— To też nie jest prawda — dodała Cecylia.
— Widzisz? — krzyknęła Skrzeczyńska. Z nimi tak zawsze. Każda mówi co innego.
— Niezupełnie — odpowiedział Mokra Łapka. — Myślę, że za chwilę będę wiedział, która z nich skłamała. Muszę tylko chwilę pomyśleć.
Usiadł obok krzaka i mruczał do siebie:
— Adelajda powiedziała, że wszystkie trzy kłamią. W takim razie to, co powiedziała, też jest kłamstwem, a to znaczy. że kłamią tylko dwie lub tylko jedna. To znaczy, że Adelajda sama sobie zaprzecza. Jeśli ktoś sobie zaprzecza, to znaczy, że kłamie. Stąd wynika, że Adelajda kłamie. Mokra Łapka zamilkł na chwilę i podrapał się po łebku. — Zaraz, zaraz — zamruczał.
— Ale przecież Adelajda powiedziała, że kłamie, a więc powiedziała prawdę. Jeśli ktoś mówi, że kłamie, i tak jest, to kłamie czy mówi prawdę? Zostawrię to, co powiedziała Adelajda, bo będę się kręcił w kółko i nie rozwiążę zagadki. Pomyślę o pozostałych srokach — stwierdził niedźwiadek.
Brunhilda powiedziała, że dwie siostry kłamią. To nie musi być sprzeczne, jak u Adelajdy, bo mogą kłamać jej siostry, a ona może mówić prawdę. Przyjmuję, że kłamie Adelajda. To jest potwierdzenie tego, co powiedziała Brunhilda. Trzeba tylko sprawdzić, czy Cecylia kłamie. Cecylia powiedziała, że Brunhilda kłamie.
Jeśli tak jest, to znaczy, że Cecylia mówi prawdę. Z tego znowu wynikają sprzeczności. Wszystko będzie się zgadzało tylko wtedy, gdy przyjmę, że Brunhilda mówi prawdę, a pozostałe sroczki kłamią. Już wiem, że Adelajda kłamała, a to znaczy, że Cecylia też skłamała.
Mokra Łapka przestał mruczeć i ogłosił:
— Adelajda i Cecylia kłamią. Brunhilda mówi prawdę.
— Tak jest — potwierdziła Brunhilda.
— To nieprawda! — wrzasnęły Adelajda i Cecylia.
— Czy mogę ci wierzyć? — upewniała się Skrzeczyń-ska.
— Zapytaj swoje córki, czy są samiczkami — poradził Mokra Łapka.
Skrzeczyńska wykonała polecenie.
— Oczywiście — odpowiedziała Brunhilda. — Wszystkie jesteśmy samiczkami.
— To nieprawda — zaprzeczyła Cecylia — Tylko ja jestem samiczką.
— To ja jestem samiczką! — krzyknęła Adelajda — One nie są samiczkami.
— Kim w takim razie jesteśmy? — spytała Brunhilda.
— To jest wasza sprawa, mnie to nie obchodzi! — odpowiedziała Adelajda.
— Cisza! — krzyknęła Skrzeczyńska.
Sroczki zamilkły.
— Dziękuję ci, Mokra Łapko, za pomoc. Nie wpadłam sama na pomysł, jak to sprawdzić. Mogłam już dawno zadać im to pytanie! Ale dlaczego ty ich nie zapytałeś, czy są samiczkami, tylko tak się trudziłeś nad tym. co powiedziały wcześniej?
— Chciałem sprawdzić, czy dobrze myślę — odpowiedział Mokra Łapka. — To była trudna łamigłówka, ale sobie poradziłem.
— Kto cię tego nauczył? — pytała sroka. — Ja bym tak nie potrafiła.
17