństwo Ludwika VII z Eleonorą akwitańską , nie okazał się trwały: w Akwitanii uważano Ludwika tylko za „księcia małżonka", a nowego nabytku nie udało się powiązać z domeną. Drugie małżeństwo Eleonory, z Henrykiem II, przywiodło Kapetyngów na skraj przepaści: dysproporcja sił między obydwiema dynastiami była tak wielka, że opanowanie Paryża przez Plantagenetów i odebranie Kapetyngom korony francuskiej wydawało się tylko kwestią czasu. Filip II nazwany później Augustem, obdarzony wielkimi zdolnościami poświęcił się całkowicie zadaniu przywrócenia we Francji znaczenia władzy królewskiej i usunięcia złowrogiego cienia „imperium Plantagenetów". Udział w trzeciej krucjacie i pobyt w Rzymie rozszerzył jego.Na wieść o uwięzieniu Ryszarda w Austrii Filip powziął plan wyrwania Plantagenetom możliwie dużej części ich lenn, w czym pomocą miała mu być uzurpacja Jana bez Ziemi. Filip August oskarżył w 1202 r. Jana o felonię (zdradę seniora) i pozbawił go lenn francuskich. Jan bez Ziemi, pozbawiony swych najcenniejszych posiadłości, których nie potrafił obronić, zawarł w 1206 r. z Filipem chwilowy rozejm i rozpoczął organizować potężną koalicję przeciwko Kapetyngom. We Francji kilku hrabiów najwięcej jednak polegał na pomocy swego ciotecznego brata, Ottona IV Welfa, syna Henryka Lwa, który właśnie pozbywszy się rywala z dynastii Hohenstaufów, osiągnął w Niemczech przewagę. Po stronie Francji stanął papież Innocenty III, który wysunął jako kandydata do tronu niemieckiego młodego Fryderyka II Hohenstaufa. Na razie jednak Fryderyk raczej sam potrzebował pomocy francuskiej, niż mógł udzielić zbrojnego wsparcia Filipowi.Niewiele jest bitew o tak przełomowym znaczeniu, jak batalia pod Bouvines 27 lipca 1214 która za jednym zamachem rozstrzygnęła konflikt między Kapetyngami i Plantagenetami oraz walkę Welfów Hohenstaufów o koronę niemiecką. Filip August rozbił kompletnie armię niemiecko - flamandzką. Jednak nie doszło więc do całkowitego zniszczenia przeciwników króla francuskiego ani nawet do ich wyparcia z kontynentu; co więcej, nowy król angielski Henryk III władał w uszczuplonej Akwitanii już nie jako lennik Francji, ale traktował ten kraj jako niezależną posiadłość. Walkę po kilku latach wznowiono: w 1224 r. Ludwik VIII następca Filipa Augusta, odebrał Henrykowi Poitou i nadał je swojemu synowi Alfonsowi; nowe próby ofensywy ze strony króla angielskiego (1241) skończyły się kleską, zadaną mu pod Taillebourgiem w 1242 r. przez Ludwika Świętego. Ten ostatni położył na razie kres walce. Pokój paryski w roku 1259 nie tylko uznawał panowanie Plantagenetów w Gaskonii i Gujennie, ale je nawet powiększał; w zamian za to Henryk złożył Ludwikowi hołd, przywracając związek lenny między swymi kontynentalnymi posiadłościami a koroną francuską. W ten sposób pierwsze stulecie walki Kapetyngów i Plantagenetów skończyło się kompromisem, który w przyszłości był źródłem konfliktów.
3.Bizancjum od połowy XIII wieku do upadku Konstantynopola.
Likwidacja Cesarstwa Łacińskiego przyczyniła się nie tylko do odbudowy Cesarstwa Bizantyńskiego ze stolicą w Konstantynopolu, ale zmusiła je jednocześnie do poważnego wysiłku w Europie w celu odparcia naporu Andegawenów włoskich. Niebezpieczeństwo było tym groźniejsze, że upadek Cesarstwa Łacińskiego nie pociągnął za sobą likwidacji jego lenn na Peloponezie i Wyspach Egejskich. Stanowiły one nadal bazę wypadową dla wszystkich poczynań odwetowych Zachodu. Sytuacja powyższa skłoniła ówczesnego cesarza bizantyńskiego, Michała VIII Paleologa, do ryzykownej ze względu na nastroje mas ludowych próby porozumienia się z Rzymem nawet kosztem zawarcia unii kościelnej. Nie mniejszym ryzykiem było zaniedbanie przezeń aktywnej polityki na Wschodzie. Szczęściem dla Bizancjum Turcy Seldżucy przeżywali w tym czasie głęboki kryzys, który uniemożliwił im podjęcie ekspansji ku zachodowi. Poważne osłabienie pozycji Bizancjum na Bałkanach zostało wykorzystane przez jego słowiańskich sąsiadów nad Dunajem. Poważny sukces osiągnęli dzięki temu książęta serbscy, którzy opierając się na sojuszu andegaweńskim podjęli walkę z Bizancjum, podporządkowując sobie w końcu znaczną część Macedonii. KOMPANIE KATALOŃSKIE Koniec XIII w. przyniósł pogłębienie trudności, z którymi walczyło Bizancjum, ponie-waż wobec osłabienia chanatu perskiego nastąpiło ożywienie agresywności tureckiej w Azji Mniejszej. Aby stawić czoła dokuczliwym najazdom z tej strony, cesarstwo musiało powiększyć liczbę swych wojsk zaciężnych, a że pokój zawarty w tym czasie między królem Sycylii a Andegawenami włoskimi zwalniał wielu żołnierzy zaciężnych, cesarz Andronik II mógł zaangażować ich do walki z Turkami. Wojska te ze względu na pochodzenie nazywano pospolicie kompaniami katalońskimi, dowodził zaś nimi Roger z Flor. Odniosły one wprawdzie wiele sukcesów w kampanii przeciwko Turkom, ale na skutek łupiestw i swawoli zyskały sobie złą sławę wśród miejscowej ludności. Kompanie katalońskie przeniesiono z tego powodu na front bułgarski. popadły w konflikt z władzami bizantyńskimi. Przerodził się on w otwartą wojnę z chwilą podstępnego zamordowania przez Greków Rogera z Flor. Najemnicy w dotkliwy sposób spustoszyli wówczas Trację i bizantyńską część Macedonii. Posuwając się zaś dalej w kierunku południowo-zachodnim, przeszli wiosną 1311 r. Termopile i opanowali hrabstwo ateńskie, jedno z dawnych lenn Cesarstwa Łacińskiego. Powstało tam państewko katalońskie. które przetrwało lat kilkadziesiąt. Jego władcy zyskali sobie w tym czasie smutną sławę wśród miejscowej ludności. Poważnym niebezpieczeństwem dla Bizancjum była również wzrastającapotęga Serbii. Po rozgromieniu Bułgarów cały nacisk serbski został skierowany przeciwko Bizancjum. Jego nasilenie przypadło na panowanie Stefana Duszana. Przyjął on tytuł cara i zamyślał o zdobyciuKonstantynopola, chcąc uczynić zeń stolicę podległego sobie imperium słowiańskiego. Powołany w tym czasie do życia patriarchat serbski uniezależnił również na odcinku kościelnym państwo Stefana Duszana od wpływów bizantyńskich. Na szczęscie dla Bizancjum Duszan zmarł. Głównym niebezpieczeństwem, z którym miało ono teraz walczyć, był napór osmański. Po długoletnich walkach w kwietniu 1453 r. armia turecka, po przeprowadzeniu blokady miasta od strony morza, przystąpiła do jego oblegania również od strony lądu. 29 maja zdobyto miasto, stało się ono odtąd stolicą zwycięskiego sułtanatu, który w ciągu kilkunastu lat zakończył dzieło podboju ziem bałkańskich i zlikwidował ostatnie ośrodki oporu na tym obszarze.