BŁOGOSŁAWIEŃSTWO LUB PRZEKLEŃSTWO
W Rzym. 5,13-14 Paweł powiada: „Albowiem już przed zakonem grzech był na świecie, ale grzechu się nie liczy, gdy zakonu nie ma; lecz śmierć panowali od Adama aż do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie popełnili takiego przestępstwa jak Adam”.
W okresie „od Adama do Mojżesza” ludzkość nie posiadała nadanego przez Bogi systemu praw. Wszyscy jednak ludzie cierpieli z powodu skutków przekleństw wypowiedzianych pierwotnie przeciwko Adamowi i Ewie i kiżdy człowiek płacił karę za swój grzech, ponosząc śmierć.
Początek okiesu zakonu został oznaczony w J. 1,17: „Zakon bowiem został nadany przez Mojżesza". Wraz z nadaniem zakonu zostały wypowiedziane pizekleństwa nad tymi, którzy zostali objęci zakonem, ale nie potrafili go przestrzegać. Są to przekleństwa zapisane głównie w 5 Mojż. 28,15-68. Noszą one wspólne miano „przekleństwa zakonu”. Kiedy Paweł pisze w Gal. 3,14, że „Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu", odnosi się właśnie do tych przekleństw.
A co z przekleństwami wypowiedzianymi pierwotnie nad Adamem i Ewą? Czy Bóg przygotował także sposób wykupienia od ich następstw? A jeśli tak, to nijakiej podstawie?
Aby na to pytanie udzielić odpowiedzi, musimy najpierw uświadomić sobie dwa sposoby utożsamienia się Jezusa z tymi, których przyszedł wykupić. Nowy Testament przedstawia dwa różne aspekty Jego identyfikacji z rodzajem ludzkim, które obrazują dwie różne linie genealogiczne.
W Ew. Mateusza jego genealogia ukazana jest od Abrahama. Jako obiecane „nasienie Abrahama” Jezus utożsamił się z potomkami Abrahama, narodem izraelskim, który był objęty zakonem. W Gal. 4,4-5 Paweł powiada, że Jezus „narodził się pod zakonem, aby wykupić tych, którzy byli pod zakonem".
Jednak w Ew. Łukasza genealogia Jezusa została ukazana od Adama i w ten spotób Jezus utożsamił się z całym rodzajem ludzkim wywodzącym się od Adama. W czasie swojej służby Pan Jezus najczęściej używał tytułu „Syn człowieczy". W języku hebrajskim imię Adam oznacza także człowiek. Dlatego „Syn człowieczy” oznacza także „Syn Adama”. Używając tego tytułu, Jezus ustawicznie utożsamiał się ze wszystkimi potomkami Adama, całym rodzajem ludzkim.
Dzięki temu utożsamieniu zastępcza ofiara Jezusa na krzyżu nie tylko przyniosła nam odkupienie od przekleństwa z powodu złamania zakonu. Przyniosła także uwolnienie od wszelkich złych skutków pierwotnego grzechu, który Adam sprowadził na swoich potomków - tych objętych zakonem i pozostających poza nim.
Ten wniosek prowadzi nas z kolei do dwóch różnych tytułów, które Paweł nadaje Jezusowi w 1 Kor. 15. W wersecie 45. Paweł nazywa Jezusa „ostatnim Adamem”, a w wersecie 47. „drugim człowiekiem”. Oba tytuły odnoszą się odpowiednio do śmierci i zmartwychwstania Jezusa.
Jezus umarł na krzyżu jako „ostatni Adam”. Wziął na siebie konsekwencje, jakie nieposłuszeństwo Adama sprowadziło na rodzaj ludzki. Gdy umarł, ich działanie ustało. Gdy został pogrzebany, zostały one na zawsze odsunięte.
Potem trzeciego dnia Jezus powstał z martwych jako „drugi człowiek”. W ten sposób stał się głową zupełnie nowej rasy - rasy Emmanuela, rasy Bożych ludzi, rasy, w której natura Boga i człowieka połączone zostały w nowym stworzeniu.
Wszyscy, którzy przez wiarę i oddanie utożsamiają się z Jezusem w Jego śmierci, stają się członkami tej nowej rasy. W 1 Piotra 1,3-4 apostoł pisze tak; „Bóg (...) odrodził nas ku nadziei żywej przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa ku dziedzictwu nieznikomemu i nieskalanemu, i niezwiędłemu”.
Istniały zatem dwa dopełniające się aspekty wykupienia spod przekleństwa zakonu dokonanego przez śmierć Jezusa. Jako „nasienie Abrahama” Jezus urodzony „pod zakonem”, wziął na siebie wszystkie przekleństwa wynikające ze złamania zakonu opisane w 5 Mojż. 28,15-68. Jako „ostatni Adam” wziął na siebie przekleństwa wypowiedziane nad Adamem i Ewą za ich akt nieposłuszeństwa. Jak widzieliśmy obejmowały one także ziemię oraz roślinność, co objawiało się szczególnie w dwóch formach bezproduktywnej roślinności - ostach i cierniach.
221